Rozbito *rodzinny* gang handlarzy narkotyków.

Zielona Góra. Policja zlikwidowała rodzinny interes.

Anonim

Kategorie

Odsłony

2553

Policja rozbiła grupę przestępczą zajmującą się od kilku lat handlem narkotykami w Zielonej Górze i południowej części woj. lubuskiego. Trzon gangu stanowiła zielonogórska rodzina Z. Grupa w połowie zeszłego roku zdominowała rynek narkotyków w regionie. Stało się tak po rozbiciu przez policję innego groźnego gangu. Rodzina przejęła kontrolę na większością dealerów w regionie i podporządkowała sobie część dostawców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i KMP w Zielonej Górze zatrzymali ośmiu mężczyzn i kobietę, którzy wprowadzili na rynek duże ilości amfetaminy, heroiny i kokainy. Znaleziono przy nich kilkaset porcji narkotyków gotowych do rozprowadzenia. "Prawdopodobnie grupa działała od trzech lat. Zysk inwestowała w nieruchomości i drogie samochody. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani, a każdemu grozi do 10 lat więzienia" - powiedział w czwartek Zbigniew Kołecki, z zespołu prasowego KWP w Gorzowie Wlkp.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

późny wieczór, godzina 22 po kinie wraz z drugą połówką, wyluzowanie ale podekscytowanie przed paleniem

Trip może być opisany nieskładnie i czasem niezrozumiale, nigdy nie miałem styczności z pisaniem tripów.

  • Metoksetamina
  • Tripraport

Dwuosobowy pokój w studenckim mieszkaniu, wynajmowany wraz z kolegą. Samopoczucie dobre, lekkie zmęczenie spowodowane kacem.

17.40 Rozpoczęcie. Wsypuję 78 mg po język. Słucham muzyki. Próbuję się wyciszyć.

 

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Pozytywne przeżycie

Sam w pustym domu po ciężkim dniu pracy. Zmęczony, aczkolwiek w dobrym nastroju. Chęć wyluzowania się i odprężenia. Piękny, ciepły wiosenny dzień.

  W końcu. W końcu wróciłem z pracy. Po powrocie do domu polałem gebbelsa i zjadłem suty obiad, pełen weglowodanów i witamin. Pieczona marchewka smakowała wybornie. Usiadłem przed stolikiem i uruchomiłem laptopa. Puściłem radosną muzykę. Pogrzebałem trochę w plecaku. Wyciagam kilka pompek, igły, kubki, wodę do iniekcji. Wypijam szklankę coli z gieblem. Gotuję metkat. Po ok 15 minutach zabawy, oczyszczam klarowny roztwór. Jest gęstawy, nieco żóltawy - taki jak lubię. Nabijam szprycę, szukam żyły. Puszczam nutę i szybkim ruchem wkłuwam się.

  • Metoksetamina
  • Tripraport

Lekki strach przed nieznanym, lekkie podekscytowanie, dobry nastrój. Miejscem doświadczenia był niewielki ciemny pokój z wyjściem na balkon.

Godzina zażycia : 22:00
 

randomness