Premier Kanady rozkazał ministrowi sprawiedliwości rozpoczęcie procesu legalizacji trawy

Premier Justin Trudeau wydał pierwsze rozporządzenie swojego gabinetu. Mówi ono o rozpoczęciu procesu legalizacji trawy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Vice.pl
Manisha Krishnan, tłumaczenie Maciek Piasecki

Odsłony

398

Premier Justin Trudeau wydał pierwsze rozporządzenie swojego gabinetu. Mówi ono o rozpoczęciu procesu legalizacji trawy.

W oficjalnym liście skierowanym do minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould, Trudeau wymienił najwyższe priorytety rządu, w tym współpracę z Ministrstwem Bezpieczeństwa Publicznego i Gotowości Kryzysowej oraz Min. Zdrowia w zakresie „stworzenia na poziomie federalnym, prowincjonalnym i terytorialnym procesu, który doprowadzi do legalizacji i prawnej regulacji marihuany".

List domaga się również sprawdzenia planowanych reform sądownictwa, w celu zmniejszenia wskaźników uwięzienia (stosunek osób przebywających w więzieniu do reszty społeczeństwa) wśród rdzennych mieszkańców Kanady. Za rządów Stephena Harpera, konserwatyści wprowadzili minimalne kary za przestępstwa związane z narkotykami, włącznie z uprawianiem marihuany – prawo to zostało szeroko skrytykowane jako „niespotykane i okrutne".

Wobec braku oficjalnej zmiany legislacji, służby policyjne w całej Kanadzie we własnym zakresie decydują, czy egzekwować stare prawo narkotykowe.

W Nanaimo (miasto na wyspie Vancouver) Królewska Policja Konna kazała niedawno zamknąć kilka aptek sprzedających medyczną marihuanę pod groźbą postępowania karnego. Jeden z „klubów współczucia" (kanadyjskie organizacje zapewniające dostęp do medycznej marihuany) w Saskatoon spotkał się również z nalotem policji – VICE usłyszał od policjanta, że „postawią zarzuty w oparciu o kiepa", jeżeli będzie trzeba.

W Vancouver policja zazwyczaj nie stawia zarzutów za posiadanie, jednak ok. setka punktów dostępu do zielska, funkcjonujących w szarej strefie, musi się zmagać z nowym miejskim prawodawstwem. Prokuratura Generalna Kanady powiedziała nam, że zamierza kierować się starym prawem w stosunku do spraw związanych z narkotykami.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Kodeina

O sobie: 19 lat, waga: 79 kg, wzrost: 183 cm

S&S: Mój pokój, okazało się że dostałem od kumpla jedynke fety i jako że nastrój od paru dni mi nie dopisuje zabijam sie czym mogę. Z resztą mam wrodzony sentyment do narkotyków i ciężko mi powiedzieć samemu sobie "nie".

Doświadczenie: kokaina, amfetamina, marihuana, kodeina.

A o to mój ulubiony TR dotyczący Lejdi S:

Autor: Dr.Benway, 09.10.2007

Nie wierzyłem, że coś, co wygląda jak pomielone i zeschnięte wielbłądzie gówno jest w stanie w jakimś większym stopniu zaburzyć świadomość. Szawia jednak wyrwała mnie z butów i przez własną ignorancję zafundowałem sobie jednego z najintensywniejszych badtripów w życiu.

Doświadczenie: marihuana / hasz (8 lat intensywnej praktyki), alkohol, amfetamina (incydentalnie), eter, podtlenek azotu, grzyby (łysiczki), miksy powyższych

  • crack
  • crack
  • oxycodone
  • Tripraport

Jest jakoś jedenasta rano, wpadam do kumpla co by go wyciągnąć do lasu wspinaczkowego. Otwiera, nie chce wpuścić, ale i tak wchodzę. W środku syf, ubrania na podłodze, stolik zajebany nawet nie wiem czym.

Na szafce obok kanapy — tacka. A na niej BARDZO dużo kokainy.

- To nie moje — mówi T. Mógł się chociaż wysilić na jakieś lepsze kłamstwo.

- No hehe nie twoje, ale leży tutaj u ciebie.

- Chcesz, to bierz.

- A ile mogę?

- Bierz, ile chcesz.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Marcowy wieczór, zmęczony kolejnym dniem w szkole, ale nastrój jak najbardziej pozytywny. Chęć zrelaksowania się, chwili zapomnienia, ale i ciekawość co kryję się pod nazwą Thiocodin.

Z kupnem Thiocodinu były małe problemy, bo babeczka w aptece wyskoczyła z tekstem: "dla kogo?". Trochę zaskoczony powiedziałem, że dla mamy. Ona znowu "a co mamie jest?" na co ja, że nie mam pojęcia, kazała mi kupić to jestem. Coś tam pogadała, aby pamiętać o tym, że nie wolno wykorzystywać skutków ubocznych. Ładnego zonka miałem. Trochę mnie zamurowało i się nie odzywałem, tylko myślałem sobie "Czy ja kurwa wyglądam na ćpuna?!" W ostatecznośći wyszedłem  z apteki z paczką Thiocodinu w kieszeni i z uśmiechem na twarzy.