delete

Dennis Rodman wybiera się (znów) do Korei Północnej. To jeden z nielicznych obywateli Stanów Zjednoczonych, który jest tam mile widziany. Jest podróż sponsoruje PotCoin, kryptowaluta stworzona z myślą o przemyśle legalnej marihuany.
Dennis Rodman wybiera się do Korei Północnej. To jeden z nielicznych obywateli Stanów Zjednoczonych, który jest tam mile widziany. Jest podróż sponsoruje PotCoin, kryptowaluta stworzona z myślą o przemyśle legalnej marihuany.
– Nie mogę doczekać się możliwości spędzenia czasu ze wspaniałymi obywatelami Korei Północnej i odwiedzenia Najwyższego Przywódcy Kim Dzong Una – mówił Rodman cytowany w komunikacie na stronie PotCoina. – Chciałbym podziękować zespołowi PotCoina. Zrozumieli wagę tej wycieczki i umożliwili mi wyjazd – dodawał.
Na filmie opublikowanym na stronie kryptowaluty widać, jak Rodman – w koszulce z logo PotCoin – opowiada, że chce "otworzyć drzwi do rozmów z Koreą Północną". Tłumaczy też, że jego podróż "polega na szerzeniu pokoju".
PotCoin to cyfrowa kryptowaluta, – podobnie jak bitcoin – która została stworzona, by wyeliminować transakcje gotówkowe między klientami a dystrybutorami konopi. Mimo coraz większej liczby stanów, które legalizują użytek konopi indyjskich, marihuana w USA wciąż pozostaje nielegalna pod kątem prawa federalnego. Większość banków nie obsługuje zatem transakcji związanych z firmami działającymi w tej branży. Konsumpcja marihuany w Korei Północnej również jest nielegalna. Konopie można kupić tam np. w celu produkcji tkanin.
Jeśli kryptowalucie zależało na wzroście popularności, to trzeba przyznać, że jej się to udało. Kurs PotCoina wzrósł we wtorek o 84 proc. do ponad 17 centów.
Warto pamiętać, że własną kryptowalutę stworzyć może każdy z nas: samodzielnie ją kodując lub wykorzystując kod istniejących walut. Najłatwiej własną kryptowalutę stworzyć dzięki platformie Ethereum. W tamtejszym portfelu w prosty sposób dodać można token własnej kryptowaluty, której rozwojem następnie się zajmiemy. Proces szczegółowo opisany jest na blogu Ethereum.
Obecna popularność kryptowalut sprawia, że wracają też te od lat zapomniane – na przykład Dogecoin. Cyfrowa waluta zdobyła szczyt popularności w 2014 roku, gdy społeczność właścicieli Dogecoinów została sponsorem Josha Wise’a, kierowcy biorącym udział w wyścigach NASCAR. "Pieseł" będący maskotką Dogecoin trafił wtedy na samochód Wise’a.
Substancja: Bromo Dragon Fly (prawoskrętny stereoizomer), Ex-Ses
Ilość: 1/3 kartona, kilka buchów Ex-ses'a
S&s: Najpierw mój pokój, potem otwarta miejska przestrzeń, dość zimna pogoda.
Data : 4/12/08 - start
Set: Z grupką bliskich znajomych pojechaliśmy do innego miasta na zaproszenie naszego kolegi - wiadomo było tyle że impreza będzie gruba więc poziom ekscytacji też był gruby, nastawieni byliśmy na klasyczną imprezę z wódką i tańczeniem (chociaż w głębi ducha coś przeczuwałem). Setting : późny sierpień, bardzo ciepło, prywatna impreza w lesie na totalnym odludziu. Kulturka i ludzie mimo że w większości mi nieznani to "sami swoi".
Koło godziny 21 zajechaliśmy na miejsce imprezy. Powitał nas niesamowity widok – noc, lampki choinkowe lekko rozświetlają densflor, leżaczki, stanowisko dj z poważnymi kolumnami i bardzo dużo osób (może z 70)
Zaczęło się dość drętwo, mam fobie społeczne i boję się grup nieznajomych mi ludzi zatem nie od razu się dobrze bawiłem – po trzech piwkach jednak się atmosfera wyluzowała, tak samo jak wyluzowały się języki, była muzyczka, było milutko.
Tu wspomnę że muzyka gra ogromną rolę w moim życiu i jestem na nią bardzo wrażliwy.
Nastawienie - długo oczekiwane spotkanie z hajpowymi ćpakami, humor znakomity. Początkowo ładna pogoda, piękne okolice jury krakowsko-częstochowskiej. Sympatyczna atmosfera.
Już rok temu w Dexeleet padł pomysł zorganizowania zbiorowego tripa. Niestety, jak to zwykle bywa – niesubordynacja wzięła górę i skończyło się na chęciach. W tym roku ja i CosmoDo postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Konkrety ustaliliśmy jak zwykle na ostatnią chwilę, jednak nie miało to większego znaczenia. Chętnych było wielu, lecz większość wykruszyła się z różnych powodów. Na placu boju pozostała nas siódemka.