Przemysł alkoholowy - partner czy wróg?

"Dzieci nie odnoszą korzyści z produkcji, sprzedaży czy dystrybucji alkoholu, odnoszą je natomiast dorośli. Gdy pytamy, kto odnosi korzyści ze sprzedaży alkoholu dzieciom, staje się jasne, że picie dzieci jest korzystne tylko dla przemysłu alkoholowego."

Anonim

Kategorie

Źródło

Join Together Online

Odsłony

2913

"Dzieci nie odnoszą korzyści z produkcji, sprzedaży czy dystrybucji alkoholu, odnoszą je natomiast dorośli. Gdy pytamy, kto odnosi korzyści ze sprzedaży alkoholu dzieciom, staje się jasne, że picie dzieci jest korzystne tylko dla przemysłu alkoholowego." - powiedział dr Richard Yoast, dyrektor biura ds. alkoholu i innych uzależnień American Medical Association.

Nowo ogłoszone wytyczne polityki antyalkoholowej zawierają analizę technik używanych przez przemysł alkoholowy, służących podkopywaniu wysiłków profilaktycznych i rekrutowaniu nowej generacji konsumentów alkoholu. Dr James Mosher, czołowy ekspert z zakresu polityki antyalkoholowej napisał wytyczne dla American Medical Association pod tytułem "Przemysł alkoholowy: partner czy wróg?", ukazując siły wewnętrzne i zewnętrzne sterujące przemysłem alkoholowym.

Wytyczne zawierają krótki wykład ekonomii w zakresie dotyczącym alkoholu, szczególnie uwzględniając fakt, że baza klientów browarów musi być zachowana dla ich przetrwania. Następnie zwracają uwagę na tzw. "programy zapobiegania nadużywaniu", sponsorowane przez przemysł. Dokument zawiera także analizę, jak alkohol jest sprzedawany na amerykańskim rynku wg. czterech zasad marketingu, uwzględniających produkt, miejsce, cenę i promocję.

"Jest ważne, by przeanalizować, czego przemysł alkoholowy nie robi tak dobrze jak powinien, jeśli nie służy to jego celom." - powiedział Yoast. - "Widzimy prawdziwe intencje reklamy, oglądając je w telewizji z wyłączonym dźwiękiem. Reklamy rzekomo wzywające do rezygnacji z jazdy po alkoholu są niezrozumiałe - za wyjątkiem wyeksponowanego na zakończenie logo producenta alkoholu. To jest właściwy przekaz, o który chodziło producentom" - dodał.

W dokumencie zarysowano także kilka innych taktyk, stosowanych przez producentów: np. przypisywanie winy za nadużywanie alkoholu samym pijącym, rodzicom, a nawet dzieciom. Tworzy się publiczne wrażenie, że "każdy pije", podczas gdy statystyki ukazują, że większość dorosłych Amerykanów nie pije, lub pije niewiele alkoholu. Adresuje się reklamy alkoholu do ludzi młodych, wiedząc przy tym doskonale, że działają one na nieletnich równie dobrze, jak na osoby po 21 roku życia.

Silne wsparcie społeczne odgrywa znaczącą rolę w normalizacji spożycia alkoholu. Przemysł alkoholowy kupuje wiarygodność różnych grup, uzyskując w ten sposób poparcie.

"Alkohol jest legalnym produktem dla dorosłych, ale nielegalnym i szkodliwym dla dzieci" - powiedział Yoast - "Średnia wieku amerykańskich dzieci, które pierwszy raz spróbowały alkoholu spadła do 12 lat. Picie w dzieciństwie może trwale uszkodzić rozwijający się mózg i prowadzi do groźnych obrażeń. Nie chcemy powrotu prohibicji ? chcemy, by nasze dzieci wzrastały bez skutków używania alkoholu w dzieciństwie."

Źródło: Join Together Online tłumoczenie: agquarx

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Słowem wstępu: przygodę z kodeiną zaczęłam parę miesięcy temu, początkowo dwie - trzy tabletki Antidolu lub Thiocodinu na łatwiejsze zaśnięcie i żeby zlikwidować wieczorny głód. Z czasem tabletek było więcej, aż wreszcie zaczęłam robić ekstrakcję. Najpierw z 1,5 opakowania, potem z 2. Ale w sumie nie było to nic ciekawego - po prostu wychillowanie na wieczór. A wczoraj uznałam, że muszę wreszcie coś naprawdę mieć z picia tego obrzydlistwa, więc wzięłam trzy opakowania...

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

późny wieczór, godzina 22 po kinie wraz z drugą połówką, wyluzowanie ale podekscytowanie przed paleniem

Trip może być opisany nieskładnie i czasem niezrozumiale, nigdy nie miałem styczności z pisaniem tripów.

  • AM-2201
  • Etanol (alkohol)
  • Przeżycie mistyczne

Dobre. Byłem po kilku piwkach wypitych ze znajomymi, chciałem przed snem przeżyć szybką, miłą i niewielką podróż. Akcja dzieje się u mnie w domu, godzina ok. 00:00.

Siedziałem w łazience, nabiłem lufę, ściągnąłem chmurę, potem drugą, a potem... Brzdęk. Jakbym dostał patelnią w łeb. Ściągnąłem chyba jeszcze jedną i ruszyłem do łóżka. Cały obraz dał się słyszeć. Zależnie od tego gdzie patrzyłem słyszałem inne słowo. "Jąźl jąźl jąźl jąźl" powtarzał chór w mojej głowie gdy widziałem białe drzwi. "Źląć źląć źląć źląć" gdy odwracałem się w stronę mroku nocy. "Skąd do chuja polskie znaki?!" spytałem sam siebie. Tamte Polsko brzmiące słowa pełne ogonków zdawały mi się być składowymi świata. Miałem wrażenie, że już słyszałem je w bardzo wczesnym dzieciństwie.

  • Benzydamina

Dawka: 3 saszetki do podzielenia miedzy mnie a E.



Miejsce: miasto nad naszym morzem- typowo

turystyczne (niemalo ludu na ulicach), cieply, letni, wakacyjny

dzionek :).



O nas: dwie postrzelone osiemnastki, kochamy

facetów, imprezy a przede wszystkim wakacje (kiedy mamy szanse razem

gdzies wyjechac- niestety nie mieszkamy zbyt blisko siebie)