Przemycili 53 kg marihuany. Sąd wydał dziś wyrok

Od roku do pięciu lat więzienia - taki wyrok usłyszało pięciu członków szajki. Prokuratura Krajowa dla oskarżonych domagała się nawet 10 lat więzienia. Sąd uznał jednak, że zatrzymani nie działali w zorganizowanej grupie przestępczej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

krakow.onet.pl
Dawid Serafin

Odsłony

162

Od roku do pięciu lat więzienia - taki wyrok usłyszało pięciu członków szajki, która przemyciła w zeszłym roku 53 kilogramy narkotyków z Hiszpanii do Polski. Sąd Okręgowy w Krakowie wydał dziś w tej sprawie wyrok. Prokuratura Krajowa dla oskarżonych domagała się nawet 10 lat więzienia. Sąd uznał jednak, że zatrzymani nie działali w zorganizowanej grupie przestępczej.

Mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego w Krakowie, kiedy samochód z ukrytymi narkotykami dotarł do miejsca docelowego. Wartość rynkową narkotyków wycenia się na 1,4 milionów złotych.

Łukasz S., który miał zorganizować cały transport, spędzi za kratkami trzy lata i sześć miesięcy. Do więzienia trafią także Mariusz R., usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności. Dominik K., który został skazany na pięć lat więzienia, a Marcin W. na jeden rok pozbawienia wolności.

Tymczasem Prokuratura Krajowa żądała dla skazanych nawet 10 lat więzienia. Jednak sąd stwierdził, że zatrzymani nie działali w zorganizowanej grupie przestępczej.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • DXM
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne, bardzo pozytywne

Każdy z nas jest pajacem na korbkę. Pajac ów podejmuje decyzje- zwykle nieświadome- będąc nakręcanym przez siły zewnętrzne.

- Ja chcę zjeść pączka- mówi pajac.

Kto mu nakręcił taką korbkę? Reklamy, uzależnie ie od cukru, albo po prostu widok i zapach pączka. Już dzban jeden sięga po wypiek ręką, aż tu nagle- jeb!

Ktoś go uderza w dłoń. Karci skurwysyna. Zabrania mu.

- E, kim jesteś?!- pyta pajac

- Tobą. Ale, kurwa, lepszym. Bardziej świadomym.

 

*

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Mam 22 lata. Nie eksperymentowałam nigdy z narkotykami, dosłownie kilka razy zdarzyło mi się zapalić marihuanę i nigdy nie poczułam niewiadomo jak pozytywnych lub negatywnych doznań. Dlatego ten piątkowy wieczór postanowiłam spędzić w domu z moim chłopakiem przy kieliszku wina ze „śmiesznym” papierosem. Bo dlaczego nie? Dodam, że z moim chłopakiem mamy wrażenie jakbyśmy znali się od zawsze, a tak naprawdę nie minęły jeszcze dwa miesiące odkąd się pierwszy raz spotkaliśmy. Mimo tej relacji nie padły jeszcze między nami wyznania typu „kocham Cię”.

  • Inne
  • Inne
  • Pierwszy raz

Sam w domu, TR pisany z pierwszego użycia. Wrzucane na średnio zapełniony żołądek, nie najedzony i nie pusty. Chęć przetestowania tej rzeczy. Wrzucane na niewyspaną głowę po nocce w pracy.

Timetable

[10:44 => T=0min] Start. Szykuje sobie ~100mg dziambe, dziele na dwie części i wciągam ~50mg.

[T=04min] Zauważalne znieczulenie nosa.

[T=05min] Tłumienie apetytu, lekka mentalna stymulacja, poprawa nastroju.

[T=07min] Dorzutka pozostałych ~50mg tą samą drogą podania.

[T=09min] Mocniejsze znieczulenie razem z górną szczęką, lekkie znieczulenie w gardle,  widoczna mentalna stymulacja i wkręta w muzykę.

[T=10min] Chęć słuchania muzyki, cisza mnie nudzi.

[T=11min] Lekki dyskomfort w brzuchu.

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Domowe Zacisze z przyjacielem, pusta chata na wsi, rodzina wyjechała. Nastawienie pozytywne.

Trip ten miał miejsce około 4 lata temu, skutki tego przeżycia odczuwam w małym stopniu do dziś. Jako, że było to dawno temu i działo się wtedy bardzo dużo, przy czym background też jest ważny, postaram się utrzymać fakty zwięźle i rzeczowo.

Background: