Pracownicy Tomorrowland handlowali narkotykami na terenie festiwalu!

,,…36 tabletek MDMA, 4 gramy koksu, 6 gramów metamfetaminy i 4 gramy ketaminy…”

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

shiningbeats.pl
Karol Woźniak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

826

Podczas jednego weekendu na festiwalu Tomorrowland bawi się około 200 000 osób. Nic więc dziwnego, że przy takiej ogromnej masie ludzi mogą wystąpić incydenty związane z narkotykami – wszak ich zażywanie jest dla części festiwalowiczów sporą rozrywką.

Jak deklarują organizatorzy, personel wydarzenia sumiennie dba o bezpieczeństwo uczestników dokładnie przeszukując wszystkich, czy nikt nie ma przy sobie nielegalnych substancji. Ale czy przez taki dokładny proces nie powinni przechodzić również pracownicy? Jeśli mamy wierzyć VTM Nieuws, byłoby to wskazane.

Program informacyjny belgijskiej telewizji publicznej przeprowadził śledztwo, z którego wynikło coś zaskakującego, ale też nietrudnego do przewidzenia – pracownicy Tomorrowland nie tylko konfiskowali narkotyki, ale i je… sprzedawali.

Jedna z osób pracujących na imprezie wyjawiła anonimowo, że jego współpracownicy zatrudniali się w Boom właśnie po to, aby móc dealować używkami. Zobrazował to na przykładzie jednego ze swoich współpracowników, który – jeśli wierzyć jego “zeznaniom”, samodzielnie sprzedał…

,,…36 tabletek MDMA, 4 gramy koksu, 6 gramów metamfetaminy i 4 gramy ketaminy…”
pracownik Tomorrowland

Rzecznik prasowy festiwalu w jasny i klarowny sposób odniósł się do medialnych doniesień.

Polityka zerowej tolerancji dotyczy również wszystkich 10 000 naszych pracowników. Kontrole są przeprowadzane u załogi przed i podczas festiwalu, przy wejściach i wyjściach załogi oraz na ich polu kempingowym. Jesteśmy przekonani, że takie niewłaściwe zachowanie niektórych członków załogi jest przypadkiem wyjątkowym.

Większość naszej ekipy bardzo ciężko pracowała na festiwalu w ostatnich tygodniach i jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Szkoda, że teraz stawiani są w złym świetle.
rzecznik prasowy Tomorrowland

Podczas festiwalu aktywnie działała lokalna policja – jak donosi Brussels Times, zatrzymano 61 osób, które podczas imprezy handlowały narkotykami, zaś kolejne 400 osób po prostu posiadało przy sobie zakazane substancje. Skonfiskowano także między innymi ponad 3100 tabletek ecstasy (w tym 638 sfałszowanych), 542 gramy kokainy (w tym 115 gramów sfałszowane), 25 gramów konopi indyjskich, 46 gramów haszyszu oraz 50 dawek LSD.

Jak więc widać – osób chcących podkręcić swoje muzyczne doznania nie brakuje. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż – mimo małego prawdopodobieństwa stuprocentowej wykrywalności – przypadków posiadania czy sprzedaży narkotyków było naprawdę mało względem tego, ile osób przyszło na festiwal. A to napawa sporym optymizmem.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, lekki niepokój ale i ciekawość. Miejscem przeżycia był nieduży pokój w bezpiecznym miejscu. Obecność przyjaciela/opiekuna.

Zdarzenie miało miejsce ponad rok temu, w czasie trwania wakacji.

Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 30 minut.

Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.

Przejdę od razu do rzeczy bez zbędnego pitolenia. Na początku z moją opiekunką zapaliliśmy po nie dużej ilości MJ. Szczerrze mówiąc, miałem nadzieję, że polepszy to moje nastawienie i drobny strach, który gdzieś tam kołatał mi się po głowie. Nie pamiętam ile dokładnie przyjąłem DMT, mogło to być ok 50 mg, może nawt 60 mg  tematu.

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: alkohol, mj, dxm – codziennie, zamiennie, czasami miksowane.

Tygodniowy urlop w Łebie dobiegał końca. Niestety, te kilka dni odcisnęły piętno na stanie mojego zdrowia i po całym dniu leżenia w łóżku i smarkania postanowiłem odwiedzić aptekę. Po drodze wpadłem na pomysł kupienia acodinu. Długo biłem się z myślami, wiedziałem że będę musiał nieźle ściemniać znajomym no i poza tym utwierdzałem się w przekonaniu, iż jestem psychicznie uzależniony od tej substancji.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.

  • Kokaina


Od pół roku jadę na koksie. Nie codziennie ale regularnie dwa,
trzy razy w tygodniu. Uwielbiam go. Uwielbiam ten stan
pobudzenia, bardzo mi poprawia nastrój jako że mam skłonności do
depresji (którą zresztą przechodziłam). Często chodzę zmęczona,
niewyspana a koks jest taki pobudzający... Byłam uzależniona od
amfy ale już nie bawi się w ten szajs bo miałam po tym stany
psychotyczne i muszę brać psychotropy. Natomiast koka jest taka
delikatna, szkoda tylko, że tak krótko trzyma ale za to nie ma

randomness