Po alkoholu przyjmował pacjentów na dyżurze

Policjanci z Wołowa zatrzymali nietrzeźwego lekarza pełniącego dyżur w jednym z miejscowych szpitali. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało 1.4 promila alkoholu w jego organizmie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Dolnośląska
asp. szt. Łukasz Dutkowiak

Odsłony

60

Policjanci z Wołowa zatrzymali nietrzeźwego lekarza pełniącego dyżur w jednym z miejscowych szpitali. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało 1.4 promila alkoholu w jego organizmie. Ustalenia policjantów potwierdziły, że doktor przyjął w tym dniu 13 osób. Jeżeli okaże się, że swoim zachowaniem naraził pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, grozić mu może kara do 3 lat pozbawienia wolności.

30 kwietnia br. oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Wołowie został poinformowany o podejrzeniu, że lekarz w jednym z miejscowych szpitali pełnił dyżur pod wpływem alkoholu. Na miejsce w celu potwierdzenia tej informacji niezwłocznie skierował patrol. Policjanci, którzy przybyli do szpitala, w gabinecie lekarskim zastali 53-letniego mężczyznę, od którego wyczuli woń alkoholu. Wykonane przez nich sprawdzenie potwierdziło, że ma on 1.4 promila alkoholu w organizmie.
Lekarz został odsunięty od wykonywania swoich obowiązków, a dalsze ustalenia w tej sprawie wykazały, że przyjął on w tym dniu 13 pacjentów.

Policjanci na miejscu zabezpieczyli dokumentację medyczną i zatrzymali mężczyznę do wyjaśnienia oraz wykonania dalszych czynności procesowych z jego udziałem.
Jeżeli prowadzone postępowanie wykaże, że lekarz swoim zachowaniem naraził pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozić mu może kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

doktor_koziełło

Jak lekarz dobry to i na bani właściwie zdiagnozuje. A te polskie kurwy zaraz na policję dzwonią.
Zajawki z NeuroGroove
  • Narkoza
  • Retrospekcja

Zapalenie wyrostka.

Wiek w momencie doświadczenia: 12+(?)lat

Będzie to opis nie tylko efektu działania narkozy na mój małoletni wówczas mózg, ale przy okazji pewnego fenomenu zdarzającego się mi od dzieciństwa, jeszcze przed tym pierwszym zabiegiem chirurgicznym. Sam w sobie jest już niezwykły, a o tyle bardziej, że żaden ze znanych mi sposobów prócz narkozy go nie wywołał. Jeśli już się zdarza to spontanicznie nocą, o czym przy końcu, teraz skupie się na historii zabiegu, i tego czego doświadczyłem, czyli opisie samego fenomenu.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Popołudniowy, czwartkowy chillout. Jutro tylko dwie informatyki w szkole więc postanowiłem zaszaleć. Miejsce: Miasto (apteka), mieszkanie przyjaciela 'H', mój pokój.

Tak więc szperając od paru dni na neuro o kodeinie postanowiłem w końcu się przełamać i zajrzeć do "aptekowej oferty".
18:30 wkraczam do apteki, rzucam krótkie acz stanowcze "Poproszę Antidol 15, 2 paczki". Kobieta nic nie mówiąc położyła na ladę dwie zgrabne paczuszki szczęścia. Zapłaciłem 14zł, włożyłem paczki do prawej kieszeni dresu oraz opuściłem to kliniczne miejsce.

  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana

Jestem pare dni po tripie i dalej dochodze xo siebie. Dodam, ze byl to moj pierwszy raz kiedy palilem thc do grzybow, wiec mozna powiedziec ze byl to pewnego rodzaju eksperyment

 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

1) Wieczór/noc, piątek, brak dzieci, czysty umysł. Ulice śródmieścia Warszawy. 2) Wakacje, dobry humor. Prawie pusta, szeroka i długa plaża nad Bałtykiem. Bezchmurne niebo. Upał za parawanem, przejmujący chłód na otwartej przestrzeni.

Początek działania LSD objawia się najłatwiej na twarzach – zaczynają w ten charakterystyczny sposób „pływać” i „przenikać”. Jeśli oglądasz film, zdaje się też, że aktorzy trochę zbyt przesadnie wypowiadają swoje kwestie i robią nienaturalne miny. Przerywamy więc oglądanie i przenosimy się na taras, gdzie z nową ciekawością przeglądamy pozostawiony na stole, kupiony parę dni wcześniej, album ze zdjęciami Nowego Jorku.