Rodzice pierwsi podają dziecku alkohol

Pierwszego papierosa dziecko zapala z rówieśnikami na podwórku, marihuanę na imprezie. Ale pierwszy kieliszek wychyla w domu pod okiem rodziców. A to oni powinni wyjaśnić, jak się odmawia i nie traci pozycji wśród rówieśników.

louis

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

3636
Pierwszego papierosa dziecko zapala z rówieśnikami na podwórku, marihuanę na imprezie. Ale pierwszy kieliszek wychyla w domu pod okiem rodziców. A to oni powinni wyjaśnić, jak się odmawia i nie traci pozycji wśród rówieśników. Ankieterzy ominęli Wrocław, bo tu takie badania są robione co roku. W marcu i kwietniu pracownicy Pretendenta przepytali anonimowo dwa tysiące uczniów w wieku od 11 do 15 lat. Odpowiedzi na temat papierosów, alkoholu i narkotyków udzielali uczniowie wiejskich i miejskich podstawówek i gimnazjów z całego województwa. Wyniki powinny postawić dorosłych na baczność. Na tle kraju nie wypadamy najgorzej, ale wiek, w którym dziecko po raz pierwszy sięga po alkohol, obniżył się - przyznaje Dorota Piątek z urzędu marszałkowskiego. Kilka lat temu przypadał między 15. a 16. rokiem życia, teraz między 10. a 12. Do kontaktu z narkotykami przyznało się zaledwie cztery procent ankietowanych dzieci. Ale rodzice nie mogą czuć się spokojni. Zestaw dyskotekowy składa się zwykle z piwa, jointa, amfetaminy i extasy - przestrzega Andrzej Gabiński, psychoterapeuta z Młodzieżowego Oddziału Dziennego Terapii Uzależnień. Więcej niż połowa spróbowała alkoholu przed skończeniem piątej klasy podstawówki. Najczęściej na uroczystości rodzinnej. Podpity wujek wciska trzynastolatkowi kieliszek wódki - opowiada Leszek Kotecki, zastępca ordynatora oddziału zatruć szpitala im. Korczaka we Wrocławiu. A potem rodzice nie mogą uwierzyć, że ich pociecha ląduje u nas w stanie kompletnego upojenia, zabrana z parku lub przystanku przez postronne osoby. Kotecki przyznaje, że w ciągu ostatnich 10 lat systematycznie rośnie liczba jego pacjentów. Większość z nich ma 15-16 lat, ale dwunastolatków też nie brakuje. Trafił się również pijany 8- miesięczny maluch. Rodzice natarli go spirytusem, bo chcieli wyleczyć z przeziębienia. Mój najmłodszy pacjent z objawami uzależnienia to dziewięciolatek - przypomina sobie Elżbieta Kubicka-Łagowska, psycholog kliniczny. Miał szarą skórę, popsute zęby i zmarszczki na twarzy. Pił alkohol, palił marihuanę i zażywał amfetaminę. Mówił, że zaczął w przedszkolu. Mama dawała mu spijać piankę z piwa. Niemal połowa pytanych nie chce odpowiedzieć, czy kiedykolwiek urwał im się film po piciu. Ale grubo ponad tyle przyznaje, że czasem udaje się im kupić piwo w sklepie. Trzecia część badanej grupy twierdzi, że nigdy nie odchodzi z pustymi rękami od lady. Tylko co dziesiąte dziecko słyszy od sprzedawcy kategoryczną odmowę. Z raportu wynika też, że co trzecie dziecko zapala pierwszego papierosa między 10. a 12. rokiem życia. Najmniejszy problem z kupieniem całej paczki ma w osiedlowym sklepie. Co dziewiąty uczeń pali dwa razy w tygodniu lub częściej.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
hajp schodzi na psy... ;|
Anonim (niezweryfikowany)
Z jakiego powodu?
stophors (niezweryfikowany)
...pewnie dlatego,że coraz więcej jest tu ludzi dla których drugi są celem a nie środkiem...a szkoda...
Anonim (niezweryfikowany)
Po prostu tragedia!
czak (niezweryfikowany)
Odnosze wrazenie ze od czasu jak zmienil sie hajp to i zmienila sie rowniez ekipa "trzymajaca wladze" - zamiast napisac cos smiesznego , ciekawego na temat dragow, albo cos pod tytulem "zrob to sam", np.demetylacja kodeiny , hodowla koki w pomieszczeniu itp. to czytamy ciagle, niczym w najezonym sensacjami programie probujacym zbulwersowac spoleczenstwo("na celowniku":)albo w wiadomosciach dla psiarni: kogo to nie zlapano przed wczoraj w plocku , jak to niebezpieczne jest pierwsze piwko przed blokiem, a marihuana uzaleznia coraz bardziej bo jest nasaczana w plynnym bralnie w chorwacji przez zbieglych talibow.....dajcie sobie spokoj!przeciez tu nie wchodza raczej babcie ktorym apap zniszcyl zycie dlatego podtrzymam moja opinie na ten temat- hajp to psiarska agentura:(
redakcja
w lewym panelu jest feedback - czekamy na twój artykuł - na razie nic nie napisałeś, więc agentura psiarni pod nazwą hyperreal nie mogła nic ciekawego przedstawić swoim czytelnikom :-D
Anonim (niezweryfikowany)
tez mam takie wrazenie, zalatuje jakims glupim program z rodu w/w "na celowniku". chyba ze w tych niusach chodzi o uswiadomienie userow dragow jak smieszni sa ludzie panicznie bojacy sie wszelkiego rodzaju uzywek - chociaz pijany 10latek czy taki z papierochem w gebie nie jest ciekawym widokiem innymi slowy patologia. z drugiej strony tak bylo zawsze i tak bedzie ja pierwszy raz zaciagnalem papierosa w 5 klasie a palic zaczalem w liceum...
louis
hajp to między innymi przechowalnia artów na temtaty okołonarkotykowe - nie wszystkie arty muszą zostać skomentowane. nie zalecam doszukiwania się trzeciego dna tam, gdzie jest jeno jedno :)
Anonim (niezweryfikowany)
jak dla mnie to jestes po prostu smieszny... co ty mowisz koles...jakies mega glupoty...uwazasz ze dragi i inne "scierwa" sa dobre? fajnie masz...zero jakiegokolwiek poziomu... dziecko z podstawowki wie co jest dobbre a co zle a ty ja widac do teraz nie wiesz... i tu nie chodzi czy to dobrze wyglada czy nie choc to calkiem inna sprawa tylko chodzi o to ze to niszczy zdrowie... rozumiesz... ja chcesz to jaraj co chcesz..mi zdrowia nie zniszczysz tylko sobie...
Bysy (niezweryfikowany)
[quote=czak]demetylacja kodeiny , hodowla koki [/quote] o kodeinie jest, a o koce tez powinno byc... if not, use google.pl :P
czak (niezweryfikowany)
jezeli mi sie cos nie podoba to mowie co mi sie nie podoba, jak hajp byl fajny to go chwalilem, ale na milosc boska , pisac "nie podoba ci sie to napisz sam" jest zupelnie bez sensu, bo to tak jakby powiedziec"nie podoba ci sie samochod to go zrob sam", "nie podoba ci sie prawo to je zmien" , "nie smakuje ci jogurt to sobie sam zrob lepszy"- kazdy jest za cos odpowiedzialny i sie na czyms zna,i krytyce podlega dzialanie kazdego przez kazdego, i jak cos robimy to robmy to dobrze. nie znam sie na tworzeniu stron , ani generalnie na roznych patentach zwiazanych z dragami, i nie mam na to czasu- znam sie za to na projektowaniu budynkow wiec chyba nie myslicie ze jak w przyszlosci kupicie sobie mieszkanie , i zaprojektuje wam za male okna, niewygodne wc i taras z bezsensownym widokiem na kotlownie to powiem "nie podoba sie to zaprojektujcie sobie lepszy":):):):)
czak (niezweryfikowany)
a jeszcze jedno: do luisa "hajp to przechowalnia artow na tematy okolonarkotykowe" czy aby na pewno kazda duperela w ktorej tylko jest slowo "diler" , "malopolscy policjanci" , albo "nieletni" warta jest wklepywania na strone. chcialbym aby wlasnie w tym wzgledzie formula hajpa sie zmienila- zamiast takich bzdur , moze mniej niusow ale cos konkretnego, moze zamiescic czasem jakis link do obrazow kogos kto tworzyl pod wplywem, moze jakies nowosci sklepowe/ceny , nigdy nie pamietam zeby ktos zamiescil np.swoje wrazenia z wycieczki do holandii albo tajlandii, moze jakies uniwersalne porady dla malolatow-jak zachowac sie gdy policjant(...).....no sam nie wiem?czy to wszystko nie sa tematy okolonarkotykowe?
Bysy (niezweryfikowany)
czak: wyobraz sobie taka o to sytuacje: jakis nastolatek wlacza przegladarke internetowa, wpisuje hyperreal.pl i patrzy... mysli: "aaa jakies bzdury, wychodze stad" ;p natomiast 'właściwy wyjadacz' zacznie szukac dalej i glebiej i napewno znajdzie to czego szuka ;) chodzi mi o to ze takie dawanie srednio interesujacych artykulow ma slozyc maskowaniu wazniejsze tresci (przyklad: hakerski undergrałd), ale tez pokazuje ze jednak serwis jest aktywny - ja tam lubie sobie poczytac ze "naćpany klejem bandyta, napadl 2 panie i zabral im torebke zeby miec na kolejna działke kleju" :DDDD
czak (niezweryfikowany)
moze i jest cos w tym co piszesz, ale jakos malo w ciagu ostatniego czasu znalazlem tych przyjemnych "ukrytych tresci:)".....dobra, niewazne , com napisal tom napisal i wiecej nie pisze
beno (niezweryfikowany)
"Ale grubo ponad tyle [ponad polowe] przyznaje, że czasem udaje się im kupić piwo w sklepie". To jest Polska wlasnie. Rodzinne biby czesto maja schemat pic jak najwiecej, dziecko obserwuje a potem nie ma problemu z kupieniem alkoholu w sklepie. Rodzice zas nie spiesza sie z tlumaczeniem co to jest nalog jakie konsekwencje sie ponosi w zwiazku z "uzywaniem" a nawet daja "pianke spijac". W szkole dzieciak ma tak samo latwy dostep do mj jak do amfy. Jesli nikt mu nie dostarczy odpowiedniej wiedzy to moze sie to zle skonczyc. Echhh latwe rozwiazanie - coffeshop gdzie zakupow mozna dokonac jedynie za okazaniem dowodu osobistego; uswiadamianie w gimnazjum na lekcjach wychowawczych(ale nie sciemy w sylu "narkotyki zabijaja i tyle"). Nie palilem tytoniu przed 18ka i teraz nawet na imprezie jak zapale to nie ciagnie mnie to na codzien. Palic mj tez zaczalem pozno i to po wielu godzinach zdobywania wiedzy w necie. Co jednak jesli 14latek siegnie po mj? To wg mnie jest zagrozenie.
beno (niezweryfikowany)
aha, a to ze tekst jest raczej malo obiektywny i ma chyba za zadanie przestaraszyc moherowe berety to swoja droga ;)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Impreza z ostrą muzyką hardcorowo, breakcorowo, speedcorowo, terrorcorową :)

   Tak sobie pomyślałam, że warto by było uzupełnić neurogroove o moje doświadczenia :) Publikowałam tutaj trip raporty z początków mojej psychoaktywnej kariery, które były średnio udane. Nie jest łatwo teraz opisać te długie lata licznych doświadczeń. 

    Niedawno wpadłam na pomysł, żeby wkleić tutaj fragment mojej (nieskończonej jeszcze) książki, w której opisałam najpiękniejszego tripa w moim życiu. Wycięłam zbyt osobiste momenty a zostawiłam te, które dotyczą samego tripa. Miłej lektury :)

  • Marihuana

S&S - mieszkanie przyjaciela, klimatycznie ciemno z powodu załoniętych roletami okien.

Wiek: 20

Doświadczenie: thc, amfetamina, dxm, bromo-dragonfly, lsd, benzydamina, MDXX, tramadol, niezidentyfikowane piksy, mieszanki ziołowe

Od dwóch dni nie wychodziłam z Jego mieszkania. Dziś rano, idąc do pracy wręcz zamknął mnie w nim od zewnątrz.

Cały dzień przeleżany w łóżku.

Wrócił, pojechaliśmy po temat.

Kiedy tylko Mary Jane wsiadła do auta, momentalnie poczuliśmy jej piękne perfumy. Przywitaliśmy się, no to wracamy.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nie bałem się kwasu. Okoliczności były piękne, pogoda sprzyjała, towarzystwo tylko jednej skwaszonej osoby.

Vitam, z góry narzucmy mi imię Maciek a mojej dziewczynie Wioletta. Tak więc postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę, taką psychodeliczna, planowaliśmy to od dawna a jednak ona miala z tym styczność 1szy raz, ja trzeci ale po ponad rocznym detoxie, nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Nie uważam siebie za doświadczonego w psychodelikach. Same kartony które mieliśmy to byly hoffmany, ona miala takie piękne słoneczko, ja trójkąt illuminati, świetne blottery i nawet one miały te symboliczne znaczenie.. :)

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Set: Neutralne nastawienie, lekkie podekscytowanie, kompletny brak świadomości o potencjale DXM (absolutnie nie spodziewałem się takich efektów). Właściwie to może byłem trochę sceptyczny. Setting: Zupełnie niekontrolowany i nieplanowany. Początkowo na zewnątrz w osiedlowym skwerze, potem w swoim mieszkaniu. 3ech psychonautów (Jamnik, Torbiel & Acocharlie) na tej samej dawce DXM, (J & T z dużym doświadczeniem, A 1x czy 2 probowal i ja pod względem DXM i dysocjantów w ogóle dziewiczy umysł) + grupka znajomych na alko i THC do momentu wejścia Aco za wyjątkiem kolegi Crewniaka - tylko on był w stanie z nami wytrzymać.

Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu.