Seattle głosuje za zmianą na najniższy priorytetu przestępstw związanych z konopiami

Mieszkańcy Seattles powiedzieli lokalnej policji i prokuratorom że używanie marihuany jest ostatnią z ich obaw, siły policyjne powinni się więc bardziej skupić na lepszej ochronie ich domów, ulic i dzielnic...

Anonim

Kategorie

Źródło

Reuters

Odsłony

4805
Seattle -- Mieszkańcy Seattle powiedzieli lokalnej policji i prokuratorom, że używanie marihuany jest ostatnią z ich obaw, siły policyjne powinni się więc bardziej skupić na lepszej ochronie ich domów, ulic i dzielnic.

W głosowaniu ogłoszonym przez zwolenników marihuany jako najbardziej postępowe w Stanach Zjednoczonych, ponad 58 procent głosujących zgodziło się aby siły policyjne "uczyniły sprawy dotyczące konopi, w których były one przeznaczona do własnego użytku przez dorosłych, najniższym priorytetem".

Propozycja ta ustanowiła także Panel Oceny Polityki dotyczącej Marihuany który zajmować się będzie nadzorowaniem aresztowania i raportowaniem wpływu tej inicjatywy.

Szef Policji Gil Kerlikowske stwierdził w wywiadzie dla Seattle Times, iż poprawka ta nie wpłynie znacząco na prace policji na ulicach. W Seattle każdego roku z powodu posiadania konopi dokonuje się około 400 aresztowań.

Keith Stoup, fundator oraz dyrektor NORML, Narodowej Organizacji dla Reformy Polityki dotyczącej Marihuany, tak ocenił tą inicjatywę:

"Jestem zadowolony iż większość mieszkańców Seatle nie chce aby zasoby organów ścigania były marnowane na karanie użytkowników marihuany", dodał także iż głosowanie to uczyniło istotny krok w stronę legalizacji konopi.

AKTUALNIE NISKI PRIORYTET

Nowe prawo, nazywane inicjatywą 75, miało za zadanie umożliwienie dorosłym posiadania małych ilości marihuany bez obaw iż zostaną na wiele lat zesłani do więzień za palenie trawki.

Krytycy twierdzą iż czynienie "niskim priorytetem" przestępstw związanych z marihuaną jest bez znaczenia ponieważ już obecnie mają one niski priorytet dla lokalnej policji, a nowe prawo nie daje wytycznych jak ma być realizowane.

John Walters, dyrektor Biura Białego Domu d/s Narodowej Polityki Narkotykowej, przybył do Seattle na początku tego miesiąca aby agitować przeciwko nowemu prawu, nazwał je "bezmyślną i nieodpowiedzialną grą". DEA stwierdziła iż każde prawo które czyni niskim priorytetem walkę z trawką wpłynie na wzrost jej użycia wśród młodzieży.

Zachodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych, wraz z pobliskimi częściami Kanady i Alaską, od dawna była rajem dla zwolenników i użytkowników marihuany.

W Kanadzie rozważa się dekryminalizację posiadania małych ilości marihuany. Ludzie złapani z 15 gramami (około 15 do 30 jointów) lub mniejszymi ilościami konopi zostaną ukarani grzywną, zostaną także zmniejszone kary dla tych którzy hodowali do 25 krzaków konopi.

Vancouver, 3 godziny jazdy na północ od  Seattle, jest uważane za raj dla użytkowników konopi, trawka jest tam łatwo dostępna a używanie często uchodzi bezkarnie. Duża część Kanadyjskich prowincji otaczających Kolumbię Brytyjską jest urodzajną przestrzenią dla uprawy tego narkotyku.

Inicjatywa ta była wspierana przez Ligę Głosujących Kobiet Seattle, Demokratów Królewskiego Hrabstwa oraz stanowego ramienia Wszyngtońskiej American Civil Liberties Union.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

molty (niezweryfikowany)

&quot;Strona oglądana 1 razy. Nie ma jeszcze komentarzy. &quot; <br>hehe, pierwszy jestem:) <br>Swoją drogą, ciekawe, jak w Polsce wypadło by takie głosowanie. Przeciez u nas trawka jest jednym z głównych priotytetów naszego wspaniałego, bohaterskiego i nieustraszonego obrońcy prawa, porządku, sprawiedliwości, pokrzywdzonych i ogólnie społeczeństwa. Jeśli mowa o priorytetach, to walka z trawką napewno stoi wyżej niż walka z przestępczością zorganizowaną na przykład.
grzybek (niezweryfikowany)

zupelnie zgadzam sie z przedmowca :) <br> <br>ale to dobrze ze malymi kroczkami na swiecie ludzie zblizaja sie do legalizacji , moze po wstapieniu do jebanej unii i u nas cos sie w ta strone ruszy
upalon (niezweryfikowany)

jak widac USA maja wiele twarzy, dobrze ze tak sie dzieje w stanach zachodnich. kanada tez sie normalizuje...no i chuj w dupe DEA.
jahguar (niezweryfikowany)

Boeinga...
AfgaN (niezweryfikowany)

...Wonosc i swoboda:) <br>Niech zyje Jay i Cichy Bob bo oni mysla najlepiej ze wszystkich hamerykanow:)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • Pierwszy raz

Nastrój bardzo dobry, brak zmartwień, otwartość na nowe doświadczenie, chęć poznania. Okoliczności również bardzo dobre, wolna chata u kumpla, wakacje, brak obowiązków, zaufane osoby.

 

Tekst opisuje sytuację, która mogłaby wydarzyć się (oczywiście nie doszło do niej) pół roku temu, dlatego nie zrobię raportu sensu stricte, gdyż szczegółowego przebiegu zdarzeń nie odtworzę. Będzie to przywołanie najbardziej znaczących wspomnień.

DZIEŃ 1

Było nas czterech. Ja, Jacek, Placek i Mariola. Początkowo tylko ja z Jackiem mieliśmy podróżować. Placek miał zioło, jednak przyłączył się do nas w trakcie. Mariola tylko piła, potem się zmyła. Miała robotę na drugi dzień.

  • Marihuana

Witam, chciałbym się podzielić moim średnio-przyjemnym aczkolwiek niesamowitym spotkaniem ze sqn\'em. A więc:


Doświadczenie:



  • MJ [kilka razy, w tym jeden bad-trip],

  • Alkohol [dużooo]...


Set & settings:



  • Wakacje, rowerowa wycieczka do lasu,

  • Okolica dobrze znana (daleko od domu),

  • Ciepło i pochmurnie,

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Pozytywne przeżycie

Sam w pustym domu po ciężkim dniu pracy. Zmęczony, aczkolwiek w dobrym nastroju. Chęć wyluzowania się i odprężenia. Piękny, ciepły wiosenny dzień.

  W końcu. W końcu wróciłem z pracy. Po powrocie do domu polałem gebbelsa i zjadłem suty obiad, pełen weglowodanów i witamin. Pieczona marchewka smakowała wybornie. Usiadłem przed stolikiem i uruchomiłem laptopa. Puściłem radosną muzykę. Pogrzebałem trochę w plecaku. Wyciagam kilka pompek, igły, kubki, wodę do iniekcji. Wypijam szklankę coli z gieblem. Gotuję metkat. Po ok 15 minutach zabawy, oczyszczam klarowny roztwór. Jest gęstawy, nieco żóltawy - taki jak lubię. Nabijam szprycę, szukam żyły. Puszczam nutę i szybkim ruchem wkłuwam się.

  • Amfetamina

Czas jakiś temu byłam uzależniona od fety. Od pierwszego razu jechałam na tym ze trzy lata i to niemal codziennie. Po jakimś

czasie dopadły mnie porządne doły, zaczęłam pisać

dziwne "wiersze" i odcinać się od ludzi. W końcu udało mi się

przestać brać. Ale to nie był koniec. Po kilku miesiącach się

dopiero zaczęło. Najpierw bałam się ludzi. Unikałam wychodzenia

z domu. Potem chodziłam jak w transie, nie byłam w stanie

normalnie myśleć. Byłam przekonana, że ludzie słyszą moje myśli.