Palmy - Palmae
Palma arekowa, palma pinang -
- Areca catechu L.
(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)
Wychodzi na jaw coraz więcej szczegółów dotyczących księdza z parafii w Dolnej Austrii, który miał produkować narkotyki. Duchowny miał swoje laboratorium na… plebanii.
Wychodzi na jaw coraz więcej szczegółów dotyczących księdza z parafii w Dolnej Austrii, który miał produkować narkotyki. Duchowny miał swoje laboratorium na… plebanii.
Według doniesień medialnych 38-letniego księdza aresztowano w zeszłą środę. Duchownego oskarżono o przestępstwo narkotykowe. Obecnie przebywa w areszcie. Austriacka prasa donosi, że w areszcie śledczym ma przebywać również kolejny podejrzany. Dlaczego? Służby nie chcą powiedzieć.
Po aresztowaniu duchownego z Polski, który od 2021 roku pracował w diecezji St. Pölten, na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów dotyczących jego kryminalnej działalności. Według austriackiej prasy mężczyzna miał sam produkować metamfetaminę na plebanii, aby następnie sprzedawać narkotyk. Przy przeszukiwaniu budynku znaleziono przyrządy laboratoryjne i prekursory narkotyków.
Diecezja jest w szoku po tym incydencie. „Księdza aresztowano pod zarzutem popełnienia przestępstwa i przekazano do sądu okręgowego w Krems. Według informacji policji dochodzenie nie zostało jeszcze zakończone”, czytamy w pierwszym oświadczeniu. „W tym samym dniu kapłana natychmiast zwolniono ze służby w diecezji św. Pawła i zabroniono mu wszelkiej działalności duszpasterskiej w diecezji.”
Ponieważ podejrzany jest księdzem archidiecezji warszawskiej, o sprawie natychmiast został poinformowany właściwy biskup, który podejmie dalsze kroki. Jak mówi ks. Przemysław Śliwiński rzecznik warszawskiej kurii, której podlegał aresztowany „wkrótce w porozumieniu z diecezją w St. Pölten, zostaną podjęte konieczne prawno-kanoniczne działania w tej sprawie”. Podkreślił on jednak, że informacje pojawiające się w mediach są nieprecyzyjne.
Palmy - Palmae
(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)
Salvia Divinorum
Poziom doświadczenia: pogranicze 5 i 6.
Sposób zażycia: palenie
Dawka: zioło wzmocnione 10x, jeden mały buch.
Jestem raczej doświadczonym użytkownikiem.
Praktykuję różne metody pracy z umysłem, szamanizm, etc. więc intencją moich podróży z SD było badanie świadmości.
Poprzednie moje doświadczenie z Szałwią było na poziomie 3 i było bardzo przyjemne.
A to był hardcore z którym NIC, żadna inna substancja, nie może się równać...
Nienajgorsze. Lepiej mi się tripuje z przyjacielem albo samemu, niż z wujkiem, bo przy tym ostatnim często mi się fazy "spłycają". Na szczęście szybko mnie opuścił.
Próbowaliście kiedyś wykorzystać MJ do pisania wierszy? Jeżeli nie, serdecznie polecam :) Jest także dobrą towaryszką do filozofowania. Nie wiem czemu tak duży odsetek spoleczności podchodzi do niej jak do zabawki- psychodelik jak każdy inny- też potrafi dać niezapomniane stany. Opisane poniżej doświadczenie wprawdzie nie jest jakieś tam zbyt ciekawe, ale to kwestia małej ilości spalonego kwiatostanu :) Niemniej postanowiłem się tym doświadczeniem podzielić z dwóch względów- lubię pisać reporty, a po drugie, może kogoś to skłoni do przemyśleń czy coś w tym stylu.
Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.
Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.