Policjanci zlikwidowali fabrykę metamfetaminy. Produkowano tam 10 kilogramów narkotyków miesięcznie

Policjanci namierzyli i zlikwidowali laboratorium, w którym produkowana była metamfetamina. Linia produkcyjna znajdowała się we wsi Dobków, leżącej 20 km na południe od Złotoryi.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji, we współpracy z dolnośląskimi funkcjonariuszami z powiatu złotoryjskiego, namierzyli i zlikwidowali laboratorium, w którym produkowana była metamfetamina. Linia produkcyjna znajdowała się we wsi Dobków, leżącej 20 km na południe od Złotoryi.

Funkcjonariusze zabezpieczyli 2 kg narkotyku i odczynniki chemiczne, służące do jego produkcji. Znaleziono także 48 kg różnego rodzaju substancji, naczynia laboratoryjne, młynki i wagi. Wszystko to znajdowało się w domu i pomieszczeniach gospodarczych na jednej z posesji w Dobkowie.

Szacuje się, że w ciągu jednego miesiąca w laboratorium produkowano 10 kg metamfetaminy. Na czarnym rynku taka ilość warta jest około miliona złotych.

Na razie zatrzymano 45-letniego mężczyznę, odpowiedzialnego za wytwarzanie narkotyku. W Prokuraturze Rejonowej w Złotoryi usłyszał zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych, a sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Policja zapewnia, że wkrótce będą kolejne zatrzymania w tej sprawie.

Oceń treść:

Average: 7.8 (6 votes)

Komentarze

Howard (niezweryfikowany)

Nie mógł wyprodukować 10kg bo ledwo dwa tygodnie tam urzędował i go zawinineli. Bardzo kolorowa ta bajka<strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce: Pokój. Mamy zimę która nie sprzyja eksperymentowaniu w plenerze. Nastawienie: Ciekawość, chęć skosztowania kolejnej fenetylaminy. Lekka niecierpliwość, spowodowana spóźnieniem dostawy

 

Mało jest tekstów co do tej substancji. Więc postanowiłem samemu coś skrobnąć. Nie będę podawać nawet przybliżonego czasu wydarzeń, bo go nie liczyłem. Zamierzam tu umieścić pewne informacje o 25C-NBOMe, które są jak mi się wydaje dość rzadko publikowane.

 

  • Benzydamina
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

W swoim przytulnym pokoju, w półmroku, chęć zobaczenia pierwszych halucynacji w życiu.

Hmmm. Od czego by tu zacząć? Teraz w trakcie pisania tego TR jest jakieś 10 h 45 min od czasu wejścia 0,5 g benzy, jeszcze się nie pozbierałem, ale daje w miare radę pisać. Wczoraj korzystając z okazji, że będe sam w domu przez jakąś godzinę (co rzadko się zdarza bo przeważnie w domu i tak zostaje moja siostra). rozpuściłem prawidłowo według opisu jedną saszetkę w 30ml letniej wody. Rozpuszczałem ok. 10 min. W międzyczasie zrobiłem sobie duży zapas herbaty (szklanka rumianku, szklanka melisy oraz duży dzbanek z wcześniejszą melisą, rumiankiem oraz dwiema świerzymi miętami.

  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie za granicą w pracy wśród osób używających psychodelików. lajcik

Gdzie ja jestem? Czy raczej -dokąd zmierzam i w jaki sposób? Nie posiadam żadnych wspomnień. Ogarnia mnie najsilniejsze w dotychczasowym życiu deja vu. Uczucie wyjścia z matrixa. Wpadłem w zagęszczenie rzeczywistości, jestem wtopiony w rozciągające się w nieskończoność kolorowe warstwy. Coś co uprzednio miało centymetr już po chwili stawało się metrem i nie przestawało się rozwijać. Nie mam kontroli nad swoim ciałem, czuję tylko jak się topi. Na niewiele zresztą przydałaby mi się nad nim kontrola - miejsce w którym się znajduję nie uznaje trójwymiarowości.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, bardzo dobry nastrój, pozytywne nastawienie do życia. Puste mieszkanie przyjaciółki, brak ryzyka "przypału"

Witajcie!

Postanowiłam opisać jeden ze swoich najlepszych tripów pod wpływem LSD. Mam nadzieję, że wam się spodoba!

Całe zdarzenie miało miejsce około 3 lat temu. Byłam jeszcze początkująca, jeśli chodzi o "te tematy" ;) Wraz z koleżanką, którą będę w tym raporcie nazywać Lilia, nie mogłyśmy się doczekać, aż nadarzy się okazja do ponownego spróbowania kartoników, które leżały grzecznie w mojej szufladce, schowane w stary portfel. W końcu- stało się! Jej ojciec wyjechał na kilka dni, więc miała mieszkanie tylko dla siebie. I dla mnie, rzecz jasna ;) A więc zaczynamy!

randomness