29 września 2001

Marihuana ukryta w specjalnie skonstruowanej skrytce w jaguarze trafiła na terytorium RP z Hiszpanii.
Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową udaremnili przemyt znacznej ilości narkotyków. Dzięki funkcjonariuszom na warszawski rynek nie trafi prawie 6 kilogramów marihuany.
Narkotyki ukryte w specjalnie skonstruowanej skrytce w jaguarze trafiły na terytorium RP z Hiszpanii. Mężczyzna podejrzany o to przestępstwo usłyszał już zarzut w prokuraturze i został tymczasowo aresztowany przez sąd.
Informacja o osobie, która może przemycać narkotyki z Hiszpanii do Polski trafiła do policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej w KSP od ich kolegów z KMP w Gorzowie Wielkopolskim. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że Krystian K. prawdopodobnie organizował cały proceder. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna może poruszać się jaguarem, który został przerobiony w taki sposób, aby ukryć i przewieźć nawet większą ilość środków odurzających.
Z kolejnych ustaleń policjantów wynikało, że narkotyki, które zostały zakupione w okolicach Barcelony, prawdopodobnie wkrótce trafią na warszawski rynek. Funkcjonariusze wspierani przez wydział realizacyjny KSP zatrzymali Krystiana K. na terenie Pragi Północ. Mężczyzna poruszał się jaguarem. 22-latek został przewieziony do komendy, a samochód odholowano na policyjny parking.
Policjanci dokonali oględzin samochodu. W czynnościach uczestniczyli funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej Warszawa Okęcie ze specjalistycznym sprzętem oraz przewodnik z psem tropiącym z Urzędu Celnego Portu Lotniczego. Podczas przeszukania okazało się, że w zbiorniku paliwa wyodrębniono miejsce do ukrycia narkotyków. W specjalnie skonstruowanej skrytce znajdowały się 42 paczki z roślinnym suszem. Funkcjonariusze zabezpieczyli je i po badaniach przeprowadzonych w Laboratorium Kryminalistycznym KSP okazało się, że jest to prawie 6 kilogramów marihuany.
Po zebraniu materiału dowodowego w tej sprawie Krystian K. został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, gdzie usłyszał zarzuty. Mężczyzna jest podejrzany o przemyt znacznej ilości narkotyków z Hiszpanii na terytorium Polski. Sąd zadecydował już o jego tymczasowym aresztowaniu. Za to przestępstwo grozi co najmniej 3-letni pobyt w więzieniu.
Sprawa prowadzona pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga ma charakter rozwojowy.
Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.
Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).
relaksujący weekendowy wyjazd, pełne roślin mieszkanie znajomych, pozytywne nastawienie i miła atmosfera, brzydka pogoda za oknem
Grzybów halucynogennych nie traktuję jako rozrywkę, a raczej katalizator rozważań filozoficznych. Do tej pory korzystałem z psylocybiny raz na kilka lat. Tym razem wybraliśmy się z żoną na wycieczkę do Amsterdamu, aby spróbować polecanych przez znajomych trufli High Hawaiians.
nazwa substancji: salvia divinorum
poziom doświadczenia: sweet mary jane, hasz, grzybki (łysiczki lancetowane i mexicany), LSA, gałka muszkatułowa, avio, DXM, tussi, xanax, SD zapodowałem po raz pierwszy.