Autor: kamiru, 7.05.2007
Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun
Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.
Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ
Kiedy klient podjeżdżał do okienka musiał się zwrócić do Garretta "Nasty Boy" i poprosić o wyjątkowo chrupiące frytki.
Garrett Norris prawdopodobnie znał historię biznesu Gustavo Fringa, postaci z serialu Breaking Bad wykorzystującej swoją sieć restauracji Los Pollos Hermanos do dystrybucji hurtowych ilości metaamfetaminy. Dwudziestolatek nie miał jednak możliwości finansowych rozkręcenia takiego biznesu, podszedł więc do sprawy wziąwszy pod uwagę dostępne mu opcje.
Pracował w Burger Kingu w New Hampshire jako menedżer zmiany, do pomocy przekonał dziewiętnastoletnią Megan Dearborn. Kiedy klient podjeżdżał do okienka musiał się zwrócić do Garretta "Nasty Boy" i poprosić o wyjątkowo chrupiące frytki. Dostawał wówczas dodatkową torebeczkę do zamówienia, a w niej - raczej brak niespodzianek.
Wspólnicy zostali zatrzymani kiedy proszącym o wyjątkowo chrupiące frytki okazał się policjant w cywilnym ubraniu. Garrettowi postawiono zarzuty rozprowadzania i posiadania kontrolowanej substancji, razem ze wspólniczką staną przed sądem 22 lutego.
Autor: kamiru, 7.05.2007
Set & settings: Ciemna sypialnia, cisza, opiekun
Substancja: ok. 0.16g ekstaktu X10 z bonga. Jeden megahit.
Doświadczenie: Pierwsza przygoda, wcześniej MJ
Patrz właściwy opis.
Opis pierwszego doświadczenia po grzybach halucynogennych (łysiczkach lancetowatych) w ilości 35 suszonych + taka sama dawka po dwóch godzinach. Całe doświadczenie trwało około cztery godziny. Pomijając szałwię wieszczą, było to moje pierwsze doświadczenie z psychodelikami. Opis dość rozwlekły i szczegółowy: pierwotnie pisany jako list do znajomego. Myślę jednak, że nie nudny. Zapraszam.
Nazwa substancji: benzydamina
Poziom doświadczenia użytkownika: MJ, #, alprozolam, aviomarin
Dawka, metoda zażycia: siup przez filtr
"set & setting": wieczór, godzina 19:00, wszyscy zdrowi
Mam tu tripa pewnego goscia po avio:
Jazda miala miejsce okolo rok temu dlatego nie pamietam jej zbyt dokladnie,
ale postaram sie ja opisac. Tego dnia nie chcialo mi sie isc do szkoly.
Okolo 8 rano odprowadzilem qmpla do jego szkoly. Los chcial, ze akurat wtedy
przyjechal do niej moj stary spotkac sie z dyrkiem (brrr) sciemnilem go, ze
teraz mam religie i odwiozl mnie na chate. Wiec poszedlem do apteki po
aviomarin (20 sztuk) kosztowaly jakies 17 zlotych. Mialem jeszcze jedna