Piła wódkę przez pięć dni

"Fakt": Co za dużo to niezdrowo - brzmi przysłowie. O tym, że jest to prawda przekonała się 27-letnia mieszkanka Słupska. Razem ze swoim kompanem przez pięć dni bez przerwy piła wódkę

Anonim

Kategorie

Źródło

FAKT

Odsłony

635

Pewnie impreza trwałaby dalej, gdyby kobieta nie zasłabła i w ciężkim stanie nie trafiła do szpitala. Trzeba było zrobić jej dializę.

Lekarze najpierw podejrzewali, że zatruła się glikolem, substancją wykorzystywaną m.in. do produkcji płyny hamulcowego - podaje dziennik.

Policja ustaliła jednak, że 27-latka całymi szklankami piła "zwyczajną" rosyjska wódkę przemycaną do Polski. Jej kompan wyznał, że w ogóle nie wychodzili z domu, a gorzałkę dostarczali im nieznani z nazwiska mężczyźni - pisze Fakt".

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Siema!

  • LSD
  • Pierwszy raz

Chęć przeżycia czegoś pięknego po dobrym przygotowaniu z lekką nutką strachu przed nieznanym, przytulny pokój w wynajętym domku w Norwegii Odrazu ostrzegam że trip raport jest bardzo długim opisem przygotowania i mnie samego. A w mniejszej części samego tripu.

Siema, coś o mnie i obecnej sytuacji

Mam dość nietypowy sposób myślenia – z perspektywy innych pewnie nawet dziwny. Emocje to dla mnie coś obcego; jedyne, co rozpoznaję, to strach i stres, kiedy zaczynam się trząść. W moim odczuciu jestem dość inteligentny, choć nie posiadam matury – nie przywiązywałem do niej wagi. Porównując się do ludzi w moim otoczeniu, widzę, że potrafię przyswajać wiedzę w sposób intuicyjny, bez wcześniejszego zetknięcia się z danym tematem. O wielu rzeczach wiem trochę, ale specjalizuję się w działaniu elektryczności.

  • LSD
  • Pierwszy raz

Byłem szczęśliwy. Zdałem wszystkie przedmioty na 6 semestrze studiów, pozytywnie zacząłem wakacje. Chciałem doświadczyć wizualnych halucynacji. Czytałem wiele raportów i byłem bardzo pozytywnie nastawiony do LSD, próbując wcześniej grzybków halucynogennych w Holandii (trufli).

Całego tripa miałem przeżyć z moim przyjacielem. Podzieliliśmy jeden karton na pół i każdy miał zarzucić swoją część, jednak mój kolega zrezygnował ze względu na swój niepokojący stan psychiczny. Mimo tego towarzyszył mi w tripie i starał się mnie ogarniać przez cały czas.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Pogodny dzień. Miałem ochotę pozwiedzać trochę lasu.

O godzinie 14:00 zarzuciłem dwa kartony z AL-LADem. Spakowałem do plecaka potrzebne materiały i wyruszyłem w podróż której celem była ambona (taka wieżyczka postawiona przez leśniczego czy tam myśliwego) z widokiem na wielką łąkę otoczoną lasem. Jedna z dróg prowadziła przez las, tę też obrałem. Wyszedłem z domu jakoś o 14:20 i wyruszyłem do lasu.