To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!
Funkcjonariusze National Crime Agency (NCA) z Wielkiej Brytanii brali udział w międzynarodowej operacji przeciwko kartelom narkotykowym działającym w Europie. Służby różnych państw przechwyciły okręt podwodny, który transportował 3 tony kokainy.
Funkcjonariusze National Crime Agency (NCA) z Wielkiej Brytanii brali udział w międzynarodowej operacji przeciwko kartelom narkotykowym działającym w Europie. Służby różnych państw przechwyciły okręt podwodny, który transportował 3 tony kokainy.
Okręt ten miał 20 metrów długości i był sterowany przez 3 osoby. Był przystosowany do transportowania narkotyków. Dotychczas tego typu rozwiązania nie były stosowane w Europie, często spotykają się z nimi funkcjonariusze służb w Stanach Zjednoczonych.
Ładunek był transportowany w kierunku portu Aldán. Na pokładzie znajdowały się 152 paczki oraz 3 osoby. Dwaj obywatele Ekwadoru zostali aresztowani, natomiast jednemu udało się uciec.
– Ten ogromny sukces jest wynikiem wymiany danych wywiadowczych między NCA, władzami Hiszpanii oraz Centrum Analiz Morskich i Operacji w Lizbonie. Jesteśmy niemal pewni, że część tej kokainy trafiłaby na ulice Wielkiej Brytanii podsycając przemoc na ulicach naszych miast – powiedział Tom Dowdall, zastępca Dyrektora ds. Współpracy Międzynarodowej w National Crime Agency.
– Dochodzenie w celu ustalenia pochodzenia narkotyków i ich odbiorców jest w toku i chociaż stosowanie okrętów podwodnych jest bardzo powszechne w Ameryce, po raz pierwszy ten system transportu został wykryty w Europie – dodał.
To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!
Na wstępie pragnę wytłumaczyć, że DXM w tych miksach służył jedynie wzmocnieniu 4-AcO-DMT, palenie w większości wypadków też.
Przedstawiam kilka krótkich opisów tripów z 4-AcO-DMT:
05.02.2010
Pierwszy miks: 17,(3)mg 4-AcO-DMT + 150mg DXM + ~1g Mean Green & TaiFun (2:1) + 0,5mg lorazepam
Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie
12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.
Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!
+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.
Wczoraj dostałem paczke z cudownymi ziółkami ( miedzy innymi szałwią ). Wczesniej przeczytałem rózne opisy bani po szałwi ale jednak nawet osoba, która ma doswiadczenie z psychodelikami nie jest w stanie uswiadomic sobie rodzaju tej bani.