Policja zarekwirowała mu medyczną marihuanę. "To jak zabrać cukrzykowi insulinę"

U 23-latka rok temu zdiagnozowano zaburzenia lękowo-depresyjne. Po nieudanych próbach leczenia antydepresantami, pięć miesięcy temu dostał pierwszą receptę na leczniczą marihuanę, która pomaga mu normalnie funkcjonować.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24
asty/adso

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

365

Dla pana Michała lecznicza marihuana nie jest używką, a niezbędnym lekarstwem. U 23-latka rok temu zdiagnozowano zaburzenia lękowo-depresyjne. Po nieudanych próbach leczenia antydepresantami, pięć miesięcy temu dostał pierwszą receptę na leczniczą marihuanę, która pomaga mu normalnie funkcjonować.

Mimo dokumentacji medycznej w środę przeszukała go policja. - Samochód policji kryminalnej zajechał mi drogę i zaczęło się przeszukanie – opowiedział mężczyzna.

- Powiedzieli, że wjechałem pod zakaz i to jest powód zatrzymania. Od razu przy przeszukaniu auta powiedziałem, że posiadam przy sobie medyczną marihuanę i że posiadam wszelkie możliwe zaświadczenia – relacjonował. - I oni byli święcie przekonani, że to jest na pewno nielegalna marihuana, że ja kłamię – dodał pan Michał.

Wedle relacji 23-latka po przeszukaniu samochodu, policjanci znaleźli trzy gramy suszu i narzędzia do zażywania lekarstwa. Wtedy, mimo wyjaśnień, że na wszystko ma skierowanie lekarza, kazali mu zaprowadzić się do mieszkania, które też przeszukali.

- Jakim prawem ktoś ma mi przeszukiwać wszystkie szafki? – zastanawiał się mężczyzna. - Małe dziecko w domu i nagle trzech dorosłych mężczyzn wchodzi i mi przeszukuje mieszkanie – dodał.

23-latek przyznał, że nie rozumie, dlaczego ludzie, którzy chorują i leczą się legalną marihuaną, którą otrzymują z apteki, są zatrzymywani, a później zabierani na komisariat w celu składania zeznań.

"Sytuacja nowa dla policji"

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie o posiadanie środków odurzających - za co grozi kara do trzech lat więzienia.

Opisany przez pana Michała przebieg zdarzeń potwierdza oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.

– Mężczyzna miał to dosyć nietypowo zapakowane, w folię spożywczą. Jeśli to jest w hermetycznym pudełku, nie budzi zastrzeżeń i wówczas odstępujemy od czynności – poinformowała asp. Ewelina Wrzesień.

10 gram suszu kosztowało pana Michała około 600 złotych. Ponieważ policja zarekwirowała lekarstwo, mężczyzna będzie musiał jechać do swojego lekarza w Warszawie, wziąć kolejną receptę i wydać pieniądze na kolejne opakowanie. Zanim to zrobi, grożą mu uniemożliwiające pracę ataki paniki.

Pełnomocnik pana Michała przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy pacjenci leczeni medyczną marihuaną mają problemy z policją. - Jest to sytuacja niewątpliwie nowa dla polskich organów ścigania – powiedział prawnik Stelios Alewras.

"To jakby zabrać cukrzykowi insulinę"

Dziewięć miesięcy temu, dzięki nowelizacji przepisów, medyczna marihuana została dopuszczona do sprzedaży w polskich aptekach. Preparat musi zawierać około 19 procent psychoaktywnego THC oraz mniej niż 1 procent CBD.

- To dotyczy pacjentów na przykład z padaczką oporną na leki, pacjentów dziecięcych czy pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, gdzie pewien lek na bazie konopi możemy podać – zwraca uwagę pediatra i neurolog dziecięcy, doktor Marek Bachański.

Chora na stwardnienie rozsiane Anna Słocka przyznała, że dzięki leczniczej marihuanie mogła wrócić do aktywności zawodowej.

- Nie czuję bólu, który tak naprawdę był nie do zniesienia – tłumaczy. Jej zdaniem zarekwirowanie medycznej marihuany "to tak, jakby zabrać cukrzykowi insulinę".

Oficer prasowa policji nie wyjaśniła reporterom "Polski i Świata" TVN24, w jaki sposób zamierzają laboratoryjnie stwierdzić, że zarekwirowana marihuana była marihuaną medyczną.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD
  • Marihuana

Miejscówka na dworze u ziomka, cały dzień dla nas. Mamy 3 blottery, z czego najpierw mieliśmy wziąć po 1 na głowę, jednak ostatecznie poszło wszystko. Pełna wygoda i brak ludzi. Oczekiwaliśmy po prostu mocnych doświadczeń.

Siedzę z ziomkiem we dwóch i mamy wziąć po kartonie ok. 250-270ug. Po 30 minutach od zapodania postanawiamy dorzucić jeszcze jednego na pół więc jest już niecałe 400ug. Nasze doświadczenie z kwasem kończy się na 200ug więc jest to całkiem odważny pomysł. Pierwsze 2h lecą gładko, wejście agresywne ale do zniesienia. I teraz zaczyna się tytułowa akcja: oboje skwaszeni zaczynamy mówić do siebie dziwne rzeczy.

  • Szałwia Wieszcza


-Salvia Divinorum + D-RIBOSE

-Doświatczenie - szerokie spektrum srodków zmieniających stany swiadomośći





Moje pierwsze spotkanie z świętą rośliną :



Po zapoznaniu się z wszystkimi informacjami na temat SD postanowiłem przetestować na własnej skrze działanie tego „halucynogenu”

Mój najlepszy kumpel wreszcie przyjeżdża z Wiednia i ma dla mnie trochę suchych liści

Mój towarzysz miał już doświadczenia z SD ale mówił że nić się nie działo , taka bardzo słaba trawka


  • Dekstrometorfan

Dzikie, rozkopane pole nad rzeczką, gdzieniegdzie wielkie, betonowe studnie nazywane mariobrosami, wszechogarniający sceptycyzm z nutką wewnętrznego podjarania, sam na sam z kumpelą.

20:15 zjadłyśmy po 15 tabletek. Po upływie pół godziny zaczęła mnie swędzieć głowa, nogi miękły. Wrażenie wchłaniania się w ziemię. Lekko przerażona wdrapałam się na 1.5 metrową studzienkę. Zajebiście kołysało. Przeszyła mnie fala gorąca, zrzuciłam szalik, kurtkę i sweter. Słońce paliło mi skórę. Wypłynęłam w rejs. Ja na pokładzie statku, wraz ze mną całkiem spora załoga (miałam wrażenie, że otacza mnie grupa bardzo bliskich mi osób, chociaż w rzeczywistości byłam sam na sam z A.). Od tego kołysania zaczęło mnie mdlić. Choroba morska?

  • Grzyby halucynogenne


Zjadłem 26 . 06. 2004 30 par suszonych Psilocybe semilanceata. Oto opis jeszcze dziwniejszego tripu od delfinów.Nie można zaliczyc go do "bad trip". Gadałem z kimś w myślach. Ten ktoś pokazał mi moje zachowanie . Byłem z nim i obserwowalem siebie w roznych sytuacjach ,ktore mialy miejsce w moim zyciu.Bylem jako osoba postronna ,widzialem jak się kłuce, jaki jestem w stosunku do innych.


randomness