Siedział w areszcie 90 dni, bo policjanci pomylili kokainę z gipsem

Mieszkaniec Florydy spędził 90 dni w areszcie po tym, gdy funkcjonariusze podczas kontroli drogowej znaleźli w jego samochodzie biały proszek. Trzy miesiące po zatrzymaniu okazało się, że nie jest to kokaina, jak twierdziła policja, tylko... gips.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
qm

Odsłony

252

Mieszkaniec Florydy spędził 90 dni w areszcie po tym, gdy funkcjonariusze podczas kontroli drogowej znaleźli w jego samochodzie biały proszek. Trzy miesiące po zatrzymaniu okazało się, że nie jest to kokaina, jak twierdziła policja, tylko... gips.

Karlos Cashe został zatrzymany przez policję z powodu jazdy z wyłączonymi światłami w samochodzie. W czasie kontroli policjanci znaleźli na fotelach i podłodze auta biały proszek.

Mężczyzna był na zwolnieniu warunkowym za posiadanie marihuany i kokainy w 2015, i mógł poruszać się tylko po wyznaczonym przez sąd obszarze. Zdaniem policji go przekroczył, ale kilka godzin później funkcjonariusze zdali sobie sprawę, że ich system korzystał ze starych danych i Cashe nie naruszył warunków zwolnienia.

Funkcjonariusz, który "przetestował" biały proszek, stwierdził, że jest to kokaina. Nie posłuchał wyjaśnień mężczyzny, który zeznał, że jest budowlańcem, a proszek to pozostałość po materiałach do stawiania ścianek gipsowych.

Prawie trzy miesiące później testy laboratoryjne na substancjach pobranych z samochodu Cashe'a, dowiodły, że nie są to narkotyki.

Cashe wyszedł z więzienia w zeszłym tygodniu i wyraził nadzieję, że jego historia może sprawić, iż policja będzie baczniej przyglądała się takim sprawą. - To jest to, co chciałbym zatrzymać - powiedział. - Nie chciałbym, by zdarzyło się to komukolwiek innemu. Siedziałem za kratkami 90 dni, wiedząc, że jestem niewinny - dodał Cashe.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

gonwoprawda (niezweryfikowany)

scenariusz byl raczej taki. czarnuch miał koks.. zajebali typa, typ dostal propozycje od smutnych i poszedl na układ (sprzedał kogoś) ..za to analiza "wykazała" błąd.. to tylko gips.
pasdf (niezweryfikowany)

Ta jakiś idiota wie lepiej
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

A oto moja pierwsza przygoda z amfą:

21.00 Impreza w czasie sesji, w akademiku u znajomych. Chcę kupić LSD na następny dzień, na imprę w klimatycznym klubie (to ma być mój pierwszy kwas). Niestety dil nie ma kwasa, tylko spida. I tak chciałem kiedyś spróbować, więc zgadzam się bez namysłu i staję się posiadaczem grama. Początkowo nie chcę zażywać tego dnia. Impra toczy się więc normalnie - browary, trawa. Wypijam jakieś 3 browce i spalam kilka lufek na spółę.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie negatywne, otoczenie niezbyt sprzyjające

G przywiozła dla mnie rzeczy na candyflipa, dla siebie miała chińską myśl czyli 2-oxo-pcm, gdyż kocha Ona dysocjanty, więc co może pójść nie tak skoro każdy ma to co lubi, oczywiście nie zaczęliśmy od razu brać tych paskudnych uzależniających narkotyków, wpierw piliśmy bardzo zdrowy, nieszkodliwy alkohol, którym to się sponiewierałem odrobinę i zdążyłem zrobić kilka głupich oraz bardzo głupich rzeczy które zepsuły mi nastawienie na kwasa i eMke, starałem się tego nie okazać G i gdy tylko wytrzeźwiałem to miałem już karton w gębie mimo braku nastawienia.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, chwilowo żadnych zmartwień i obowiązków, od paru dni spore ciśnienie na pierwsze spotkanie z hometem, umiarkowanie duże oczekiwania, trip z najlepszym kumplem.

Pogoda była bardzo przyjemna jak na początek lutego. Spotkaliśmy się po 13 w umówionym miejscu, niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Obaj mieliśmy kilka dni wolnego, więc praktycznie nic nie zaprzątało nam głowy. K od razu zobaczył moje podekscytowanie planowanym spożyciem. Postanowiliśmy tripować na odludziu, w lesie, w pięknym punkcie widokowym z którego widać całe miasto.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz

Puste mieszkanie, słoneczne, jesienne popołudnie

 

Chciałbym Wam opowiedzieć o tripie, który zmienił moje życie.

 

Faza 1 - Desperackie poszukiwanie pomocy

 

Nie wchodząc w szczegóły, od około 15 roku życia miałem problemy z emocjami, a kilka lat później przestałem je czuć, co przekształciło mój umysł w stu procentowy racjonalizm, a następnie doprowadzając do głębokiej depresji i problemów z uzależnieniami. Poprzez pomoc mam na myśli pomoc w odstawieniu używek i podniesienie jakości mojego życia.

 

Faza 2 - Przygotowania i zdobywanie wiedzy

 

randomness