3 miesiące temu wziąłem udział, poza granicami Polski, w ceremonialnym przyjęciu świętego wywaru - Ayahuaski. Przygotowania do tego wydarzenia powziąłem jednak już na długi czas przed i jest to element, moim zdaniem, nie do pominięcia w trip reporcie. Jak się potem okazało wszystko to miało mieć znaczenie podczas owego pamiętnego wieczora. Zacząłem przede wszystkim od diety, a zwłaszcza od odstawienia produktów mięsnych już 2 tygodnie przed (to zostało mi do dzisiaj i już się nie zmieni ;).
- LSD-25
- Pozytywne przeżycie
Lekki lęk przed tym, że nie powinniśmy wyruszać w podróż tak na "wariata" skutecznie maskowany radością przed doświadczeniem. Puste mieszkanie, muzyka, ładnie za oknem. Ja + O, mój dobry przyjaciel z którym dobrze się dogadujemy
Hej ludzie, Uwielbiam Was.
- 4-HO-MET
- Bad trip
set: podekscytowanie potęgowane doświadczeniami towarzyszy, oczekiwana ekstaza przy słuchaniu muzyki. setting:wieczór, mój pokój, a w nim współlokatorka czysta od zawsze, tripkompan, dwóch kumpli którzy 2 dni wcześniej brali i było im dobrze:)
Pomysł zjedzenia mahometa był mój. Sporo o nim czytałam 2 dni wcześniej dwóch kolegów (B. i C.) pod moją trzeźwą asystą przeżyło bardzo pozytywne doświadczenie: muzyka sprawiała im niebywałą rozkosz, a spacer po parku był wesołą przygodą.
Start ok. 17.00. Ja i A. ładujemy pod język, popijamy i czekamy.
Po ok. 10 minutach świat mi zaczyna falować. Pojawiają sie stopniowo OEVy, A. ma ok. 20-minutowe opoźnienie doznań w stosunku do mnie.
- Dekstrometorfan
Set & Setting: Matka wyjechała na 4 dni do ciotki, wolny dom tylko ze starym z którym nie gadam 2 lata, więc jest luz
Dawkowanie: 1500mg rozbite na 4 razy, 300mg co 3h, następnie 600mg po jakichś 12 godzinach, łącznie wyszło 22mg/kg
Wiek & doświadczenie: 18 lat. mj, dxm, benzydamina, dmh, kodeina, amfetamina, gałka; w tym miksy typu bxm i ze wszystkim co pod ręka (dxm + mj,koda,dmh)
Identyfikacja: akaz z hyperreal
---------------