Rosyjski podwodniak zwolniony za narkotyki

Rosyjskiego oficera-podwodnika zwolniona za używanie narkotyków podczas bojowego rejsu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

radar.rp.pl
Andrzej Łomanowski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

173

Maksim Łowus służył na okręcie w 4 samodzielnej brygadzie okrętów podwodnych bazującej w Noworosyjsku jako lekarz. W lipcu 2018 r. został dyscyplinarnie ukarany – ale za pijaństwo.

Za to w sierpniu-wrześniu tego roku „w czasie wykonywania zadań specjalnych”, będąc odpowiedzialnym za okrętową apteczkę, ukradł 14 zastrzyków trimeperydyny (zwanej też promedolem).

Jest to opioidowy środek przeciwbólowy. W rosyjskiej armii specyfik był w składzie indywidualnego pakietu medycznego każdego żołnierza. Jednak ze względu na jego masową kradzież – przez wojskowych uzależnionych od narkotyków – zapasy promedolu zazwyczaj oddaje się oficerom na przechowanie.

W listopadzie 2018 r. na okręcie zorientowano się, że brakuje lekarstwa i powiadomiono śledczych. Sprawę prowadził 107 wojskowy wydziału śledczego. Rosyjscy dziennikarze ustalili, że w owym czasie ten wydział znajdował się w Syrii. Oznacza to, że Łowus najprawdopodobniej spożył narkotyki w strefie działań bojowych. Rosyjskie okręty podwodne patrolowały akweny w pobliżu syryjskiego wybrzeża oraz ostrzeliwały rakietami pozycje przeciwnika, ale nie wiadomo na jakiej jednostce służył medyk.

Śledztwo jednak umorzono ze względu na jego „aktywną skruchę” oraz „nie wykrycie motywów materialnych”. Chodzi o to, że oficer spożył narkotyk, ale nim nie handlował. W trakcie śledztwa Łowusa wyrzucono z armii, na co już on sam poskarżył się do sądu. Ale sędziowie uznali, że decyzja była właściwa z powodu jego „niezdyscyplinowania”.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Set: bardzo pozytywny, na fali rozwoju duchowego, intencja osiągnięcia wyższego stanu niż znane mi wcześniej;; Setting: lato, dom na wsi z ogródkiem, zwierzętami. Słońce, ciepło, cicho i spokojnie, towarzystwo koleżanki i kolegi

Opiszę dziś przeżycie, które bardzo zmieniło mój odbiór świata. Był to prawdopodobnie mój "najlepszy" trip w dotychczasowym życiu.

To wydarzenie miało miejsce około pół roku temu. Wcześniejsze miesiące były dla mnie wyzwaniem ze względu na wiele zmian na każdym polu życia. Jednak całe szczęście udało mi się podołać i w lato byłem gotowy na nowe perspektywy. 

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Set: dobrze nastawiony do życia, całkiem dobry humor Setting: spokojny listopadowy wieczór w moim pokoju

Listopadowy poniedziałek... godzina późno wieczorna, niektórzy powiedzieliby że to już środek nocy. Za oknem ciemno, a w powietrzu rozlane mleko tak gęsto że nie widać końca wyciągniętej przed siebie ręki.

Na biurku syf jak zwykle. Jedyni nazwą to bałaganem, ja nazywam to nieładem artystycznym. Sterta pustych butelek, kilkudniowa kolekcja kubków po kawie, paczka fajek, jakieś kartki i pełno różnych innych drobiazgów, a na środku szklanka zalana do połowy zimną wodą.

  • Gałka muszkatołowa

Nazwa Substancji: Galka muszkatowa, Kofeina.

Doswiadczenie: thc az za duzo, alk z umiarem, kawa i herbata, galka pare razy w malych dawkach.



Set & Setting: Stan umyslu pozytywny, jestem po dlugiej przerwie jesli chodzi o jakie kolwiek substancje psychoaktywne, moj dom.


  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

randomness