Latem 98 byłem w Giżycku z kumplami. Po tygodniu ostrego imprezowania postanowiłem sprowadzia tam moją dziewczyne. Zadzwoniłem - zgodziła sie; miała przyjechać następnego dnia o piątej rano. Ponieważ była dopiero 11.00 (dzien przed jej przyjazdem), a kumple pojechali do Rynu (miałem do nich dojechaa nazajutrz), zamelinowałem sie w pub-ie "Płetwal", gdzie koleś o ksywce Diabeł handlował tym i owym. No wiec kupiłem dwa worki marii. Po dwóch piwach, obiedzie i mocnej dawce marii zacząłem iść w strone dworca PKP, gdzie chciałem przenocować do przyjazdu mojej dziewczyny.
Poznań: Limity alkoholowe nie mają zwiększać liczby sklepów - broni się miasto
Radni Osiedla Stare Miasto zaopiniowali negatywnie projekt uchwały Rady Miasta Poznania w sprawie maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych na terenie miasta.
Kategorie
Źródło
Odsłony
90Radni Osiedla Stare Miasto zaopiniowali negatywnie projekt uchwały Rady Miasta Poznania w sprawie maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych na terenie miasta. Jak mówią, w przypadku ich terenu 1 punkt sprzedający alkohol przypada na 220 mieszkańców, podczas gdy rekomendowana przez Światową Organizację Zdrowia norma wynosi 1/1000 osób.
Radni miejscy chcieliby z niewykorzystanej jeszcze puli limitów na sprzedaż napojów o zawartości alkoholu powyżej 18 proc. odjąć 70 koncesji i przekazać je do kategorii 4,5-18 proc., w której już osiągnięto limit, a są podmioty czekające na wolną koncesję. Osiedlowi odpowiadają – nowe tak, ale tylko gdy wygasną stare, bez podnoszenia limitu.
- Kończenie się koncesji na sprzedaż alkoholu nie oznacza, że wnioskodawca nie złoży wniosku o przedłużenie czasu obowiązywania koncesji. Mamy w tej chwili kilkanaście punktów sprzedaży detalicznej w Poznaniu, które czekają w kolejce wyłącznie na koncesję na sprzedaż alkoholu 4,5–18 proc. - mówi Katarzyna Kierzek–Koperska, zastępczyni prezydenta Poznania.
Zapewnia, że miasto nie chce zwiększać liczby sklepów sprzedających alkohol w ujęciu globalnym, ale w ramach przyjętego pułapu jedynie przesunąć pozwolenia na sprzedaż alkoholu wysokoprocentowego na rzecz sprzedaży wina.
- To zmiana kultury spożywania alkoholu – uważa pani prezydent. - Obserwujemy od kilku lat, że zwiększa się spożywanie wina, a zmniejsza spożywanie mocnych alkoholi. Podwyższając limit na sprzedaż win, obniżamy na alkohole wysokoprocentowe.