Przedstawiciele sanepidu uczą funkcjonariuszy SW jak zwalczać dopalacze

Używanie przez osadzonych przemyconych za mury aresztów i zakładów karnych dopalaczy może w istotny sposób zakłócić bezpieczeństwo - podkreśla Służba Więzienna.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP/Rynek Zdrowia

Odsłony

130

Używanie przez osadzonych przemyconych za mury aresztów i zakładów karnych dopalaczy może w istotny sposób zakłócić bezpieczeństwo - podkreśla Służba Więzienna. Przedstawiciele sanepidu szkolą funkcjonariuszy jak rozpoznawać i zwalczać to zagrożenie.

Rzeczniczka dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Katowicach mjr Justyna Bednarek przypomniała w piątek, że problem przenikania substancji odurzających i psychotropowych do jednostek penitencjarnych od lat jest przedmiotem szkoleń i działań informacyjnych. Akcje te są kierowane do funkcjonariuszy i skazanych.

Poza znanymi i rozpoznanymi już od wielu lat substancjami psychoaktywnymi stosunkowo niedawno na rynku pojawiły się kolejne, zwane potocznie dopalaczami. - Ich siła jest tym większa, że wobec zmieniającego się składu trudne do przewidzenia są również skutki ich zażywania, które mogą powodować również wzrost agresji czy prowadzić do śmierci - podkreśliła mjr Bednarek.

Dzięki współpracy z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Katowicach w jednostkach penitencjarnych okręgu katowickiego prowadzone są szkolenia dla Służby Więziennej. Dotychczas wzięło w nich udział kilkuset funkcjonariuszy z aresztów śledczych w Sosnowca, Częstochowy, Katowic, Bytomia, Bielska-Białej, Mysłowic oraz zakładów karnych w Jastrzębiu-Zdroju, Raciborzu i Cieszynie. Docelowo takie szkolenia obejmą funkcjonariuszy we wszystkich jednostkach podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Katowicach.

Równolegle we wszystkich jednostkach penitencjarnych prowadzone są programy profilaktyczne i edukacyjne z zakresu używania środków psychoaktywnych - dopalaczy, leków, narkotyków, alkoholu - skierowane do osób pozbawionych wolności. Osadzeni dowiadują się o skutkach zażywania tych środków, podstawowych objawach uzależnienia i prawnych konsekwencjach ich stosowania.

- Jest to o tyle celowe, że wielu spośród osadzonych odbywa kary pozbawienia wolności właśnie za przestępstwa związane z wprowadzaniem do obrotu, posiadaniem lub używaniem środków zmieniających świadomość - przekonuje Bednarek.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Retrospekcja

Bardzo pozytywne, jak to zwykle z takimi substancjami- Sam w domu

Godzina 20:57- Przed sobą mam szklankę z kwaśnym sokiem w którym rozpuszczona jest Benzydamina. Znam ten smak, nic nowego, nic przyjemnego.

21:22- Właśnie skończyłem męczarnię z wlaniem w siebie tego ustrojstwa. Czuję już jak się ładuje- Narasta pisk w uszach, a ja czuję się dziwnie. Później narasta pisk jescze bardziej, pojawia się lekkie znieczulenie ciała. Jest póki co niepokojąco, ale tak jest zawsze ;)

21:33- Pojawiają się pierwsze smugi i halucynacje, a raczej omamy których nie ma wiele- z 10 na 5 minut, a w dodatku każda ta halucynacja była związana z pająkami...

  • Amfetamina
  • Metamfetamina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

30 stopni upału, lekkie odwodnienie po zatruciu pokarmowym

Witam,

Piszę ten TR aby ostrzec potencjalnych amatorów mefy. Nie jest to dobry środek. Czemu? Przeczytajcie...

S&S:

Zacznę od tego, że w tym tygodniu kurowałem się po zatruciu pokarmowym. Nawadniałem się, brałem witaminy i elektrolity. Jakoś doszedłem do siebie. Upał mnie wykańczał ale cóż poradzić. Dziś wypiłem od około 11:00 4 piwa. Dotarłem w ten sposób do godziny 16:30 przy wiatraku dmuchającym mi w plecy. Całkiem miło jak na 30 C za oknem...

  • Inne

Hey, moj maly Przyjacielu!


Co Ty na to, by jednego pieknego dnia wyruszyc w magiczną podroż...
do krainy,
gdzie normalny czlowiek nie dociera,
do krainy,
której normalny czlowiek nie zobaczy,
do krainy,
gdzie dzieją sie rzeczy tak piekne, ze nie sposob ich
opisac,
do krainy,
gdzie odkrywasz nowe rzeczy i zjawiska,
do krainy,
w ktorej cieszysz sie i zachwycasz wszystkim dookola,
do krainy,

  • Dekstrometorfan

Wieczór 30 listopada 2oo2 roku. Akurat zaczął intensywnie prószyć śnieżek, tworząc miły klimacik. Wracam autkiem od qumpla z połówką zielonego w kieszeni (w andrzejki wypada troszkę zaszaleć :-), jako że było bardzo ślisko, to jeszcze pokręciłem sobie troszkę na ręcznym na placyku... Następnie udałem się autobusem (cały zaczął walić moją ganją :-) do centrum Gdyni, gdzie byłem umówiony z kumplem na browarka i spalenie ziółka. O 18:40 bylem na miejscu.