Ruszył proces o dopalacze w Trzebiatowie. Rok temu substancjami zatruło się 14 osób

Na ławie oskarżonych zasiadł 20-letni Aleksander N. Rok temu wprowadził do obrotu dopalacze, którymi zatruło się kilkanaście osób.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

gs24.pl
Mariusz Parkityny

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

196

Na ławie oskarżonych zasiadł 20-letni Aleksander N. Rok temu wprowadził do obrotu dopalacze, którymi zatruło się kilkanaście osób.

Proces rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Prokuratura oskarża mężczyznę o sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Jest też oskarżony o sprzedawanie amfetaminy nieletnim.

Przyznał się do udzielenia dopalaczy tylko trzem kolegom. Nie przyznał się do sprzedawania narkotyków nieletnim.

Twierdzi, że dopalacze kupił w Internecie dla siebie.

- W okresie od bliżej nieustalonego dnia do 5 czerwca 2018 roku w Trzebiatowie i Pobierowie sprowadził niebezpieczeństwo dla życia wielu osób w ten sposób, że wprowadził do obrotu szkodliwe substancje psychoaktywne, które przekazał pokrzywdzonym, co doprowadziło do zatrucia ich organizmów i hospitalizacji - oskarża prokuratura.

W czerwcu 2018 roku do szpitali w regionie trafiło 14 osób z objawami silnego zatrucia dopalaczami. Wskazali na oskarżonego jako tego, który sprzedał im środki. Aleksander N. trafił do aresztu. Przyznał się do winy. Grozi mu osiem lat więzienia.

W środę sąd chce odebrać wyjaśniania od oskarżonego oraz przesłuchać dwunastu świadków. Będą wśród nich pokrzywdzeni.

Prokuratura badała też wątek śmierci mężczyzny, którego ciało w dniu zbiorowego zatrucia znaleziono w rzece Rega w Trzebiatowie. W mieście pojawiły się pogłoski, że przyczyną zgonu mogły być dopalacze. W śledztwie nie znaleziono na to dowodów.

- Przyczyną śmierci było utonięcie. Nie zaszły przesłanki, aby obie sprawy połączyć - wyjaśnia prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Zaczęło się wszystko o godzinie 18:30 kiedy spotkałem się z kolesiem który miał dla mnie workeczek białego i woreczek zielonego. Spodziewałem się fajnej jazdy bo koleś zawsze ma fajny materiał, ale wszystko i tak przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Tak przy okazji to powiem jeszcze, że praktycznie wszystkie osoby biorące udział w tej jeździe miały około dwóch tygodni przerwy w paleniu (bo nie liczę świństwa z wrocławskiej Bramy Oławskiej czy Samego życia).

  • LSD-25

Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.

 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Wszystko co istotne jest w raporcie.

Wróciwszy do domu z woreczkiem piguł miałem przeczucie, że ta noc nie skończy się tak jak większośc znich. Moja bezsenność i naprechowanie nie chciały na to pozwolić. Pomimo tego poszedłem spać a myśli o tripie odłożyłem na weekend.

23;20

  • Bad trip
  • Kannabinoidy
  • Mieszanki "ziołowe"

Długo wyczekiwane drugie palenie, pozytywne nastawienie, lekki strach

Info od moderacji: Zmieniono substancję na "mieszanki ziołowe". Opisane efekty z pewnością nie mogły być wywołane marihuaną!

Wydarzyło się to jakiś czas temu i średnio pamiętam co konkretnie się działo, ale myślę, że warto to opisać.

randomness