Singapur: Śmierć za sprzedaż marihuany

Za sprzedaż prawie trzech kilogramów marihuany w Singapurze grozi kara śmierci.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

3415
Dwóm Singapurczykom grozi kara śmierci. Zostali aresztowani przy próbie sprzedaży prawie trzech kilogramów marihuany - powiadomiła w sobotę lokalna prasa. Policja nakryła dwóch mężczyzn (44 i 45 lat), gdy starali się sprzedać narkotyki w sklepie ulokowanym w prywatnym mieszkaniu. W Singapurze kara śmierci grozi za próbę sprzedaży ponad 500 gramów marihuany.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Filipowski gandek (niezweryfikowany)

Uważam ze nie tak powinien wyglądac swiat a własciwie kraj Singapur
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Brawo. Zabić ich, terroryści sprzedali marihuanę!!! Jak mogli przecież od tego można umrzeć o.O Podobno od samego patrzenia się na nią można się uzależnić. Lepiej się napierdolić wódką, która jest o wiele zdrowsza niż to ziele szatana co nie...<br>Ehh, to jest żałosne...</p><p>(mój komentarz to ironia, tak piszę dla niekumatych)</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kannabinoidy
  • Katastrofa

Wizyta u znajomych, przyjemna atmosfera

Napisałam ten artykuł, żeby przestrzec zwłaszcza osoby zaczynające doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi i tych, którzy zażycie ich planują.
20.12.15

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Apteka i pierwsza próba zakupu tabletek (wcześniej naczytaliśmy się ze znajomym w internecie że ich sprzedaż jest ściśle kontrolowana, aptekarki proszą o dowód itp - guzik prawda ;p Pani oznajmiła że może sprzedać maksymalnie jedno opakowanie więc zdecydowaliśmy się na największe dostępne) / 4h postu

Rok 2019

Poznań

Piątek

(UWAGA DODAJĘ JESZCZE ŻE TYDZIEŃ PRZED OPISANYM WYDARZENIEM ZROBILIŚMY TO SAMO Z OPAKOWANIEM 10SZT JEDNAK NIE WYSTĄPIŁA ŻADNA FAZA)

20:30 - Z moim drogim przyjacielem po długiej naradzie w autobusie o numerze zaczynającym się od cyfry "1" zdecydowaliśmy że wprawimy w życie pomysł ze spróbowaniem, jak nam się wtedy wydawało, boskiej kodeiny która przyciągnęła mnie na 2 noce do lektury na jej temat (w tym głównie trip raportów z neurogroove które pewnie ocaliły kilka istnień, w końcu człowiek uczy się na błędach i to nie tylko swoich ;) )

  • Amfetamina
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Grzyby halucynogenne
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Pentedron
  • Przeżycie mistyczne
  • Pseudoefedryna
  • Tabaka
  • Tytoń

zajebisty nastrój, oczekiwanie na wcześniej niedoświadczone halucynacje wizualne, rodzice w domu

Wydarzenie miało miejsce z piątku na sobote 16-17 grudnia, poszedłem do apteki po 3 paki tantum rosy, jako, że nie chciało mi się czekać z dojściem do domu,  wsypałem całość(start 19;30) do pół litrowej butelki wody, nie bez problemów wypiłem cały roztwór. Zgarnąłem 2 ziomków, po czym ruszamy do mnie. Jakieś 500 metrów od klatki zaczynam czuć lekkie otłumienie, ale i radość, czułem się jakby trochę podpity. Wchodzimy do domu, matula robi kawkę, a ja z kolegami słuchamy muzy i rozmawiamy.  W pewnym momencie(start+1.5h) wpatrując się w komputer machnąłem ręką do kolegi