czwartek, 23/02/2023 - ok. godz. 15
Policjantom z Meksyku będącym na służbie przez cały czas towarzyszy kamera, która rejestruje ich działania. Najprawdopodobniej zapomniał o tym nowy policjant, który ukradł z komisariatu skonfiskowaną marihuanę i podarował ją swojej dziewczynie, która została zwolniona z więzienia.
Policjanci w Meksyku ze względu na ich agresywne zachowanie wobec podejrzanych mają cały czas włączoną kamerę na służbie.
Najprawdopodobniej zapomniał o tym nowy policjant, który ukradł z komisariatu skonfiskowaną marihuanę i podarował ją swojej dziewczynie, która została zwolniona z więzienia.
Policjanci zatrzymali kolegę po fachu w ubiegłą środę po tym, jak zostało znalezione nagranie, na którym widać jak kradnie marihuanę z komisariatu.
Młodemu policjantowi postawiono zarzut dystrybucji marihuany, konspiracji i defraudacji zatrzymanego suszu roślinnego.
Według policji stanowej, McKinney także sprzeniewierzył 8 uncji marihuany i 785$, których nie dostarczył na komisariat po zatrzymaniach związanych z posiadaniem marihuany.
Powyższy zarzut aresztowany policjant usłyszał po tym, jak policjanci prowadzący śledztwo przeglądnęli nagrania z kamer umieszczonych w komisariacie.
Niestety takie historie zdarzają się również w Polsce, czego sam byłem świadkiem. Po zatrzymaniu mnie z 36,6g suszu, którego nie znaleziono przy mnie ale jakieś 10 metrów nieopodal i do którego się nie przyznałem, zostałem przewieziony na komendę, gdzie policjanci zamiast wpisać wagę 36,6g wpisali 33,6g. Co się stało z pozostałymi trzema gramami? Jeden z policjantów po prostu je sobie przywłaszczył.
ok. 2g benzy, 300mg dekstrometorfanu, 250mg Dimenhydrynatu
czwartek, 23/02/2023 - ok. godz. 15
nastrój i oczekiwania bardzo sprzyjające podobnie jak otoczenie
Do skosztowania pierwszy raz tej substancji przygotowywałem się ponad miesąc, gdy już dotarła uznałem że nie ma sensu tracić więcej czasu i spróbuję nowy zakup w nadchodzący weekend - dlatego umówiłem się z kumplem na niedziele, na rano, jednak niestety pogoda pokazała mi marynarski gest gdyż był wówczas styczeń, na szczęście na następny dzień pogoda dopisywała co zaskutkowało kartonem w gębie.
nastawienie: pozytywne miejsca: winda, pokój
Raport praktycznie "surowy", jest to scalony opis kilku przeżyć z trzech dni.
Kupiłem sobie z rana gaz, wracając do domu kirałem w windzie, kroki na klatce odbijały się mechanicznym pogłosem, przekręcanie klucza w zamku nasuwało skojarzenia z czymś o tyle mechanicznym co i owadzim, ot molibdenowy skarabeusz przebierający odnóżami. Później za dnia, były jeszcze 3 podejścia, ale prawdziwa faza zaczęła się wieczorem.
Kiram, "buchy" oporowe.
1 wdech: zaczyna się charakterystyczne pulsowanie;
2 wdech: dźwięk dostał echa, pogłosu, obrazek zaś dostał głębi;
Dzień wolny, weekend a rodzice w pracy. Na początku obce miasto, obcy ludzie, mieszkanie jakaś melina - strach, niepewność. Potem z moją ekipą w domu jednego z ziomków - spokojnie, luźno.
Ten dzień miał być spokojnym dniem z koleżanką z klasy. Zabrała mnie do obcego miasta do swojego dostawcy. Złożyłyśmy się na porządną porcje amfy ale ja z góry powiedziałam ,że nie chce przesadzać bo to mój drugi raz dopiero. Ona już jest bardziej doświadczona z tą substancją. Dodam jeszcze ,że jestem młodą, drobną dziewczyną.
15:00 Pierwsza krecha: Uczucie świetne, rozluźniłam się nieco, zachciało mi się gadać, zrobiło mi się swobodniej chociaż byłam w obcym miejscu. Serce i oddech mi przyspieszyło. Włączyliśmy dosyć energiczną muzykę i oczywiście leciała fajka za fajką.