Pięciolatka spożyła kokainę. Jej tata tłumaczył, że to przez pomyłkę

Pięcioletnia dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii w Bolonii na północy Włoch, po tym jak w Wigilię Bożego Narodzenia spożyła kokainę. Jej tata tłumaczył się, że pomylił narkotyk w proszku z lekarstwem. Rodzic sam zadzwonił na numer alarmowy, by powiadomić o złym stanie zdrowia córki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO/ bjs, mnie

Odsłony

51

Pięcioletnia dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii w Bolonii na północy Włoch, po tym jak w Wigilię Bożego Narodzenia spożyła kokainę. Jej tata tłumaczył się, że pomylił narkotyk w proszku z lekarstwem. Rodzic sam zadzwonił na numer alarmowy, by powiadomić o złym stanie zdrowia córki.

Dziewczynka, która zatruła się kokainą, najpierw została zawieziona na pogotowie ratunkowe w Rawennie w regionie Emilia-Romania na północy Włoch, po czym została hospitalizowana w szpitalu Sant'Orsola w Bolonii.

Medykom udało się ustabilizować stan dziecka, dzięki czemu jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Nadal utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej. W celu ocenienia jej ogólnego stanu zdrowia lekarze będą potrzebowali więcej czasu.

Policja, która została już wezwana przez sanitariuszy pogotowia ratunkowego, zbiera informacje w sprawie spożycia kokainy przez dziecko. W celu zrekonstruowania zdarzeń funkcjonariusze z wydziału kryminalistycznego udali się m.in. do domu dziewczynki, w którym znaleźli ślady kokainy. Policjanci rozmawiali też z niektórymi sąsiadami, którzy jednak nie zgłosili żadnych podejrzanych zachowań, które wskazywałyby na problemy w zakresie przemocy domowej w tej rodzinie.

Prokurator otworzył przeciwko ojcu dziecka sprawę dotyczącą nieumyślnego spowodowania poważnych obrażeń.

Ojciec mówił o błędzie, który nie daje mu spokoju. Według jego relacji wsypał przypadkiem do wody kokainę w proszku zamiast leku moczopędnego w takiej postaci.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Miks

Nastawienie pozytywne.

Godzina 21:12 zarzucamy z O. po pol tabletki 2cbfly 10mg (czyli po 5 na glowe) Siedząc w kuchni z moimi współlokatorami czekamy na pierwsze efekty. Miła atmosfera. Po ok. godzinie pojawia się niekomfortowe odczuwanie własnego ciała. Kolo 22:30 dorzuciłyśmy po 25-30µgkwasu – resztka, która zalegała mi już jakiś czas. Stwierdziłyśmy, że taki microdosing nie zaszkodzi. Jeszcze chwilę siedzimy w kuchni, nie dzieje się nic więcej niż niekomfortowe odczucia w ciele.

  • Bieluń dziędzierzawa

czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przed wycieczką, w sensie diety itp.


A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.


  • Ibogaina
  • Pierwszy raz
  • Tabernanthe Iboga

Przygotowałem sie dość dobrze, przez miesiąć oczyszczałem oganizm. Dużo czytałem na temat Ibogi. W dniu Tripa odczuwałem lekki stres przed zażyciem. Brałem w domu z osobą pilnującą. Ciemny pokój, kilka butelek wody i puste wiaderko obok łóżka. Głównym celem było pozbycie sie depresjii i ciągu do alkoholu.

Trip który opisuję był moim pierwszym i miał miejsce 4 lata temu, od tamtej pory mam już za sobą ponad 6 tripów z Ibogą.

 Piszę te słowa żeby przybliżyć po trochu tą substancję ze względu na jej lecznicze/regulujące działanie.Iboga jest bardzo silną substancją i trip może trwać nawet do 36 godzin, jest to bardzo intensywne doświadczenie zarówno dla umysłu jak i ciała.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywny, spokojny bez żadnych strachów i na luzie I NOGA W GIPSIE

Zaprosiłem mojego kumpla Bartka z rana do mnie żeby skonsumować kartony. wstaje 8.30 w chuj poddenerwowany, rutyna co rano i wgl, przychodzi o 9.20. Walim kartony na zdrowie i siadamy na kanapie. Żadnych efektów przez 30 min, przychodzi Krzysiu i pyta się czy cos czujemy, ale nic wyjątkowego może trochę znużenie. Przychodzi kolejny i ostatni trip sitter Dawid. Siedzimy chwile u mnie jeszcze chwile słuchamy muzyki i powoli zbieramy się do wyjścia. Biorę kule i powoli przeskakuje do wyjścia. Umawiam się z mamą ze wrócimy na obiad i w końcu na dworze.

randomness