Rolnicy podejrzewani o handel słomą makową

172 kg suszu słomy makowej znaleźli policjanci w dwóch gospodarstwach w gminie Żmudź (Lubelskie). Ich właściciele są podejrzewani o handel tym produktem, służącym do wyrobu tzw. polskiej heroiny.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1470

Jak poinformował rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz, w gospodarstwie 46-letniego Tadeusza F. znaleziono 43 kg suszu, a u 29-letniego Tomasza O. - 129 kg. Obu grozi kara do pięciu lat więzienia.

Z każdego kilograma suszu można wytworzyć około 200 cm sześć. tzw. polskiej heroiny o wartości czarnorynkowej około 1 tys. zł. Tak więc z tej ilości można wyprodukować narkotyki o łącznej wartości około 172 tys. złotych - powiedział Wójtowicz.

Część znalezionej słomy makowej była rozdrobniona i spakowana w worki. Obaj rolnicy nie mieli pozwoleń na uprawę maku. Nawet gdyby uprawa była legalna, przepisy nakazują, że po zbiorach słoma powinna być spalona - powiedział Wójtowicz.

Policja ustala ewentualnych odbiorców suszu. Rolnicy po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Nie byli wcześniej notowani przez policję.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

mh (niezweryfikowany)

"Nawet gdyby uprawa była legalna, przepisy nakazują, że po zbiorach słoma powinna być spalona "...no to przecież chcieli spalić,tylko im za wcześnie zabrano...
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Chociaż minęło już sporo czasu od tamtej jazdy pamiętam ją w miarę

dokładnie (tzn. te momenty, które pamiętam : )) Zacznę od tego, że

nasiona kupiłem w Budynku AR w Krakowie (ktoś dał ten namiar w

komentarzach do opisu powoju). Zowią się Heavenly Blue i jest ich 3 g

w opakowaniu (90-100 szt.), cena 2,20. Wysypałem zawartość trzech

paczek do młynka do kawy. Niestety młynek okazał się za cienki, a

nasiona za twarde, więc zalałem je wrzątkiem (nie w młynku of

  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Nastawienie zawsze było pozytywne, mój pokój, z dala od ludzi, miejskiej dziczy, pośród cudownej muzyki, drgań wszelkiej maści dźwięków.

Error 404

randomness