Rzucanie palenia najtrudniejsze po południu

Palacze powinni być świadomi, że największa pokusa powrotu do nałogu przychodzi po południu i wieczorem

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP, jkl

Odsłony

1092
Palacze próbujący skończyć z nałogiem mają problemy z powstrzymaniem się od palenia głównie po południu i wieczorem - donoszą badacze z St. George's Hospital Medical School w Londynie.

Uczestnikami badania było 200 osób, które paliły przynajmniej 10 papierosów dziennie przez trzy lata i chciały rzucić palenie.

Dwa tygodnie po zaprzestaniu palenia 70 uczestników przyznało, że zdarzyło im się zapalić papierosa. 93 proc. z nich zdarzyło się to między południem a północą.

"Te badania mają znaczenie dla osób, które chcą rzucić palenie" - twierdzi profesor psychologii Robert West.

"Palacze powinni być świadomi, że największa pokusa powrotu do nałogu przychodzi po południu i wieczorem, dlatego wtedy muszą się najbardziej starać" - radzi profesor West.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Znajduje się w raporcie

Dawno mnie tu nie było i jakoś nie miałem ochoty zabrać się za raporty ale mam trochę czasu więc opowiem wam moje doświadczenia z wojownikami psylocybami. Opiszę tu 6 tripów - 3 samotne i 3 z towarzyszami oraz to jak na mnie wpłynęły.

Pierwsza wycieczka: 2G

  • Benzydamina

Czwartkowy wieczór , apartament matki rodzicielki zlokalizowany na piętrze 17. Zabezpieczone wyjście na balkon, ze względu na umiejscowienie na nadmiernie niebezpiecznej wysokości, decyzja podwarunkowana ogromną ilością aplikowanego medykamentu. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, z lekką nutką niepewności, gdyż nie wiedziałem co może się wydarzyć, a dawka jest najwyższą obecnie na forum.

13.05.2008

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Ciepłe czerwcowe popołudnie w parku miejskim. Pierwszy psychodeliczny trip.

 

Trip, który wam dziś wam opiszę, miał miejsce w czerwcu 2014 roku, a więc wieki temu w skali internetu (i ustawodawstwa narkotykowego). W zasadzie nawet nie powinienem mówić „trip” w liczbie pojedynczej, bo to były dwie osobne przygody – czas jednak zatarł większość szczegółów i ciężko dziś powiedzieć co kiedy miało miejsce. To, co wam tu przedstawiam, to rekonstrukcja zdarzeń i odczuć sporządzona na bazie wspomnień, zdjęć i nagrań z dyktafonu.

--------

  • Grzyby halucynogenne
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)
  • Tripraport

Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.

Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!