Policjanci "zabezpieczyli" 400 gramów konopi

Z uprawianych roślin uzyskał ponad pół kilograma marihuany o czarnorynkowej wartości około 25 tys złotych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Zespół Prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.
st. sierż. Tomasz Bartos

Grafika

Odsłony

193

Ponad rok spędzi w więzieniu 30-letni gorzowianin, który uprawiał w mieszkaniu krzaki konopi indyjskich. Z uprawianych roślin uzyskał ponad pół kilograma marihuany o czarnorynkowej wartości około 25 tys złotych. Mężczyzna wpadł w ręce gorzowskich policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej.

Sprawą 30-latka gorzowscy policjanci zajęli się na początku 2015 roku. Kilkumiesięczna praca operacyjna pozwoliła na wytypowanie mieszkania, w którym mężczyzna może uprawiać rośliny, z których można zrobić narkotyki. Zebrane w tej sprawie dowody były na tyle silne, że pozwoliły na zatrzymanie podejrzewanego. W mieszkaniu, które wynajmował, policjanci zabezpieczyli 400 gramów marihuany i sprzęt służący do uprawy konopi indyjskich m.in. lampy, wentylatory i specjalistyczne namioty. Wszystko przypominało dobrze prosperującą „małą fabrykę” do produkcji narkotyków. 30-latek został zatrzymany w czwartek /24 marca/ i przewieziony do gorzowskiej komendy, gdzie trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. W czasie przesłuchania przyznał się do stawianego zarzutu. Tłumaczył, że zabezpieczone przez policjantów narkotyki, to część jaką zdążył przygotować. Przyznał, że około 120 gramów wykorzystał wcześniej na własny użytek.

Mężczyzna zgodził się na karę 14 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności zaproponowaną przez Prokuratora Rejonowego w Gorzowie Wlkp. Za to przestępstwo, zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomani, grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

haha (niezweryfikowany)

"Z uprawianych roślin uzyskał ponad pół kilograma marihuany o czarnorynkowej wartości około 25 tys złotych" hmmm 550 x 45 = 24 750 niezły skun musiał być ...
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Pod koniec kwietnia pojechałam na odludzie-niesamowicie piękna

okolica,las,jezioro,mała plaża.Nie wiedziałam za bardzo,czego się spodziewać,na

wszelki wypadek wzięłam kanapki i soczek Kubuś :).Nastawiłam się głównie na

pływanie i zjednoczenie z wodą,więc rozebrałam się do stroju kapielowego i

położyłam na kocu.Głowę miałam nabitą ostrzeżeniami,ze grzybki to duszki i jak

nie będę ich szanować,to mi wkręcą taką jazdę,że zwariuję.Wzięłam 30,zagryzając

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.

Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.

18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.

T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Był to drugi raz kiedy wziołem z znajomymi to bardzo ciekawą substancje jaką jest MDMA, lecz pierwszy raz nie był aż tak piękny.

Było nas razem 4 osoby: "Ma"(Ja) Waga: 65kg (Mężczyzna) | "Ad" Waga: ok 60kg (Kobieta) | "Hi" Waga: ok 65/70kg (Meżczyzna) | Ka (Meżczyzna) nie brał tej substancji tylko inną. Wszyscy mieliśmy po 17lat, znamy się od 1 klasy podstawowej i wszyscy się bardzo dobrze znamy i lubimy wiec taka ekipa to coś pięknego na tak wspaniałego tripa.

randomness