Pszczoły zastąpią psy policyjne? "Wyczuwają narkotyki na odległość trzech kilometrów"

Widok psa obwąchującego walizki na lotnisku w poszukiwaniu narkotyków nikogo nie szokuje. Wygląda na to, że najlepszy przyjaciel człowieka może mieć jednak konkurencję. Naukowcy są przekonani, że równie dobre, jeśli nie lepsze w poszukiwaniu narkotyków mogą być… pszczoły.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

onet.pl
mb
Komentarz [H]yperreala: 
Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią 07...

Odsłony

654

Widok psa obwąchującego walizki na lotnisku w poszukiwaniu narkotyków nikogo nie szokuje. Wygląda na to, że najlepszy przyjaciel człowieka może mieć jednak konkurencję. Naukowcy są przekonani, że równie dobre, jeśli nie lepsze w poszukiwaniu narkotyków mogą być… pszczoły. Owady te są w stanie wyczuć zapach z odległości aż trzech kilometrów.

- Czułki owadów to ich najczulsze organy, pozwalają im rozróżniać zapachy. Czasami reagują nawet na pojedyncze molekuły zapachu. Dlatego są dużo wrażliwsze niż nosy psów - wyjaśnia Andreas Vilcinskas z Instytutu Frauenhofera w Giessen.

Naukowcom z Giessen udało się wykorzystać niezwykłą zdolność pszczół i nauczyć je wykrywać obecność kokainy czy heroiny. Użyli w tym celu prądu. Gdy tylko pszczoły są wystawione na zapach jakiegoś narkotyku, uwalniany jest równocześnie niegroźny, lecz bolesny ładunek elektryczny. Gdy pszczoła opuszcza strefę zapachu, prąd przestaje płynąć. Nauka tej zależności zajmuje pszczole jedynie 13 minut. Dla porównania szkolenie psa policyjnego trwa ponad rok.

A jak wyglądałoby to w praktyce? Podejrzany bagaż umieszczany byłby w pojemniku z pszczołami. Jeśli w środku znajdowałyby się narkotyki, owady starałyby się uciec w obawie przed porażeniem prądem.

Wyjątkowe umiejętności pszczół już są wykorzystywane przy wyszukiwaniu min. Czy w niedalekiej przyszłości na lotniskach będziemy mogli spotkać "pszczoły celniczki"? Czas pokaże.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-T-2

Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Tripraport

dobre nastawienie przychiczne, chęć przeżycia przygody na kwasie i sprzyjająca ku temu okazja z powodu wolnej chaty przyjaciela

Jakoś kilka tygodni temu zakupiłem cztery blotery LSD: po jednej dla mnie, dwóch przyjaciół i jednej przyjaciółki. Jeden z kumpli akurat wtedy miał na całą noc wolną chawirkę, więc szybko nadarzyła się okazja, żeby ten kwas przetestować. Początkowo kupujemy czteropak i idziemy do domu, gdzie połykamy blotery, które koło 20 wszystkim już się dobrze rozpuściły. Oglądamy Brickleberry i trochę się denerwujemy, bo upływa sporo czasu, a efektów nadal nie widać. Mija 40 minut i odczuwam potworny bodyload.

  • Muchomor czerwony

Zjadlem ok. 7-10 sztuk suszonych w cieniu kapeluszy.

Po ok. 30 min. język zesztywniał i chciało się żygać. Później wypilem herbate i nieprzyjemne uczucie minelo. Spiesze sie, nie wiem gdzie, czuje sie inny niz zawsze. Po zamknieciu oczu widze kolorowe tunele. Przed oczami pojawiaja sie ukosne kratki, cos a`la siatka ogrodzeniowa. Przezroczyste linie lataja przed oczami. Nie wiem ile trzeba zjesc, zeby powiedzec "[...] ja nie chcalem wracac [...]" - pol kilo?

Zapalilem ok. 3 fifki ziela (slabego). PRzed oczami kolorowe wzory lataja.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Cel: "Refleksja nad egzystencją w wielkim mieście" - odchamienie się odrobinę. Otoczenie: zmienne

Geniusze jednogłośnie zaznaczają, że przełomowe teorie i pomysły spadają na człowieka w jednym momencie niczym uderzenie błyskawicy. Moje przeżycie, które tutaj opisze, również było dla mnie przełomowe. Ok. godz. 16 przyszedł do mnie pomysł, aby wsiąść w pociąg i pojechać do "wielkiego miasta" w celu zakupienia skromnych 450 mg specyfiku jakim jest DXM. Była niedziela, więc nie było sposobności zakupienia go w rodzimej miejscowości. Nie spodziewałem się jakoś cudów po tym tripie.

randomness