17.40 Rozpoczęcie. Wsypuję 78 mg po język. Słucham muzyki. Próbuję się wyciszyć.
...czyli branża browarnicza wystawia sobie laurkę.
Letnie miesiące to dla producentów piwa najbardziej intensywny czas w ciągu roku, także pod względem reklamowym. Według nowego, dziewiętnastego z kolei raportu Instytutu Monitorowania Mediów, analizującego zgodność reklam piwa z Kodeksem Etyki Reklamy, między lipcem a wrześniem piwowarzy wyemitowali 144 nowe przekazy reklamowe. To więcej niż w całym pierwszym półroczu, ale o jedną czwartą mniej niż w analogicznym kwartale 2015 r. Według raportu tegoroczna letnia ofensywa reklamowa branży piwowarskiej była w stu procentach etyczna.
Przypadający na wakacyjne miesiące szczyt piwnego sezonu przynosi wielbicielom piwa wiele okazji do delektowania się smakiem chmielowego trunku. Sprzyja temu dobra pogoda oraz atmosfera wakacyjnego odpoczynku, które nastrajają do spotkań towarzyskich ze szklanką ulubionego piwa w dłoni. W czasie, gdy piwosze się relaksują, browarnicy pracują na wysokich obrotach, dbając o obecność złotego trunku nie tylko na sklepowych półkach, ale także w mediach. Potwierdzają to dane z raportu Instytutu Monitorowania Mediów, z których wynika, że trzeci kwartał piwowarzy zamknęli rekordową w tym roku liczbą reklam. Autorzy raportu podkreślają jednocześnie, że żaden ze 144 przekazów wyemitowanych w tym czasie nie naruszył zasad Kodeksu Etyki Reklamy.
W szczycie sezonu browarnicy swoją reklamową aktywność skoncentrowali na kampaniach telewizyjnych. W formie spotów telewizyjnych ukazała się prawie połowa (46%) wszystkich przekazów. Sporo niżej w reklamowym rankingu mediów uplasował się internet (25% przekazów) oraz outdoor (24% przekazów). W analizowanym okresie z reklamami piwa najrzadziej zetknęli się czytelnicy prasy (4% przekazów) i słuchacze radia (1% przekazów).
Z raportu IMM wynika, że najintensywniejszym reklamowo miesiącem trzeciego kwartału był lipiec. W pierwszej połowie wakacji browarnicy wyemitowali aż 54% wszystkich przekazów przypadających na analizowany okres. Emisja co czwartej (26%) reklamy piwa przypadła na sierpień. Najspokojniejszy reklamowo okazał się ostatni miesiąc kwartału – wrześniowe reklamy stanowiły jedną piątą (20%) wszystkich przekazów, które pojawiły się w mediach w trzecim kwartale bieżącego roku.
Niezależnie od ilości wyemitowanych reklam, branża piwowarska utrzymuje stały, wysoki poziom przygotowywanych komunikatów reklamowych. Według najnowszej edycji raportu IMM, piwo jest niezmiennie promowane zgodnie z Kodeksem Etyki Reklamy. W podsumowaniu niniejszego raportu stwierdzono, że żadna z emitowanych reklam piwa – prasowych, internetowych, telewizyjnych czy outdoorowych – nie zawierała wątpliwych etycznie treści. Co więcej, wszystkie przekazy reklamowe marek należących do członków Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie (Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec, Carlsberg Polska) zostały opatrzone znakami odpowiedzialnościowymi: "W ciąży nie piję alkoholu", "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu" i "Alkohol – tylko dla pełnoletnich".
Komunikacja marketingowa browarów zrzeszonych w Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie podlega zasadom samoregulacji w ramach tzw. siedmiu standardów etycznej reklamy, wypracowanych przez Komisję Europejską i Europejskie Zrzeszenie Standardów Reklamowych (EASA). Monitorowanie reklam przez niezależny podmiot jest jednym z tych standardów. Zostało ono złożone przez Związek Browary Polskie do Komisji Europejskiej jako zobowiązanie, niezależnie od systemu skarg konsumenckich. Podobnie znaki "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu", "Alkohol – tylko dla pełnoletnich" oraz "W ciąży nie piję alkoholu", umieszczane na opakowaniach i w spotach reklamowych piwa, są dobrowolną inicjatywą branży.
Dwuosobowy pokój w studenckim mieszkaniu, wynajmowany wraz z kolegą. Samopoczucie dobre, lekkie zmęczenie spowodowane kacem.
17.40 Rozpoczęcie. Wsypuję 78 mg po język. Słucham muzyki. Próbuję się wyciszyć.
Kilkumiesięczna "zabawa" z RC
Zdarzenia które opiszę miały miejsce ładnych kilka lat wstecz.
Byłam w trakcie kilkumiesięcznego intensywnego związku z mefedronem. Opowieśc zaczyna się na początku sierpnia a więc tuż przed delegalizacją, która jeszcze wtedy nie docierała do mojej świadomości. Wracam do domu z urlopu. Właściwie to nie był mój dom, tylko wynajmowana kawalerka na parterze, którą śmiało można by nazwac speluną. Jeden stół, jedna kanapa, jedna żarówka, wiele brudu.
Time: 25 grudnia, popołudnie ok 15.
Experience: mj, #, dxm, efedryna.
Set & setting: positive, oddech po świętach. Palimy z kolegą, mój trzeci raz z SD. Wydanie luksusowe:
bongo i mix z wybornym # made from Jack Herer prosto z Hagi. Jeśli chodzi o dawnowanie, to niestety nie
jestem w stanie precyzyjnie stwierdzić jaka gramatura się zdematerializowała. Zapakowaliśmy 2 pełne
cybuchy, więc myślę, że mogło przejść ok 1,5 - 2g.
Set & Setting: Deszczowe sobotnie popołudnie, lęk i odraza, chęć ucieczki od otaczającej rzeczywistości.
Dawkowanie: 50 mg 2C-C, Marihuana, odrobina Alkoholu.
Wiek: 20 lat mniej lub bardziej udanej egzystencji.
Doświadczenie: 2C-C, LSA, D.O.M.S, Marihuana, Haszysz, Alkohol, Mieszanki Ziołowe, Salvia divinorum, Koko.
Czas: ~8h.