Proces o przemyt i handel marihuaną

W rzeszowskim sądzie okręgowym toczy się proces o przemyt i próbę wprowadzenia na rynek 16 kg marihuany. Głównym oskarżonym jest 40-letni Tadeusz G. z Gwoźnicy Górnej (pow. Strzyżów).

Anonim

Kategorie

Źródło

gazeta.pl

Odsłony

3198

W rzeszowskim Sądzie Okręgowym toczy się proces o przemyt i próbę wprowadzenia na rynek 16 kg marihuany. Głównym oskarżonym jest 40-letni Tadeusz G. z Gwoźnicy Górnej (pow. Strzyżów). Mężczyzna pracował dorywczo w Szwajcarii, stamtąd w ubiegłym roku przywiózł do Polski susz konopi . Gdy posypały się pierwsze aresztowania Tadeusz G. wrócił ze Szwajcarii i stawił się na policji. W sądzie przyznał się do winy. Oprócz niego na ławie oskarżonych znalazło się jeszcze siedem osób, w tym żona Sabina, które pomagała mu wprowadzać narkotyk do obiegu.

Wyjaśnienia składali już oskarżeni, którzy przyznali się do większości zarzucanych czynów. Sąd przesłuchał część świadków. Wśród nich są członkowie rodzin, ci najczęściej korzystają z prawa odmowy zeznań. Przesłuchano również część osób, które kupowały marihuanę. Te w sądzie się tego wypierają, mówiąc, że dostały narkotyki za darmo. Zeznawali również policjanci z kieleckiej drogówki. To dzięki nim sprawa wyszła na jaw. Rok temu na drodze Kielce - Starachowice zatrzymali do kontroli citroena, który jechał zbyt niebezpiecznie. W trakcie przeszukania samochodu w bagażniku znaleźli worki z sześcioma kilogramami suszonych konopi. Od Jerzego Z. , który prowadził samochód, policja dotarła do domu Tadeusza G. i tam znaleziono jeszcze dziewięć kilogramów marihuany.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

szkodniczek:) (niezweryfikowany)

o matko 16 kg :) niezle chcialabym tyle miec :P
15MC (niezweryfikowany)

BYŁO FAJNIE!!POZDROWIENIA DLA...........I JEGO..............!!!!DZIAŁAJ............!!!!!!!!!!!!NIGDY O TYM NIE ZAPOMNE!!!!!DO KONCA TO BEDZIE W MOJEJ PAMIECI!!!!!!1NAJCUDOPWNIEJSZE CHWILE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MYSLE ZE JESZCZE MNIE TO SPOTKA !!!!!!!!!!MAM NADZIEJE ZE JESZCZE ZANIEDŁUGO!!!!!!!!!NAJLEPIEJ BY BYŁO GDYBY TO BYLŁO W TA SOBOTE !!!!!!!!!!TO JEST MOJE MAZENIE!!!!!!!!!!!!!:*:*:*:*:*:*:*:*:*!!!!!!!!!!!!!!!JESLI TO SIE SPEŁNI TO BEDZIE CUDOWNIE I BEDE CHYBA NAJSZCZESLIWSZA BO DZIS TO JESTEM POPROSTU ZAŁAMANA TAK JAK.......NO WŁASNIE!!!!!!!!!JA SOBIE TO WYOBRAZAM TAK!!!!!!... I............... BYSMY............NA ............NA ŁAWCE ALBO NA.................LUB TAM GDZIE OSTATNIO PRZEZ CHWILEALRE................JECHAŁ .............!!NO I WTEDY BYŁA LIPA BO SOBIE ...............!!!!ALE ZA TO ..........W INNYM MIEJSCU!!!!!!!!!POZNIEJ BYŁO ............!!!!!!!!!!!!NO I WCZESNIEJ TE GADKI O .............AC.............A TAK WOGOLE TO MY BYSMY SIEDZIELI SOBIE TZN JA.................NA............A ..........NA T................!!!!!!!!!!!!I BYSMY .............TROCHE............I ZEBYSMY BYLI CAŁY CAS E4 ............JESLI TO SIE NIE SPEŁNI I BEDZIE TAK JAK WTEDY CZYLI W 15 TO JA ........................SOBIE..........COS .............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!SERIO!!!!!!!!!!BEZ KITU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!BO JA JUZ TEGO NIE MOGE....................AC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!W ZALEZNOSCI KTO TO BEDZIE CZYTAŁ TO MI ZYCZCIE TEGO O CZYM JA TU PISZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JESLI ZROZUMIELISCIE O CO MI CHODZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!OBY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!BŁAGAM !!!!!!!!!!!!!!!!:):) <br>:p:_:)_:):):):)):)::):):):):):):):) TO NARAZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!APAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPA AHA I JESZCZE ZEBY.................A..............BYŁA NA..............1.....................I ZEBY .......SOBIE...........Z................INN.......!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A ..............ZOSTAWIŁA..........................I ZEBY..............MU......................................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 I 10~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!BEDE PAMIETAC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!LIPIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!KOCHAM GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wieczór 30 listopada 2oo2 roku. Akurat zaczął intensywnie prószyć śnieżek, tworząc miły klimacik. Wracam autkiem od qumpla z połówką zielonego w kieszeni (w andrzejki wypada troszkę zaszaleć :-), jako że było bardzo ślisko, to jeszcze pokręciłem sobie troszkę na ręcznym na placyku... Następnie udałem się autobusem (cały zaczął walić moją ganją :-) do centrum Gdyni, gdzie byłem umówiony z kumplem na browarka i spalenie ziółka. O 18:40 bylem na miejscu.

  • DMT

Dobry nastrój, ekstazowy wieczór na letniej imprezie psytrance'owej. "Ciemny i cichy lasek" paręnaście metrów od głośnej sceny muzycznej.

Pierwszy raz DMT - Changa - lasek parę metrów od sceny main

Festiwal psytransowy, scena main, stoimy sobie z ekipą w cieniu lasku niedaleko głównej sceny, kiedy podeszło do nas dwóch imprezowiczów...

Od razu złapaliśmy dobry kontakt z nowymi znajomymi. Nasza ekipa latała w tym czasie na 4-fma wiec, dobrze się wszyscy dogadywaliśmy xD (4fma to, coś podobnego do extasy – świetne się czujesz, jesteś pewny siebie, dobrze się gada z ludźmi i cieszysz się tym stanem.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wzgórze, 12-13 sierpień - noc spadających perseidów

Pierwszy raz z opoidami. Najśmieszniejsze jest to, że mieliśmy oglądać gwiazdy, a nie pamiętam szczerze żadnej.

 

17:00

Zapaliłem papierosa i spojrzałem na moich znajomych (powiedzmy, że będą to A, K, R) z ironicznym smutkiem w oczach, po chwili gałki oczne zostany zwrócone w stronę zarzącego się ogniska, a później na A - "Ej no, kołujemy się na coś czy nie?" - odpowiedziałem, że na mieście jest syf, a zapasy K się skończyły. Po chwili otworzyłem swojego browara jak moi rówieśnicy i spoglądałem w niebo.

17:15

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz

Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).

Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.

randomness