Rodzice z Utah aresztowani za nagradzanie dobrych ocen syna marihuaną

Agencja AP podaje, że rodzice wierzyli, że palenie marihuany pomaga ich synowi koncentrować się na szkolnych zadaniach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

rt.com

Odsłony

336

Para z Utah została aresztowana w związku z zarzutem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo po tym, jak niefortunni rodzice sami poinformowali policję, że regularnie pozwalają swojemu 14-letniemu syn owi na palenie marihuany. Mieli powiedzieć policji, że mu pozwalają mu na wypalenie w nocy jednego czy dwóch skrętów w nocy, gdy przynosi ze szkoły dobre oceny.

Rodzice chłopca zostali zatrzymani w następstwie przeszukania ich domu w Spanish Fork, które miało miejsce kwietnia 18. Policja znalazła u nich dwie uncje marihuany, akcesoria do zażywania narkotyków narkotykami i cztery sztuki broni palnej.

„Po wejściu do domu śledczy zastali tam 14-letniego chłopca. Jego rodzice, 37-letni Edwin Lee Steward i również 37-letnia Valerie Steward, powiedzieli im, że systematycznie pozwalali synowi palic marihuanę”– podaje komunikat prasowy biura szeryfa hrabstwa Utah.

Agencja AP podaje, że rodzice wierzyli, że palenie marihuany pomaga ich synowi koncentrować się na szkolnych zadaniach.

Oprócz zarzutu narażenia dziecka, parze postawiono również zarzuty przyczynienia się do wykroczeń popełnionych przez małoletniego oraz posiadania marihuany i narkotykowych akcesoriów.

Trzecia dorosłych osób mieszkających w domu, 35-letni Wesley Morse Vivian okazał się właścicielem broni palnej — postawiono mu zarzut jej nielegalnego posiadania, a także posiadania marihuany i akcesoriów do zażywania narkotyków.

W chwili aresztowania rodziców nastolatek został przekazany pod opiekę ciotki, ale ostatnio wrócił już do rodziców.

Oceń treść:

Average: 6 (3 votes)

Komentarze

Koko (niezweryfikowany)

"Mieli powiedzieć policji, że mu pozwalają mu na wypalenie w nocy jednego czy dwóch skrętów w nocy, gdy przynosi ze szkoły dobre oceny." Powiedzieli mu też, że nie będzie niczego. Bo chodził do wieczorówki, więc wracał w nocy, targając ze sobą te oceny.
dzyglipaff

Fajnie, bo w innym stanie gdzie zioło jest legalne - byłby to zupełnie inny wyrok. Ogólnie szkoda rodziców, bo nikogo nie skrzywdzili, a większe spustoszenie w organiźmie dzieciaka poczyniłby alkohol i/lub uzależnienie od papierosów. A tak mamy dramat: rodzice za kraty, dzieciak pałający miłością do rodziców, nauki i zioła dostanie traumę i trafi do jakiegoś domu dziecka lub rodziny zastępczej - a to wszystko w trosce o ich bezpieczeństwo. Paranoja normalnie.
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana
  • Powój hawajski

mieszkanie, paru znajomych

 Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info. 

 

To miał być zwykły wieczór w towarzystwie czysto męskim, bez przeżyć płciowo istotnych. Piwo i kwiatostany konopii w szerszym gronie. Ta zwykłość bolala Franiela najbardziej. Głód solidnego odurzenia odzywał się w nim coraz donośniej. W końcu skrystalizował się w zamiarze konsumpcji paru nasionek rośliny z odległych wysp. Spożyte przed przybyciem przyjaciół na długo pozostawiły gorzki smak w jego ustach i  jak się później okazało, nie tylko w ustach. 

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Festiwal muzyczny, bardzo dużo ludzi, głośna muzyka. Nastawienie pozytywne, chęć spróbowania MDMA, brak obaw przed czymkolwiek, wyluzowanie spowodowane MJ. 2 znajomych jest razem ze mną.

Przeglądając ten portal postanowiłem napisać swojego pierwszego TR właśnie z pierwszego doświadczenia z MDMA. Wszystko zaczęło się od tego, że razem z czwórką znajomych wybraliśmy się w wakacje na bardzo duży festiwal muzyczny. Nastawieni byliśmy na ciągłą zabawe przez cały czas trwania festiwalu, a było to nie mało - bo aż 7 dni. 

 

  • Dekstrometorfan
  • Efedryna
  • Midazolam

Był piękny sierpniowy poranek, gdy Dresu wpadł do mundziela postanowili się wybrać do oddalonego o 50 kilometrów Bełchatowa na rowerach. Celem było pomazanie tego uroczego miasta.

Pierwsze 30 kilometrów było męczarnią ponieważ nie posiadali żadnych substancji odurzających. Mimo to dzielnie dążyli do celu. Wreszcie dotarli do błogosławionego miejsca zwanego apteką, nabyli tam po dwie paczki Acodin'u i Tussipect'u

Po zjedzeniu tego drugiego ruszyli w dalszą drogę.

Po około 30 minutach poczuli że moc jest z nimi.

  • Inhalanty
  • Pierwszy raz

Sam, nastawiony na grubą wizualną bombę.

Miałem jakieś 16-17lat. To były czasy kiedy bawiłem się w robienie różnych środków wybuchowych bo bardzo bawiło mnie wysadzanie ich w powietrze. Czasy lekkiej piromanii. Robiąc jedną z substancji - nadtlenek acetonu miałem kilka litrów technicznego acetonu stojącego w szafce. Na opakowaniu bardzo wyraźnie zaznaczone było że to substancja szkodliwa i trzeba chronić się przed bezpośrednim kontaktem z nią. Mimo to w mojej głowie po przeszukaniu internetów pojawił się inny pomysł.