Nazwa substancji: Dekstrometorfan
Dawka: 450 mg przy wadze 70 kg
Doświadczenie: dxm,ganja,gałka,efedryna,tabaka no i oczywiście etanol
To było moje drugie spotkanie z dxm, chociaż to pierwsze było bardzo lightowe(jedynie 150 mg).
Kiedy klient podjeżdżał do okienka musiał się zwrócić do Garretta "Nasty Boy" i poprosić o wyjątkowo chrupiące frytki.
Garrett Norris prawdopodobnie znał historię biznesu Gustavo Fringa, postaci z serialu Breaking Bad wykorzystującej swoją sieć restauracji Los Pollos Hermanos do dystrybucji hurtowych ilości metaamfetaminy. Dwudziestolatek nie miał jednak możliwości finansowych rozkręcenia takiego biznesu, podszedł więc do sprawy wziąwszy pod uwagę dostępne mu opcje.
Pracował w Burger Kingu w New Hampshire jako menedżer zmiany, do pomocy przekonał dziewiętnastoletnią Megan Dearborn. Kiedy klient podjeżdżał do okienka musiał się zwrócić do Garretta "Nasty Boy" i poprosić o wyjątkowo chrupiące frytki. Dostawał wówczas dodatkową torebeczkę do zamówienia, a w niej - raczej brak niespodzianek.
Wspólnicy zostali zatrzymani kiedy proszącym o wyjątkowo chrupiące frytki okazał się policjant w cywilnym ubraniu. Garrettowi postawiono zarzuty rozprowadzania i posiadania kontrolowanej substancji, razem ze wspólniczką staną przed sądem 22 lutego.
Nazwa substancji: Dekstrometorfan
Dawka: 450 mg przy wadze 70 kg
Doświadczenie: dxm,ganja,gałka,efedryna,tabaka no i oczywiście etanol
To było moje drugie spotkanie z dxm, chociaż to pierwsze było bardzo lightowe(jedynie 150 mg).
1 kwadrat czarodzieja godzina 18:02
mily kwasik, wchodzi gladziutko, po godzinie poltorej dal o sobie przypomniec
w drugiej godzinie skupilem sie na wizualach, w czym wydatnie pomaga
siatka wojskowa rzucona na sciane i sufit odpowiednio podswietlona
maximum przypadlo w 2 do 3 godzinie po wrzuceniu
Nastawienie na retrospekcje z całego życia wywołane depersonalizacją. Dużo czasu, wiosenny klimat pozytywne nastawienie.
11:00
Siedzę na ławce na swoim osiedlu patrząc trupim wzrokiem przed siebie. Nie była niedziela ani żaden dzień wolny tylko środek tygodnia i nie powinno mnie tu być. Wcześniej zobojętniałem na przebieg tego dnia. A w zasadzie całego życia, bo to jeden dzień. Dla mnie ludzie wykonują te same zajęcia, udają się w te same miejsca, myślą tymi samymi schematami, mówią co czarne a co białe, sprowadzają wszystko do jednej praprzyczyny nosz kurwa rzygam tym wszystkim. Jak ja mogłem kiedyś chętnie żyć? To pytanie pozostało bez odpowiedzi.
11:30
Chciałem tylko odlecieć, jak najdalej od wszystkiego.
Ponad rok nie brałem żadnego aptecznego syfu, niestety przypomniałem sobie o tym, przeglądając Internet. Trafiłem na jakąś informację o opioidach. Przeczytałem kilka linijek tekstu, który pomimo przeczytania nie włożył do mojej głowy żadnej informacji, zamyśliłem się o tym, że dawno już nie brałem niczego z apteki. Nie byłbym w stanie przeżyć tego okresu bez czegoś innego i z całą pewnością zastąpiłem sobie to chociażby amfetaminą i inną chemią. Będąc na przymusowym odwyku od dwóch miesięcy, coś pękło we mnie i nie byłem już w stanie chować się przed aż nadto szarą rzeczywistością.