Składnik marihuany może mieć działanie przeciwwirusowe

Aktywny związek z marihuany może hamować namnażanie wirusów, które sprzyjają niektórym nowotworom - zaobserwowali naukowcy z USA. O odkryciu można przeczytać na łamach pisma "BMC Medicine".

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

5757

Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy wykazali w badaniach na komórkach hodowanych w laboratorium, że delta-9- tetrahydrokannabinol hamuje rozwój infekcji herpeswirusami gamma, spokrewnionymi z wirusami opryszczki (HSV typu 1) i opryszczki narządów płciowych (HSV typu 2).

Należą tu np. wirus Eppsteina-Barra, który wywołuje m.in. nowotwór układu odporności - tzw. chłoniak Burkitta oraz herpeswirus 8, który powiązano z rozwojem mięsaka Kaposi'ego, charakterystycznego zwłaszcza dla osób zakażonych wirusem HIV. Przenoszą się one poprzez śluzówki, a objawy zakażenia ujawniają się najczęściej u osób z obniżoną odpornością.

Wirusy z tej grupy zakażają komórki nabłonkowe i białe krwinki, w których mogą trwać w "uśpieniu" przez wiele lat. Jednak w pewnym momencie ulegają reaktywacji, zaczynają się powielać i infekują inne komórki. Mogą jednocześnie pobudzać je do podziałów, co zwiększa ryzyko procesu nowotworowego.

Co gorsza, całkowite pozbycie się herpeswirusów gamma z organizmu jest praktyczne niemożliwe.

Naukowcy pod kierunkiem dr. Petera Medveczky'ego hodowali komórki zakażone mysim herpeswirusem gamma w laboratorium. W przypadku reaktywacji wirusa komórki ginęły. Okazało się jednak, że dodatek delta-9-tetrahydrokannabinolu do pożywki zapobiegał reaktywacji i chronił komórki przed zniszczeniem.

Związek nie wykazywał jednak podobnego wpływu na wirusy opryszczki 1 i 2.

Badacze spekulują, że delta-9-tetrahydrokannabinol może hamować namnażanie herpeswirusów gamma poprzez blokowanie ich genu ORF50, kluczowego w procesie ich powielania.

Zdaniem Medveczky'ego, odkrycie jego zespołu może doprowadzić do rozwoju nowych metod zapobiegania nowotworom, które są wywoływane przez wirusy z tej grupy.

Badacz nie zaleca jednak, by osoby już cierpiące na te schorzenia zaczęły nagle palić marihuanę. Zawarty w niej związek ma działanie prewencyjne, a nie lecznicze, podkreśla.

Przypomina też, że delta-9-tetrahydrokannabinol osłabia układ odporności, dlatego może przynieść więcej szkód niż korzyści osobom z obniżoną odpornością.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

"Przypomina też, że delta-9-tetrahydrokannabinol osłabia układ odporności, dlatego może przynieść więcej szkód niż korzyści osobom z obniżoną odpornością." Ja jakos tego nie zauwazylem u siebie : )
njnjbjbj (niezweryfikowany)

lek na łupież
KillaBeeZ (niezweryfikowany)

te ostatni zdanie to propaganda zeby nie chodowac wlasnego ziela tylko poczekac na leki skurwysynow z najwiekszych firm farmaceutycznych . jebać system <br> <br> <br> <br>LEGALIZE IT!!!
sauo (niezweryfikowany)

Ja zawsze wiedziałem że palenie ma wiele wiele nieodkrytych jeszcze korzyści :)))))))
El Igorro (niezweryfikowany)

w związku z tym, że nie jestem zarażony - palę prewencyjnie a nie leczniczo :)))
dupa (niezweryfikowany)

DUPA!zaraz zacznie się walka tą samą bronią...propaganda w jedą,propaganda w drógą.jedni mówią że jest be,inni że jest cacy.DUPA!kurde!jaram bo chce i tyle.i nic więcej się nie liczy,chce palić to pale nie chce to nie.
artur (niezweryfikowany)

Przypomina też, że delta-9-tetrahydrokannabinol osłabia układ odporności, dlatego może przynieść więcej szkód niż korzyści osobom z obniżoną odpornością. <br> <br>---- <br> <br>WHO twierdzi ze : <br> <br>Obecnie nie dysponujemy jednoznacznymi dowodami na to, że spożywanie kannabinoidów przyczynia się do dysfunkcji układu odpornościowego u człowieka, wyrażającej się zmniejszoną liczbą lub upośledzonym działaniem T-limfocytów, B-limfocytów lub makrofagów, albo też zmniejszonym poziomem immunoglobuliny. <br> <br>Niepewne jest także kliniczne i biologiczne znaczenie takiego potencjalnego upośledzenia odporności u osób chronicznie używających konopi. Do chwili obecnej nie przedstawiono dowodów epidemiologicznych w postaci wyższej zachorowalności wśród osób chronicznie używających dużych ilości konopi. Jedne badania dużej grupy homoseksualistów - nosicieli wirusa HIV wskazują, iż regularne używanie konopi nie zwiększa ryzyka rozwinięcia się pełnoobjawowego AIDS (Kaslow i in., 1989). Biorąc pod uwagę długość okresu intensywnego używania konopi przez młode osoby dorosłe w społeczeństwach zachodnich, z braku epidemii chorób zakaźnych wynika niewielkie prawdopodobieństwo, by palenie konopi w poważniejszy sposób upośledzało system immunologiczny. <br> <br> <br>---- <br> <br>KIEDY TE SPECJALISTY Z PAP ZACZNA PODAWAC W PELNI PRAWDZIWE INFORMACJE A NIE KLAMAC W ZYWE OCZY !!!!!!!! <br> <br>ale i tak jest jakis postep, z drugiej strony PAP podal ta informacje tydzien po BBC, ehh <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

U ziomka na chacie, humor bardzo dobry

Mówią, że życie może istnieć tylko dzięki miłości...

Może i bez niej. Jest wtedy jednak bardziej napełnione pustką, aniżeli życie człowieka, który kogoś mocno kocha.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie dobre, lekka głowa, bez problemów dnia codziennego, godziny po południowe. Ławeczki na boisku do koszykówki obok szkoły. Na początku dwie osoby, później samotnie.

Na wstępie chciałbym się przywitać, jako że jest to mój pierwszy trip raport na tym portalu. Może to być dla wielu osób raport lekko chaotyczny – opracowałem sobie taki styl pisania że piszę tylko gdy palę, pozwalając płynąć myślom i od razu je zapisując, bez używania „backspac’a” – dlatego jest to raport na temat palenia, na temat którego można by napisać osoby raport „Jak pisałem raport, będąc kompletnie zjaranym” – Pozdrawiam serdecznie i miłego czytania (mam nadzieję.)

Płyniemy! 

  • LSD-25
  • Tripraport

Impreza psytrance w pewnej dużej hali. Byłem raczej spokojny i nastawiałem się na głębokie zanurzenie w oceanach dźwięku.

To był ten moment którego się nie spodziewałem, T0+2,5h, po tym jak powoli zatapiałem się w dźwiękach widząc zmieniające się wraz z muzyką ruchy i zachowania ludzi jakby były architektonicznie tworzone przez muzykę i analizowałem to co widzę, nagle mnie uderzyło z całą mocą. Stałem się częścią tego wszystkiego, już nie jako obserwator ale jako aktywny uczestnik poddany wpływowi, wydawało mi się że to co słyszę i widzę tworze sam ale nie mam kontroli nad tym, zatem pochodzi to z części mnie nad którą nie panuję.

randomness