Rozbity gang narkotykowy z Katowic

W zlikwidowanej w Katowicach fabryczce polskiej heroiny produkowano dziennie średnio 500 cm sześciennych narkotyku.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP
wp.pl/IAR
rmf.fm

Odsłony

2786
onet.pl/PAP 21.05.2001

Rozbito gang narkotykowy

365 tys. działek tzw. polskiej heroiny, której wartość policja ocenia na ponad 1,8 mln zł wyprodukowali i wprowadzili na rynek członkowie grupy przestępczej z Katowic. Policja zatrzymała 8 osób.
"Rozpracowywanie grupy, badanie wszystkich ich kontaktów i powiązań trwało 2 lata. W tej chwili zatrzymanych jest osiem osób. Siedem z nich trafiło już do aresztu, jeden jest pod dozorem policyjnym" - powiedziała rzeczniczka katowickiej policji Magdalena Szymańska-Mizera.
Według policji, w zlikwidowanej w Katowicach fabryczce heroiny produkowano dziennie średnio 500 cm sześciennych narkotyku. Później poprzez siatkę dealerów rozprowadzano w Katowicach i miastach ościennych.
"Przez dwa lata sprzedali 365 tys. cm sześciennych. Licząc po 5 złotych za cm, daje to ponad 1,8 mln zł" – mówią policjanci.
Dwojgu zatrzymanych - 35-letniej kobiecie i 40-letniemu mężczyźnie prokuratura przedstawiła zarzuty założenia grupy przestępczej i kierowania nią. Za ten jeden tylko zarzut grozi im do 8 lat więzienia. Dodatkowo odpowiedzą za produkcję i rozprowadzanie narkotyków.


rmf.fm

W Katowicach rozbito narkotykowy gang

Prawie dwa miliony złotych warte są narkotyki, które wyprodukował i wprowadził do obiegu gang z Katowic. Policja rozbiła grupę - zatrzymano 8 osób, w tym kierujących grupą - kobietę i mężczyznę.
Przestępcy działali dwa lata. W tym czasie wyprodukowali i sprzedali niemal 400 tysięcy działek kompotu makowego. Jego łączną wartość policja oszacowała na 1,8 miliona złotych. Przestępcy swój proceder uprawiali nie tylko w samych Katowicach - narkotyki trafiały niemal na cały Śląsk. Funkcjonariusze trafili także do miejsc, gdzie przestępcy produkowali kompot. "Zabezpieczyliśmy szereg komponentów służących do produkcji polskiej heroiny, również znaczne ilości już gotowego narkotyku" – powiedziała sieci RMF FM Magdalena Szymańska-Mizera z katowickiej policji. Policjanci mówią, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Przywódcom rozbitego gangu narkotykowego grozi teraz do 10 lat więzienia.


wp.pl/IAR 21.05.2001

Katowice: aresztowano handlarzy narkotyków

Katowiccy policjanci rozbili w poniedziałek zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się handlem narkotykami. Aresztowano siedmiu handlarzy. W ciągu 2-letniej działalności przestępcy wprowadzili na rynek tzw. polską heroinę, której wartość to 1 mln 800 tys. zł. - poinformowała lokalna policja. W skład grupy wchodziło co najmniej osiem osób w wieku od 25 do 45 lat. Wszyscy są mieszkańcami województwa śląskiego. Wśród zatrzymanych są dwie osoby, które były organizatorami grupy. Przestępcy wprowadzili na rynek ponad 365 tys. centymetrów sześciennych polskiej heroiny. Sprawa ta ma charakter rozwojowy, co oznacza, że spodziewane są kolejne zatrzymania - poinformowała policja.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Nazwa substancji: marihuana (w ilości 0,5 grama na 3 osoby)

Poziom doświadczenia: marihuana, haszysz, amfetamina, MDMA, DXM, gałka (nieudane), alkohol

Set & setting: panowalo podniecenie, poniewaz byl to moj pierwszy raz (i chyba najlepszy :))



Tak sie sprawy mialy:

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • Alprazolam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pusty dom, Nuda, Chęć spróbowania leanu

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wybaczenie za blędy.

Ostatnio zacząłem bardziej eksperymentować z substancjami ładnie mówiąc. Od września tamtego roku zacząłem regularnie palić weed i znowu zacząć eksperymentować z innymi substancjami takimi jak DXM, kodeina i ostatnio benzo (alpra i klony). Jeszcze dając mały background moja pani psychiatra przepisała mi mocniejszą dawkę kwetiapiny która ma mi wyciszyć epizod psychotyczny i przez wystąpienie tego epizodu przestałem brać SSRI które bralem przez ostatni miesiąc.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Park Krajobrazowy ujścia Warty, pod Kostrzynem. Ciepły sierpniowy dzień, piękna pogoda, pozytywne nastawienie. Dużo miłości.

Spróbowanie LSD jest jedną z idei, które pojawiły się w mojej głowie dość dawno- zanim jeszcze zjawiło się przy mnie moje Hitori. Moim poszukiwaniem LSD kieruje jakieś fatum, lub klątwa, gdyż za każdym razem gdy chciałem tego kartona spróbować działy się dziwne rzeczy lub też nie udawało mi się. Kilka razy trafiał trefny karton (chyba BRDF), raz Igor mi zjadł (pozdro IGI:)) ,raz zabrakło kasy bo był inny plan, sto razy nie było jak załatwić.
W międzyczasie zapomniałem oczywiście o tym kwasie, poznałem hometa, grzyby oraz inne tryptaminy a także LSA.

randomness