To efekt wyjaśniania sprawy Edyty, która w październiku zmarła z przedawkowania środków odurzających po imprezie techno w klubie. O sprawie pisaliśmy 15 listopada. Edyta w towarzystwie swojego chłopaka, studenta Politechniki, poszła 11 października na zabawę. Zmarła dwa dni później w szpitalu. - To nie pierwszy wypadek z narkotykami w klubie - argumentuje rzecznik prokuratury Anna Gawłowska-Rynkiewicz.
W czerwcu zmarł maturzysta z Kamienia Pomorskiego, wkrótce potem inny chłopak odniósł poważne obrażenia narządów wewnętrznych. Obaj kupili narkotyki w Lokomotywie. Wiadomo już, że była to skażona amfetamina.
- Sprawę badamy więc także pod tym kątem. Być może sprzedaje się tam skażony towar - mówi rzecznik prokuratury.
Czy taki towar wzięła Edyta? Wszystko się wyjaśni, kiedy będą gotowe wyniki sekcji zwłok, którą już przeprowadzono.
Sprawą zajmuje się teraz wydział śledczy Prokuratury Rejonowej w Szczecinie i sekcja ds. przestępczości narkotykowej policji.
Poszerza się krąg osób przesłuchiwanych w tej sprawie.
Jednocześnie sprawę wyjaśnia ojciec Edyty Edward Kulik. Po artykule w "Gazecie" na jego telefon komórkowy i e-mail wpłynęło sporo informacji o tym, co działo się wówczas w klubie. "Jej chłopak uprawia grę pozorów, tak naprawdę to on jej dał. Po co puszczał ją pan na dyskotekę? Ł. ćpał od dawna przed tym jak poznał Edytę i on ją w to wciągnął. Ale to też jej wina, bo mogła nie brać, ale to było chyba silniejsze od niej, za bardzo kochała Ł.". To treść jednego z maili. - Nie mogę wykluczyć, że Edyta brała już wcześniej. Ale nie było po niej niczego widać, musiałbym chyba pilnować jej 24 godziny na dobę - mówi ojciec dziewczyny.
Wszystkie zebrane informacje i kontakty przekazuje swojemu adwokatowi. Potem trafiają do prokuratury. Deklaruje współpracę z policją i prokuraturą. - Liczę na to, że informacje, które mam, będą sprawdzone - mówi Edward Kulik.
Prosi o kontakt wszystkich, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci córki. Kto dał jej narkotyki, kiedy, ile ich było. Z Edwardem Kulikiem można się kontaktować pod numerem telefonu 0 608 819 282 lub e-mailem
kulikjunior@poczta.onet.pl.
O pomoc w wyjaśnieniu sprawy prosi też prokuratura i policja. - Na imprezie było ok. 4 tys. osób. Prosimy o kontakt wszystkich związanych ze sprawą Edyty - apeluje Anna Gawłowska-Rynkiewicz. Z prokuratorem można kontaktować się pod nr. tel. 448 93 23 wew. 211, a z sekcją ds. przestępczości narkotykowej policji 821 38 20.
Marcin Górka
Komentarze