Nazwa substancji: LSD-25 "oczka".
Poziom doswiadczenia: doswiadczony ;-)
Dawka: pol kwasika (blotter)
Sposób zażycia: doustnie.
Set & setting: dobry humor caly dzien, zadnych negatywnych uczuc
Przed Sądem Rejonowym w Lublinie rozpoczął się proces Bartosza F. – prokuratora z Wrocławia. Grozi mu więzienie za podanie kobiecie narkotyku.
Przed Sądem Rejonowym w Lublinie rozpoczął się proces Bartosza F. – prokuratora z Wrocławia. Grozi mu więzienie za podanie kobiecie narkotyku.
Sprawa sięga 2021 roku, kiedy to oskarżony Bartosz F. podał młodej kobiecie środek odurzający, a konkretnie ciastka z konopi z zawartością THC. Do takiego zdarzenia doszło w jednym z lubelskich hoteli. Jak ustalili śledczy, poszkodowana zjadła „poczęstunek”, po czym źle się poczuła. Cała sytuacja miała mieć miejsce podczas szkolenia zorganizowanego przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury.
– Oskarżam Bartosza Jana F. o to, że w dniu 17 sierpnia 2021 roku w Lublinie w pokoju hotelowym, działając wspólnie w porozumieniu z ustaloną osobą, wbrew przepisom ustawy 22.07.2020 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, udzielił pokrzywdzonej środka odurzającego w postaci ciastek stanowiących przetwory konopi innych niż włókniste z zawartością THC. Spożyte przez pokrzywdzoną ciastka miały spowodować u niej stan odurzenia i zatrucie na czas krótszy niż 7 dni – powiedział prokurator podczas odczytania aktu oskarżenia.
49-letni oskarżony został zawieszony w czynnościach służbowych. W etapie dochodzenia odmówił składania wyjaśnień i nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Podczas pierwszego dnia rozprawy również nie poznaliśmy jego stanowiska – na wniosek adwokata została wyłączona jawność rozprawy i po odczytaniu aktu oskarżenia proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Oskarżonemu prokuratorowi grozi do 3 lat więzienia.
Nazwa substancji: LSD-25 "oczka".
Poziom doswiadczenia: doswiadczony ;-)
Dawka: pol kwasika (blotter)
Sposób zażycia: doustnie.
Set & setting: dobry humor caly dzien, zadnych negatywnych uczuc
Ekscytacja, bardzo dobry nastrój, pozytywne nastawienie do życia. Puste mieszkanie przyjaciółki, brak ryzyka "przypału"
Witajcie!
Postanowiłam opisać jeden ze swoich najlepszych tripów pod wpływem LSD. Mam nadzieję, że wam się spodoba!
Całe zdarzenie miało miejsce około 3 lat temu. Byłam jeszcze początkująca, jeśli chodzi o "te tematy" ;) Wraz z koleżanką, którą będę w tym raporcie nazywać Lilia, nie mogłyśmy się doczekać, aż nadarzy się okazja do ponownego spróbowania kartoników, które leżały grzecznie w mojej szufladce, schowane w stary portfel. W końcu- stało się! Jej ojciec wyjechał na kilka dni, więc miała mieszkanie tylko dla siebie. I dla mnie, rzecz jasna ;) A więc zaczynamy!
nazwa substancji: Marysia Konopnisia (Przynajmniej o to prosiliśmy...)
poziom doświadczenia użytkownika: mj, #, extazy, feta i coś co jest dla mnie pewną zagadką...
dawka, metoda zażycia: Podobno 0,5g.. ale na oko jakies 2 nabicia sportowej fifki w porzadnym joincie
"set & setting": Niezbyt chętnie... ale z braku ciekawszych zajęć..
jeżeli to nie był Twój pierwszy raz z danym środkiem, czym różnił się od poprzednich: Zdecydowanie wszystkim...
Stan psychiczny: raczej zły, chęć uszczęśliwienia się Nastrój raczej neutralny, odprężenie Nastawienie pozytywne, poczucie : "I tak nic nie poczuję", W domu, wśród rodziny, głodny
Postaram się dokładnie odtworzyć moje myśli i to, co robiłem.
Otóż pewnego sobotniego ranka obudziłem się w domku rodzinnym w Górach. Wyjechaliśmy na weekend, miałem masę wolnego czasu. W domu znalazłem opakowanie Claritine Active. Przeczytałem, że zawiera 120mg pseudoefedryny siarczanu. Stwierdziłem, że 2 tabletki to będzie odpowiednia dawka i zabrałem się do eksperymentalnej ekstrakcji. Przebiegała następująco: