Polska Agencja Prasowa wycenia kokainę

Przemyt ok. 120 kg kokainy o szacunkowej wartości ok. 50 mln zł udaremnili w Gdyni funkcjonariusze Izby Celnej - poinformowała w poniedziałek pomorska policja.

syncro

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1031

Przemyt ok. 120 kg kokainy o szacunkowej wartości ok. 50 mln zł udaremnili w Gdyni funkcjonariusze Izby Celnej - poinformowała w poniedziałek pomorska policja. CBŚ zatrzymało w związku z tą sprawą dwóch mężczyzn. Narkotyki znajdowały się w kontenerze z bananami z Ameryki Południowej. Rzeczniczka pomorskiej policji Danuta Wołk-Karaczewska powiedziała PAP, że w związku ze sprawą zatrzymano dwóch mężczyzn, mieszkańców Pionek, z których jeden został aresztowany. źródło: PAP

(120 kg = 120.000 g. Przyjmijmy 150 zł za 1 gram = 18 mln zł. Przyjmijmy 200 zł za 1 gram = 24 mln zł. Weźmy pod uwagę, że jak ktoś przemyca 120 kilo, to raczej nie po to, żeby sprzedawać po 1 gramie w detalu, więc de facto zarobi jeszcze mniej. Tymczasem PAP pisze o 50 mln zł, a radio TOK FM w rozmowie z rzeczniczką pomorskiej policji podaje, że detaliczna wartość może sięgać nawet 80 mln zł)

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Bo doskonale wiedzą, że będą ten zarekwirowany towar żenić z mąką w proporcjach 3miarki mąki do 1 koki i zarabiać kokosy ;)
Anonim (niezweryfikowany)

BTW. Dla tej samej agencji 400kg to 40mln euro?? http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34271,3835628.html Choć ostatnio było nawet po ~900€ za g. Może by się wreszcie zdecydowali.
Anonim (niezweryfikowany)

Ja tam jestem tylko ciekaw gdzie to wszystko trafia... Ktos ladnie nazre sie za free... Zyc nie umierac ;| Mialbym tyle koksu ani bym sie nie zastanawial, nawet postanowilbym tak zakonczyc swoja egzystencje, żrąc żrąc żrąc do upadlego i bylo by poprostu ciekawie. Bo czym bedzie roznic sie taka smierc od innej w wieku 80 lat w jednym wielkim stresie. Matko... Tone koksu i nie wychodze z domu. Ewentualnie wszystko bym sprzedal i mial tyle pieniedzy ze szczescie by sei znalazlo i bez koksu :D:D:D:D:D Albo skromne 2 kilo z tony zostawil :D:D:D HAHAHAHA
Maniak_17 (niezweryfikowany)

<b>A ja pazerny nie będe i wezme tylko kilo. :))</b>
Laser (niezweryfikowany)

na dzindobry przezenia to 1:1 i i tak bedzie zajefajny i mocny, stad moze taka cena. taki czysty to jakby koncentrat.. ale faktycznie ciekawe co oni z tym potem robia.. slyszalem, ze komisyjnie palą ale zeby az tyle ?? ;-P
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

podekscytowanie związane z 18stką przyjaciółki, miejscem najpierw była szkoła, potem mój dom, następnie sala, gdzie odbywała się impreza

Ten piękny dzień, który razem z nocą łączył się w idealną całość, "rozpoczął się" dla mnie około godziny 11, kiedy kolega, z którym zazwyczaj razem coś bierzemy przywiózł mi towar (ok. 2 gieta) do szkoły. Był to piątek. Bardzo chciałam wytrzymać chociaż do końca lekcji, ale wiadomo, mając to cudeńko w kieszeni jest bardzo ciężko. :) Poszłam do toalety i odsypałam sobie z jednej paczuszki na 2 malutkie kreski. Miałam ostatnią lekcję. Po 10 minutach poczułam spływ... Kiedy kończyły się lekcje, już lekko zniecierpliwiona kręciłam się w ławce. Oczywiście, moje koleżanki o niczym nie wiedziały.

  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Bardzo wysoki poziom ekscytacji związany z pierwszą próbą, lekko zdenerwowana. Pełna pozytywnego nastawienia i gotowa na przeżycie.Towarzystwo bardzo bliskiej osoby, Di. Miejsce - mój pokój. Lekkie obawy o zmarnowanie potencjału pigułki w związku z przebywaniem w pokoju.

Ekstazy - jak sama nazwa sugeruje - dostarcza niesamowitych wrażeń. Dobrej jakości, czysty towar zapewnia naprawdę euforyczną, nieoczekiwaną i niespodziewaną podróż w głąb siebie. W głąb czystej przyjemności duchowo fizycznej. A to wszystko za cudownym połączeniem amfetaminy i syntetycznej meskaliny, razem tworzących niesamowicie zgrany duet.

Miejsce akcji - mój pokój

Czas akcji - noc z soboty na niedzielę (5-6.07)

Czas trwania - około 4-5 godzin

Osoby towarzyszące - Di

Sposób zażycia i wielkość dawki - doustnie, 125 mg (pół tabletki).

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.

  • Bad trip
  • LSD
  • LSD-25

Delikatna nerwowość, ale też ekscytacja wywołana wyczekiwanym pierwszym razem na kwasie. Stresujący tydzień, dzień wcześniej zdane prawko, co poprawiło mi bardzo humor. Miejsce: dom ziomka, brałem z dziewczyną, najlepszym przyjacielem, jego dziewczyną i paroma innymi ludźmi, których wcześniej nie znałem.

Piszę ten tripraport, aby spróbować poukładać sobie w głowie i przypomnieć co się działo tamtego wieczoru i przy okazji się tym z kimś podzielić. Ramy czasowe nie będą zbyt dokładne, ponieważ całkowicie straciłem poczucie czasu, także nie sugerujcie się nimi za bardzo.

 

randomness