Ponad sześć kilogramów marihuany odkryto w mieszkaniu w Zgorzelcu

Ponad sześć kilogramów marihuany wartej około 300 tysięcy złotych znaleźli policjanci w mieszkaniu w Zgorzelcu. Na Dolnym Śląsku to rekord w tym roku.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP, 19.03.2003

Odsłony

3118
"Marihuana leżała na stole i była rozsypana na foliowych workach na podłodze. Wyglądało na to, że właściciel mieszkania suszył narkotyk" - powiedziała PAP Iwona Leszczyńska z policji w Zgorzelcu. W mieszkaniu zatrzymano 32-letniego mężczyznę.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

to daje 50zł za rzuta. czyżby pierwsze skutki wojny? :(
Bufon Alvariusz (niezweryfikowany)

to daje 50zł za rzuta. czyżby pierwsze skutki wojny? :(
Indygogo (niezweryfikowany)

specjalnie patalachy zawyzaja wartosc zeby sie dowartosciowac, gosciu musialby to sprzedawac z 10 lat zeby miec 300 patoli.
Hemper (niezweryfikowany)

specjalnie patalachy zawyzaja wartosc zeby sie dowartosciowac, gosciu musialby to sprzedawac z 10 lat zeby miec 300 patoli.
ktos (niezweryfikowany)

Policzyli po cenach dla przecietnego frajera (moze policjanta :)), 1 porcja = 6 lufek = 30 zlotych. <br> <br>w worku 6 luf, w gramie 10 <br>50 zlotych za gram, 30 za worek <br>6000 gram = 10000 workow <br>10000 workow = 300000 zlotych <br> <br>300 tys. zlotych to cena na najnizszym szczeblu rynku, gostek, ktorego zlapali i tak pchnal by to po 10 zlotych za gram. Wniosek: wartosc dla zlapanego - 60 tys. zlotych, wartosc dla sadu - 300000 tys. zlotych. <br> <br>P.S. <br>To sie nazywa sprawiedliwosc :)
:) (niezweryfikowany)

powtarzam jeszcze raz- aż wam dupy porozrywa HWDpolicji
blnt (niezweryfikowany)

cholera, po przeczytaniu tematu myslalem ze o mnie mowa........
Michał Wiśniewski (niezweryfikowany)

widziałem w TV spota, gdzie policjanci pakowali do worków ten szit. to była zwykła siejka, totalne siano, pewnie z uprawy na dworze. podejrzewam że znowu poszedł siedzieć zwykły hodowca gandziuchy dla znajomych :(
ha (niezweryfikowany)

................
Lufa (niezweryfikowany)

Czyzby znow zlapali Konasia, lub moze ktoregos z chlopalkow z osiedla zachod, w tym zajebanym miescie i tak w miare konkretnej trawki kupic sie nie da, sama sciema, przekret przekreta przekreca - a o policji to juz lepiej wogole nic nie mowic - skorumpowane skurwysyny - wiedza na kogo oczy przymykac i jak do kieszeni pakowac zeby sie wiecej zmiescilo - jedyna rada - wypieprzac z tego miasta jak najdalej !!!
JaraczNaMaksa (niezweryfikowany)

powtarzam jeszcze raz- aż wam dupy porozrywa HWDpolicji
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Ludzie, nawet nie wiecie....


Nawet nie wiecie jaka jazde sobie mozna zrobic.


Oh, men...

  • Diazepam
  • Problemy zdrowotne
  • Tramadol

11.03.2008

Słowo wstępu:

Kursywą będą opisane fragmenty, których nie pamiętam, a znam z opowieści.

Opis tripa jest opisem fragmentu brutalnie przerwanego ciągu opoidowego, na który składał się kratom, kodeina i tramadol, którego zażyłem niecałe 5 gram w ciągu 2 dni, tego dnia pół grama w pracy i niecałe 2g jednorazowo po powrocie do domu (1,7g bodajże). Tak duże dawki nie wynikały (tylko) z mojej wrodzonej głupoty, ale z tego, że rzeczona substancja działa na mnie nad wyraz słabo.

  • 2C-I

22:30





Wciągnąłem do nosa około 5mg 2C-I. Dawka mała, ale ten sposób działa 2x silniej niż doustne podanie, a niektórzy są zadziwiająco wrażliwi na 2C-I, więc wolałem nie ryzykować z całymi 20mg doustnie.


Po około 5 minutach nos zaczął strasznie piec. To zupełnie coś innego niż przy podaniu doustnym, fenetyloaminy nie są chyba przeznaczone do takiej absorbcji.





22:45

  • Heroina
  • Pierwszy raz

Toaleta w przychodni rehabilitacyjnej.

Jeśli chodzi o opioidy, jest to mój ulubiony typ środków odurzających. Doświadczenie moje bogate jest w kodeinę, tramadol, oksykodon oraz heroinę. Ową substancje zdobyłem w iście wyrafinowany sposób. Zamówiłem. Gdy odbierałem paczkę, pół grama brązowych oczek patrzyły na mnie z woreczka strunowego. Zleciały się gołębie. Omen? Co zwiastował? Heroinę zażyłem donosowo w ilości około 150mg. Wziąłem z domu dwie karteczki. Jedna zwinąłem w rulon drugą zgiąłem w pół. Grudkę i trochę proszku wysypałem na miejsce zgięcia drugiej karteczki.