Rozprowadzali narkotyki w domu dziecka.

Oni tylko robili biznes. Zaplaciły za to dzieci.

Anonim

Kategorie

Źródło

h

Odsłony

2322

KROSNO. Proces dwóch dealerów narkotyków toczy się przed sądem okręgowym. 32-letni Robert B., mieszkaniec gminy Jedlicze, i 21-letni Łukasz O., mieszkaniec gm. Jasło, są oskarżeni o wprowadzenie do obrotu 2 kilogramów marihuany i 400 podrobionych tabletek psychotropowych. Ich klientami byli chłopcy, głównie wychowankowie domu dziecka.

Podinsp. Bogumiła Puchacz, rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie: - Rozprowadzanie narkotyków w domach dziecka to rzadki proceder na naszym terenie. Dealerom łatwiej jest dotrzeć do szkół. Na szczęście, w ostatnim czasie zmienia się podejście dyrektorów. Zyskujemy w nich sprzymierzeńców. Dealerzy nie mają żadnych oporów, by docierać z narkotykami do nastolatków, nawet gimnazjalistów. Liczy się tylko zysk.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Podinsp. Bogumiła Puchacz, rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie: - Rozprowadzanie narkotyków w domach dziecka to rzadki proceder na naszym terenie. Dealerom łatwiej jest dotrzeć do szkół. Na szczęście, w ostatnim czasie zmienia się podejście dyrektorów. Zyskujemy w nich sprzymierzeńców. Dealerzy nie mają żadnych oporów, by docierać z narkotykami do nastolatków, nawet gimnazjalistów. Liczy się tylko zysk. obaj oskarżeni poznali się, kelnerując na weselach. Robert B. powiedział Łukaszowi O., że ma narkotyki i zaproponował mu, by wyszukiwał nabywców. Łukasz O. rozprowadzał środki odurzające wśród wychowanków domu dziecka w Szebniach. Sprzedawał im marihuanę i podrobione "extasy". Wychowawcy placówki o tym nie wiedzieli. - Łukasz nie przychodził do domu dziecka. Z wychowankami spotykał się np. w parku - mówi sędzia Artur Lipiński. Według prokuratury, obaj oskarżeni działali dwa lata. Łukasz O. rozprowadził wśród chłopców ok. 2 kg marihuany o wartości 70 tys. zł (jednogramowa działka kosztuje ok. 35 zł.)

W 2000 roku policjanci na Podkarpaciu ujawnili 463 przestępstwa przeciwko ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. W 2001 roku liczba ujawnionych przestępstw wzrosła ponad dwukrotnie - do 1077 przypadków. Co szósta osoba zatrzymana na rozprowadzaniu bądź posiadaniu narkotyków to nieletni.

Kieszonkowe na marychę

Chłopcy z domu dziecka pierwsze działki dostawali za darmo, na zachętę. Następne musieli kupować. - Płacili pieniędzmi z "kieszonkowego", 30 zł miesięcznie, które otrzymywali w placówce. Niektórzy dostawali także pieniądze w domach rodzinnych - mówi sędzia Lipiński.

Odbiorcami środków odurzających byli nie tylko chłopcy z tego domu dziecka (placówka została zlikwidowana, jej wychowanków przeniesiono do innych domów). Zaopatrywali się u nich także młodzi ludzie z Krosna i okolic. Stałym klientem był Maciej B., przez dwa lata kupował regularnie marihuanę, w sumie za ok. 7 tys. zł.

Kiedy policja przeszukała dom Roberta B., znaleziono poza suszem, nasionami konopi indyjskich, gotowymi porcjami narkotyków i fałszowanymi tabletkami psychotropowymi także wagi do odważania porcji. Znaleziona tam marihuana wystarczyłaby do sporządzenia 2 800 porcji.

Robert B. odmówił składania zeznań w kwestii pochodzenia narkotyków. Obu oskarżonym grozi kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Miks

Samotny trip we własnym pokoju

     Z kodeiną mam styczność od niedawna (około trzech miesięcy, wcześniej dokładnie raz w życiu zdarzyło mi się wypić syrop z tą substancją). Odbyłem kilka ciekawych tripów z nią, jednak nie to jest tematem dzisiejszego raportu. Kilka dni temu byłem u lekarza pierwszego kontaktu, wraz ze zbliżającą się sesją na studiach rośnie mój stres, potrzebowałem czegoś na uspokojenie i łatwiejszy sen (czegoś co nie wciąga tak bardzo jak benzo dostępne w sklepach internetowych). Dostałem receptę na paczkę hydroxyzinum.

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Tripraport

majowy las, ulice Warszawy nocą

12.30, mój pokój – ja i PZ wsypujemy gorzki proszek pod język. PZ pierwszy raz zażywa jakiekolwiek psychodeliki. Po 3 minutach popijamy wodą i udajemy się na peron, by pojechać do innej miejscowości, w której znajduje się wielki las. Już w czasie krótkiej drogi na pociąg PZ zaczyna mieć pierwsze efekty. Twierdzi, że głowa dziwnie go boli. Martwię się, to nieoczekiwane. Mówi, że ledwo idzie. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić, jednak nie zrobiliśmy tego.

  • Tramadol

by JassMine

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Trochę poddenerwowany, podekscytowany, w mieszkaniu z dziewczyną. Z głośników płynie muzyka (ambient / soundtrack). Ostatni posiłek jadłem 3 godziny przed zażyciem DXM. Oczekuję czegoś pozytywnego, innego, chwili innej niż szary świat za oknem.

Tak, jest to kolejny TR z DXM w roli głównej. Chciałbym jednak zwrócić w nim uwagę na to jak wiele dało mi pierwsze "spojrzenie" na dekstrometorfan oraz podzielić się moim zdaniem na temat rzeczonej substancji i jej popularnego zastosowania.

W poniższym raporcie nie znajdziecie opisu CEVów, zaburzeń świadomości, beki z kolegami, ogólnej niezłej jazdy. Znajdziecie wspomnienie osoby dla której DXM okazało się być czymś więcej niż aptekowym mózgojebem.

randomness