Palenie marihuany nie ma związku rozwojem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP)

Często słyszymy o tym, jak palenie marihuany wpływa na nasze zdrowie, ale zwykle mówi się o skutkach, które zauważamy od razu. Natomiast nie jest tak wiele wiadomo o tym, jak palenie marihuany może wpływać na nasze zdrowie w dłuższym okresie, szczególnie jeśli chodzi o chorobę płuc zwane przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, czyli POChP.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

20

Często słyszymy o tym, jak palenie marihuany wpływa na nasze zdrowie, ale zwykle mówi się o skutkach, które zauważamy od razu. Natomiast nie jest tak wiele wiadomo o tym, jak palenie marihuany może wpływać na nasze zdrowie w dłuższym okresie, szczególnie jeśli chodzi o chorobę płuc zwane przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, czyli POChP.

Palenie marihuany nie wiąże się z podwyższonym ryzykiem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), nawet wśród osób z klinicznie wysokim ryzykiem rozwoju tej choroby, wynika z badania “Wpływ palenia marihuany na progresję POChP w kohorcie osób w średnim wieku i osoby starsze“, opublikowanego w czasopiśmie COPD Foundation.

PALENIE MARIHUANY VS POCHP – BADANIA

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) ocenili związek między używaniem konopi indyjskich a rozwojem POChP w kohorcie starszych osób, które obecnie palą marihuanę lub regularnie paliły papierosy w przeszłości.

Naukowcy ustalili, że ani wcześniejsze, ani obecne palenie konopi indyjskich nie było związane z dowodami progresji POChP lub jej rozwoju.

Jak to badanie było przeprowadzone?

Badacze podzielili osoby, które kiedykolwiek paliły papierosy, na trzy grupy. Grupy te zależały od tego, czy osoby te paliły marihuanę – byli tam zarówno obecni palacze marihuany, byli palacze marihuany, jak i osoby, które nigdy nie paliły marihuany. Badacze następnie obserwowali te osoby przez co najmniej rok, sprawdzając ich stan zdrowia co najmniej dwa razy.

Jakie informacje zbierano?

Badacze porównywali osoby z różnych grup oraz osoby, które w różnym stopniu używały marihuany w swoim życiu. Zbierano informacje o tym, jak się zmieniało ich zdrowie – na przykład jakie miały objawy, czy ich stan zdrowia się pogarszał, czy na zdjęciach z badania rentgenowskiego widać było jakieś zmiany. Badacze również uwzględnili wiek osób badanych, ich płeć, rasę, ile papierosów paliły na początku badania i jak wyglądała ich spirometria – czyli badanie, które pokazuje, jak dobrze działają ich płuca.

Co wynika z tych badań?

Większość osób była obserwowana przez co najmniej 4 lata. Badacze nie zauważyli różnic w tym, jak zmieniało się zdrowie osób, które obecnie palą marihuanę, osób, które kiedyś paliły marihuanę, i osób, które nigdy nie paliły marihuanę. Nie było różnic nawet jeśli porównywano osoby, które używały marihuany w różnym stopniu.

Podsumowanie

Co to dla nas oznacza? Nawet jeśli osoba paliła marihuanę w przeszłości, albo pali ją obecnie, to nie oznacza, że rozwinie przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Ale pamiętajmy, że to jest tylko jedno badanie i ma swoje ograniczenia. Dlatego też potrzebujemy więcej badań, żeby lepiej zrozumieć, jak długotrwałe palenie marihuany może wpływać na nasze zdrowie, szczególnie jeśli chodzi o chorobę płuc.

CZYM JEST PRZEWLEKŁA OBTURACYJNA CHOROBA PŁUC (POCHP) ?

Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) to poważna choroba układu oddechowego. Charakteryzuje się przewlekłym i postępującym zwężeniem dróg oddechowych, co utrudnia oddychanie. Choroba ta dotyka miliony ludzi na całym świecie i jest jedną z głównych przyczyn zgonów.

Objawy POChP mogą być różne i zależą od stopnia zaawansowania choroby. Na początku mogą być niewielkie i często są mylone z objawami starzenia się lub zmęczenia. Do najczęstszych objawów należą:

  • Duszności, zwłaszcza podczas wysiłku
  • Przewlekły, często produktywny kaszel
  • Świszczący oddech
  • Uczucie ściskania w klatce piersiowej
  • Zmęczenie i brak energii
  • Częste infekcje dróg oddechowych, takie jak grypa czy zapalenie oskrzeli

Przyczyny POChP to przede wszystkim długotrwałe narażenie na czynniki drażniące płuca. Najważniejszym czynnikiem jest palenie tytoniu. Palacze papierosów mają znacznie większe ryzyko zachorowania na POChP niż osoby, które nie palą. Inne czynniki to długotrwałe wdychanie zanieczyszczeń powietrza, pyłów czy chemikaliów. Rzadziej, POChP może wynikać z genetycznej choroby, która nazywa się niedobór alfa-1 antytrypsyny.

Skutki POChP są poważne i mogą znacznie obniżać jakość życia. Osoby z zaawansowaną POChP mogą mieć problemy z codziennymi czynnościami, takimi jak chodzenie, gotowanie czy sprzątanie. Ponadto, choroba ta może prowadzić do innych poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, wysokie ciśnienie krwi w płucach, osteoporoza, depresja czy zaburzenia snu. Niestety, POChP jest nieuleczalna, ale odpowiednie leczenie i zmiana stylu życia mogą pomóc złagodzić objawy i spowolnić postęp choroby.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Zielona łąka w sercu Borów Tucholskich; wspólny wyjazd w zgranej paczce 12 osób. Wszyscy już wcześniej brali MDMA i wprost nie mogą się doczekać, kiedy znowu ogarnie ich pluszowa miłość.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 1. Tu jest tak fajnie, a tam w pokrzywach tak śmiesznie, czyli MDMA.

   

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Wiecznie pozytywne nastawienie pomaga w doświadczaniu nowych przeżyć, zwłaszcza psychodelicznych. Koniecznie chciałam być w bliskim otoczeniu, w swoim mieszkaniu. Tak też było. Trójka bliskich kumpli, własny pokój, ogólna ciekawość i radość z doświadczenia czegoś nowego. Ekscytacja.

Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek tutaj się zarejestruję, a co dopiero napiszę tekst, lecz chęć podzielenia się ze światem zainteresowanych moim małym mistycznym przeżyciem jest tak spory, że nie mogłam się powstrzymać. 

                                                              ***

  • 25B-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Siedzę samemu w pokoju, średnio intensywne światło podwieszone do sufitu. Chęć spróbowania substancji psychoaktywnej cięższego kalibru. Ciekawość. Pozytywne nastawienie do tego co ma się wydarzyć, ale bez świadomości, że będzie powiązane z mistycyzmem.

Objaśnienie:

Tripper – wiek < 30. Umysł analityczny. Programista. Aktywny sportowo tryb życia.

Wzrost 173cm, ok. 65kg.

JA – świadomość, byt, niematerialny, mistyczny, duchowy ja.

X – kolega, który przekazał mi blister oraz poinformował o występujących doznaniach.
Jak się później okazało, nie do końca poinformował mnie o silnych przeżyciach mistycznych/duchowych, ale wszystko jak najbardziej działo się pozytywnie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.

randomness