Panie ministrze, pan się nie boi

„Zbyt mocno reaguję na szczęście” powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski o swoim doświadczeniu z marihuaną. Czy naprawdę jest się czego bać?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Krytyka Polityczna
Jerzy Afanasjew
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie autora!

Odsłony

231

„Zbyt mocno reaguję na szczęście” powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski o swoim doświadczeniu z marihuaną. Czy naprawdę jest się czego bać?

O legalizację marihuany pytał ministra zdrowia Robert Mazurek w poranku RMF FM. „Żeby można było używać marihuany jako używki?” zastanawiał się minister. Po chwili przyznał nawet, że próbował. Mazurek nie dopytywał, czy minister podobnie jak Bill Clinton się nie zaciągał. Rozochocony szef resortu zdrowia postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami w zakresie polityki narkotykowej. Analizujemy jego wypowiedź zdanie po zdaniu.

Papierosy czy alkohol, również szkodliwy, są obecne w kulturze europejskiej od wiek-wieków. […] W Polsce nie było dostępu do takich środków odurzających, do narkotyków i mam nadzieję, że nie będzie.

Mamy złe wieści, Panie Ministrze! Dostęp do narkotyków w Polsce jest – i to bezproblemowy. Ponad 2 600 000 Polaków zaciąga się trawką (w sumie wypalając jej nawet 500 ton rocznie). Według szacunków Money.pl z dymem ulatuje 9 mld zł, które po opodatkowaniu mogłyby zasilić skarb państwa. Zamiast wzrostu wpływów do budżetu kwitnie czarny rynek, pieniądze trafiają prosto w ręce mafii, a polityka „zero tolerancji” uniemożliwia jakąkolwiek skuteczną regulację.

Przykłady krajów, gdzie została zalegalizowana, wyraźnie pokazują, że problem z uzależnieniami rośnie

Niestety, nie wiadomo dokładnie, które kraje i problemy minister miał na myśli. Konopie w pełni zalegalizowano już w Urugwaju, Kanadzie oraz 10 stanach USA. Armagedonu nie odnotowano. Przykładowo w Kolorado, przecierającym od 2013 r. szlaki legalizacji, według władz popalających „zioło” młodych ludzi jest najmniej od dekady, a ilość nastolatków próbujących palenia przed 13 rokiem życia spadła aż o 1/3.

Według analizy Drug Policy Alliance Kolorado wpisuje się w szerszy trend amerykańskich legalizacji. Popularność konopi wśród młodzieży nie rośnie, wypadków samochodowych nie przybyło, a przypadki hospitalizacji są bardzo rzadkie. Policja wreszcie może skupić się nie na użytkownikach tylko na handlarzach, a oszczędności i nowe podatki fundują szkoły, profilaktykę i walkę z uzależnieniami. Najpopularniejszą substancją pozostaje alkohol.

[…] Marihuana jest używką, która prowadzi do uzależnień. Zwiększa użycie pozostałych narkotyków i to są raporty rządów.

Marihuana jest najpopularniejszą i najłatwiej dostępną nielegalną używką na świecie. Dlatego ci, którzy próbowali trudniej dostępnych narkotyków (heroiny, kokainy, LSD), na ogół wcześniej też używali marihuany i innych łatwiej dostępnych środków, w tym alkoholu lub tytoniu. Używanie jednego jednak nie powoduje użycia drugiego. Ci, którzy spróbowali trawy, w większości nie uzależniają się i pozostają zupełnie zieloni w temacie innych nielegalnych narkotyków.

Raz w życiu spróbowałem [marihuany], fatalnie to się skończyło – nie nadaję się do takich rzeczy, zbyt mocno reaguję na szczęście.

Większość użytkowników narkotyków nie uzależnia się od pierwszego razu. Spośród tych, którzy próbują marihuany, ponad 40% nie wraca do eksperymentów a tylko 5.8% rozwija uzależnienie od konopi. Czy naprawdę nie możemy zacząć prowadzić polityki narkotykowej w oparciu o naukowe dane, a nie radosną twórczość kolejnych ministrów? Życzę nam więcej szczęścia w przyszłości.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Klub, podczas rejwu, nad ranem, trochę zmęczony, nieznacznie głodny, chillout room z czwórką znajomych, dwoje z nich również zarzyli tę substancję, jednak w ilości o połowę mniejszą. Przecież to tylko kolejny, ciekawy trip, forma spędzenia czasu, sposób zabawy na imprezie. Ciekawy działania i różnic nieznanej substancji.

Od razu przejdę do rzeczy, bo i potencjał substancji niewiele wart. 

Pierwsze pół godziny wypełnione było iskrą mdma. Na horyzoncie fala przyjemnego ciepła i rozleniwienia. Następne wydarzenia i zmiany potoczyły się bardzo szybko i nie byłem w stanie zarejestrować przedziału czasowego.

  • Szałwia Wieszcza


Salvia divinorum



Exp: ziolo, bialko, dxm, benzydamina, powoj

Set: wieczor, moje mieszkanie lub jakies odludzie (nie wiem gdzie to bylo, bo bylo ciemno, grunt ze za miastem)


  • Pozytywne przeżycie
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)
  • Tytoń

całonocna ceremonia z szamanem- około 25 osób w jednej sali

Jakiś tydzień temu byłem właśnie w ważnym okresie przejściowym i medytowałem sobie na trawce "co dalej"...

Zadzwonił kolega- "za 3 dni szaman z Chille robi ceremonię"...

Pomyślałem : "to może być OK" i szybko sprawdziłem w internecie kto to taki...

Wygladało  sympatycznie, więc zgłosiłem swój udział.

Poczułem energię i pojechałem wcześniej na miejsce ceremonii by pomóc w przygotowaniach.

  • Banisteriopsis caapi
  • DMT
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Mieszkanie, zgaszone światło, kadzidła i świece, medytacyjna muzyka, dobry nastrój, nastawienie na przeżycia mistyczne.

Paliłam changę na dwa razy. Doświadczenie zlało mi się w jedno, nie jestem w stanie określić, która część była częścią którego palenia. 

Próba opisu tego doświadczenia jest jak próba określenia czterowymiarowej czasoprzestrzeni linią. Kształty i odległości straciły sens. Rzeczywistość wykrzyywiła się i rozlała w koliste piksele kolorów. Istoty ze światła i tęczy uśmiechały się przyjaźnie z góry.