Palenie z 'trzeciej ręki' wpływa na wagę i układ krwiotwórczy

Toksyny z dymu papierosowego, które osadziły się na różnych powierzchniach (ang. thirdhand smoking), wpływają na wagę i rozwój komórek krwi u myszy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Anna Błońska

Odsłony

349

Toksyny z dymu papierosowego, które osadziły się na różnych powierzchniach (ang. thirdhand smoking), wpływają na wagę i rozwój komórek krwi u myszy.

Naukowcy z Lawrence Berkeley National Laboratory zauważyli, że noworodki myszy, trzymane przez 3 tygodnie w klatkach z materiałem przesiąkniętym dymem papierosowym, ważyły znacznie mniej niż myszy z grupy kontrolnej. Wyraźnie widoczne (i to zarówno u noworodków, jak i u dorosłych osobników) były także zmiany w liczebności różnych grup komórek związanych z układem odpornościowym. Zmiany te wiążą się z reakcjami zapalnymi i alergicznymi.

W ramach najnowszego studium specjaliści z Berkeley Lab współpracowali z kolegami z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i Uniwersytetu Medycznego w Nanjing. Wyniki badań ukazały się w piśmie Scientific Reports.

Podejrzewaliśmy, że najmłodsi są najbardziej podatni z powodu niedojrzałości układu odpornościowego, ale dotąd nie mieliśmy na to zbyt wielu twardych dowodów. [...] Odkryliśmy, że stykanie z osadzonymi substancjami z dymu hamuje przyrost wagi u noworodków, ale nie u dorosłych myszy

- opowiada Bo Hang z Berkeley Lab.

Akademicy podkreślają, że na szczęście efekt był przejściowy. Kilka tygodni po zakończeniu ekspozycji myszy zaczynały doganiać wagowo gryzonie z grupy kontrolnej.

Badacze dodają, że ludzkie dzieci są bardziej zagrożone, bo w krytycznym okresie rozwoju układu odpornościowego wchodzą w kontakt ze skażonym powierzchniami w czasie raczkowania i ząbkowania. Z zagrożenia związanego z thirdhand smoking zdano sobie jasno sprawę w 2010 r., kiedy to Hugo Destaillats, Mohamad Sleiman i Lara Gundel z Berkeley Lab wykazali, że nikotyna reaguje z ozonem i kwasem azotowym w powietrzu. Po reakcji z kwasem azotowym powstają bardzo groźnie rakotwórcze nitrozaminy, m.in. NNA, NNK i NNN. Z kolei wskutek reakcji z ozonem tworzą się bardzo małe cząstki.

Wietrzenie pomieszczeń jest w tym przypadku nieskuteczne, są one bowiem tak drobne, że oddychamy nimi czy wchłaniamy z żywnością. Dodatkowo po dotknięciu powierzchni, które miały kontakt z dymem, przenikają one przez skórę.

Późniejsze badania Hanga, Jiana-Hua Mao i Altafa Sarkera wykazały, że thirdhand smoking prowadzi do genetycznej niestabilności u ludzi, myszy i w liniach mysich komórek.

W ramach najnowszego studium Destaillats, Gundel, Hang i Mao umieszczali na 3 tygodnie w klatkach myszy nasiąknięte dymem papierosowym kawałki bawełny o powierzchni 5 cm kwadratowych. Skupiano się na skutkach dotyczących wagi i układu krwiotwórczego w 2 grupach wiekowych: noworodków i młodych dorosłych. Porównywano je do grupy kontrolnej.

O ile zmiany dot. wagi widać było tylko u noworodków, o tyle zmiany w zakresie populacji komórek krwi występowały już w obu grupach. Odnotowano wyższe poziomy płytek i pewnych białych krwinek. U noworodków stwierdzano większe poziomy eozynofili, u dorosłych samic neutrofili, a u dorosłych samców bazofili. Wszystkie myszy miały więcej limfocytów B.

Wszystkie wymienione leukocyty wiążą się ze stanem zapalnym i reakcjami alergicznymi. Wpływ na liczebność krwinek był widoczny także po zakończeniu ekspozycji; u noworodków zmiany utrzymywały się jeszcze co najmniej 14 tygodni, a u młodych dorosłych 2 tygodnie
- podsumowuje Mao.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: MJ, Salvia, Acodin








  • Marihuana

To może ja też wam opiszę mojego badtripa, a właściwie to największy koszmar jaki w życiu przeżyłem. Wyjazd do domków letniskowych na kilka dni ze znajomymi, w kieszeni zajebiście mocny joint prosto z Holandii. Późny wieczór. Nie wypaliłem nawet połowy i już się zaczęło. Jeszcze jeden buch i odlot.


  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • Grzyby halucynogenne

Kiedys ciekawilo mnie, czy mozna zjesc malo grzybkow tak zeby normalnie sie zachowywac i funkcjonowac ale byc weselszym czlowiekiem. Po 10 grzybach najpierw pobiegalem troche po pokoju, pobieglem sie wykąpac, przybieglem z powrotem in posprzatalem pokoj, troche pobiegalem w kolko. Polozylem sie i pownikalem w sufit i znowu posprzatalem pokoj. Pozniej pobieglem umyc glowe. 10 grzybkow wcale nie dziala tak ze bedziemy "normalni" tylko weselsi. Niestety. Pojawiaja sie typowe grzybowe objawy tylko w skali mikro i widziany obraz ma taką fajną głębię :)