Uwaga! Od dnia 1 lipca 2015 roku substancja w Polsce NIELEGALNA.
Kolejną z opisywanych przeze mnie substancji będzie α-Pirolidynopentiofenon, znany również jako a-Pirolidynowalerofenon, a także (RS)-1-fenyl-2-(1-pirolidyno)-1-pentanon.
Burmistrz Rotterdamu, Ahmed Aboutaleb, uważa, że należy przeprowadzać kontrole wszystkich kontenerów z owocami, które przybywają do portu w Rotterdamie. Dilerzy narkotyków bardzo często ukrywają kokainę pomiędzy owocami.
Burmistrz Rotterdamu, Ahmed Aboutaleb, uważa, że należy przeprowadzać kontrole wszystkich kontenerów z owocami, które przybywają do portu w Rotterdamie. Dilerzy narkotyków bardzo często ukrywają kokainę pomiędzy owocami.
Aboutaleb, a także burmistrz Antwerpii, Bart de Wever, chcą dążyć do ograniczenia międzynarodowego handlu narkotykami. Obydwaj napisali do premierów swoich krajów, wzywając ich do zapewnienia środków na kontrolę 100% dostaw owoców. Burmistrzowie apelują także o poprawę bezpieczeństwa w obydwóch portach oraz o nawiązanie ściślejszej współpracy z krajami, w których produkowane są narkotyki.
Firmy żeglugowe są innego zdania i twierdzą, że kontrola 100% kontenerów doprowadziłaby do znacznych opóźnień w porcie, co z kolei miałoby negatywny wpływ na legalne dostawy.
W Antwerpii i Rotterdamie znajdują się dwa porty, z których najczęściej korzystają przemytnicy narkotyków. W ubiegłym roku w porcie w Antwerpii skonfiskowano 90 tys. kg kokainy, zaś w Rotterdamie - 70 tys. kg. W obydwóch przypadkach to rekord.
Różnie.
Uwaga! Od dnia 1 lipca 2015 roku substancja w Polsce NIELEGALNA.
Kolejną z opisywanych przeze mnie substancji będzie α-Pirolidynopentiofenon, znany również jako a-Pirolidynowalerofenon, a także (RS)-1-fenyl-2-(1-pirolidyno)-1-pentanon.
Pozytywnie, wakacyjnie, morskie
Wstaje nowy dzień. Już drugi na polskim wybrzeżu. Godzina około 5 rano, świta, choć wciąż szarawo. Z kolegą M ogarniamy się, pakujemy plecaki, pijemy zieloną herbatkę, zarzucamy DOC’a i opuszczamy nasze lokum. Cichy poranek w hucznej turystycznej mieścinie.
W drodze przypominam sobie, że zapomniałem wziąć zegarek, który i tak nie działał.
Cały dzień w pozytywnym nastroju, przed zażyciem swoisty ''lęk przed nieznanym'', dreszczyk emocji. Generalnie nie oczekiwałem zbyt wiele, ale ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Towarzystwo w trakcie tripu, to dwóch dobrych znajomych zażywających razem ze mną, oraz jeden zaufany kolega ''z zewnątrz'' który był w 100% trzeźwy. Miejsca w których przebywałem były mi od wielu lat znane, to rodzinne miasto w którym dorastałem i tereny które znam jak własną kieszeń.
Słowem wstępu zaznaczę, iż raport ten został przekopiowany z mojego posta na hyperealu, na życzenie użytkownika ''Trydzyk''(Pozdrawiam, dzięki za docenienie) Wstawiam go tutaj, ja jestem jego osobistym autorem...Więc nie ma mowy o plagiacie :D