Posłowie chcą limitu THC we krwi jak dla alkoholu. Podobne rozwiązania są już za granicą

Od lat polskie przepisy przewidują limit alkoholu we krwi, poniżej którego legalnie można prowadzić pojazdy. Teraz dwaj posłowie proponują wprowadzenie podobnego rozwiązania dla THC. Jak argumentują, zlikwidowałoby to problem niepotrzebnego karania kierowców.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Autokult
Tomasz Budzik

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródł

Odsłony

355

Od lat polskie przepisy przewidują limit alkoholu we krwi, poniżej którego legalnie można prowadzić pojazdy. Teraz dwaj posłowie proponują wprowadzenie podobnego rozwiązania dla THC. Jak argumentują, zlikwidowałoby to problem niepotrzebnego karania kierowców.

Od wielu miesięcy w Polsce obowiązują przepisy pozwalające na wykorzystywanie konopi medycznych w leczeniu pacjentów chorych na niektóre schorzenia. Brakuje jednak precyzyjnej regulacji odnoszącej się do możliwości prowadzenia pojazdów mechanicznych przez osoby, które z konopi skorzystały. Chcą to zmienić dwaj posłowie PSL-u: Jarosław Sachajko oraz Paweł Szramka.

Jak w interpelacji do premiera argumentują parlamentarzyści, w związku z legalnym dostępem do konopi powinno się ustanowić limit zwartości THC we krwi, który stanowiłby granicę odpowiedzialności w razie prowadzenia pojazdu. Dziś kłopoty mogą czekać takie osoby w zaskakująco długim czasie po przyjęciu konopi.

"Nie jest istotne, ile nanogramów metabolitów THC na 1 ml krwi ma zatrzymany kierowca – czy 200 (ilość występująca krótko po zażyciu) czy 5 – po kilku lub kilkunastu godzinach. I tak można stracić prawo jazdy. Mało tego – teoretycznie nie powinno się prowadzić nawet do kilku miesięcy po zapaleniu", dodają posłowie.

Rzeczywiście, w razie zatrzymania kierowcy, w przypadku którego wykryto obecność THC w organizmie, policja kieruje sprawę do sądu. Na podstawie przeprowadzonego badania krwi biegli sporządzają informację, w której muszą stwierdzić, czy stężenie substancji było na tyle wysokie, że prowadziło do zaburzeń w zdolności do kierowania pojazdem. To bardzo ważne, bo policyjne narkotesty są w stanie wykryć THC nawet kilka dni po kontakcie z konopiami. A jak długo utrzymuje się rzeczywisty wpływ tej substancji?

Zdaniem posłów za taki czas należy uznać maksymalnie 4 godziny po skorzystaniu z marihuany. Jak argumentują parlamentarzyści, wówczas poziom THC we krwi spada ze szczytowych ok. 200 nanogramów na mililitr do kilku ng/ml. Co jednak ważne, nawet w 48 godzin po kontakcie z konopiami we krwi nadal może być ok. 2 ng THC/ml, a łączenie konopi z alkoholem wydłuża czas, w którym mogą występować zaburzenia wpływające na zdolność do prowadzenia pojazdów.

Przepisy w innych krajach

Jako przykład niesprawiedliwego potraktowania osoby, w organizmie której wykryto THC, posłowie przytaczają historię mężczyzny, który został przyłapany przez policję za kierownicą samochodu po — jak twierdził — wypaleniu marihuany poprzedniego dnia. W wyniku przeprowadzonego badania krwi stwierdzono, że zawartość THC wynosiła 16 ng/ml. Mężczyzna stracił prawo jazdy.

Ustanowienie limitu THC we krwi bez wątpienia ułatwiłoby postępowanie w przypadku osób prowadzących po skorzystaniu z konopi. Jednak w każdym z trzech europejskich państw, w których zdecydowano się na takie rozwiązanie, wspomniany przez posłów mężczyzna nie uniknąłby kary.

Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, limity zawartości substancji odurzających we krwi wprowadziła Belgia, Dania oraz Norwegia. W ostatnim z tych państw graniczną wartością jest 1,3 ng THC/ml. W Danii i Belgii limit wynosi 1 ng/ml.

Sam pomysł wprowadzenia limitu THC we krwi jest słuszny. Zmiany w przepisach sprawiłyby, że kierowcy przyłapani w kilka dni po kontakcie z konopiami nie musieliby bać się konsekwencji z powodu śladowych ilości THC. Zaoszczędziłoby też państwo, bo dziś w przypadku każdego kierowcy konieczne jest sporządzenie opinii biegłego, które jest podstawą do wydania wyroku sądowego. Przytoczony przez posłów przykład zupełnie tu jednak nie pasuje.

Jeśli rząd zdecyduje się na takie rozwiązanie, powinien raczej wziąć przykład z bardziej doświadczonych państw i ustalić limit, poniżej którego THC na pewno nie ma wpływu na prowadzenie pojazdów.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)

Komentarze

Ivo (niezweryfikowany)

Dlaczego nikt tego jeszcze nie zrobił?Przecież to oczywista rzecz, że nie wolno ukarać za jazdę pod wpływem, jeśli u kierowcy tylko znaleziono ślady metabolitów, które w żaden sposób nie wpływają na jego zdolności do kierowania. I tylko dwóch posłów jest tym zainteresowanych? I to z PSL. Reszcie widocznie wisi, że można bezpodstawnie w świetle prawa karać zwykłych obywateli (posłowie mają specjalne przywileje w kontaktach z policją, ich to mniej dotyczy).
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wiek: 17 lat

Exp: Alkohol(wiele razy),Marihuana, Gałka muszkatołowa, Kodeina

Set & Settings: Deszczowy, ponury wieczór. Pierwszy samotny trip, chęć przeżycia czegoś niesamowitego, poszerzenia horyzontów i nabrania dystansu do otaczającego świata ; ]

Substancje: DXM w postaci popularnych tabletek Acodin. Spożyte najpierw 5 x15mg("próba uczuleniowa") a po 4 h 25 x15mg. Łącznie: 450 mg(30 tabl)

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • 25C-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Bezpieczne mieszkanie studenckie, pewność że nikt mi nie będzie przeszkadzał, w mieszkaniu tylko dwójka zaufanych przyjaciół, którzy zajmowali się swoimi sprawami, zero szans na jakiekolwiek problemy, chęć przeżycia kolejnego psychodelicznego tripu.

Zakupiłem kilka tygodni temu kilka kartoników nasączonych 25-C NBOMe od koleżanki, najpierw spożyłem po jednym ze znajomymi, a jeden sobie zostawiłem na samotny trip, który odbyłem dwa tygodnie później i właśnie on jest tematem tego tripraportu.

  • Ketamina

drug:ketamina + pure mdma

doświadczenie:mj,#,magic shrmzz,amph,E,tramadol+mj(...!),coke!,MDMA czyste(yeah!)




set n\' setting:




london, electro club, christmas time:D (it\'s christmas time in hell..)




..a bylo to tak:mieszkajac w LND, postanowilem ze zostane na swieta b.n., bo nie chcialem powtarzac schematu wigilia w domu itd po raz 21 w zyciu...decyzja jak najbardziej udana...




randomness