Osiem lat za 700 gramów

735 gramów heroiny czyli 7530 porcji = 8 lat więzienia - tak zdecydował sąd we Wrocławiu.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Wrocław
mar

Odsłony

1909
Prokuratura oskarżała Zbigniewa W. o to, że sprzedał co najmniej cztery kilogramy heroiny. Sąd uznał, że udowodnić można jedynie 735 gramów. Ale to i tak bardzo duża ilość, bo aż 7530 porcji. Dlatego wczoraj sąd skazał go na osiem lat więzienia.

Został zatrzymany 4 stycznia 1999 roku. Kiedy do jego mieszkania wchodzili policjanci, rzucił się z woreczkiem do toalety. Zdążył wysypać zawartość woreczka, ale badania wykazały, że w środku była heroina. Zbigniew W. przyznał się do tego, że było tam około 30 gramów.

Na podstawie zeznań trzech świadków incognito i dwóch innych osób oskarżonych o handel narkotykami prokuratura oskarżyła Zbigniewa W. o to, że sprzedał co najmniej 40 tysięcy porcji. Dlaczego sąd obniżył tę ilość? Sąd nie uznał za udowodnione te ilości narkotyków, o których mówili świadkowie incognito. Ich zeznania zostały częściowo utajnione, żeby nie ujawniać danych osobowych świadków.

Sąd uznał - powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - że zeznania tajnych świadków nie mogą być podstawowymi dowodami. Dlatego przyjęto za udowodnione tylko te ilości narkotyków, o których mówili zeznający w tej sprawie jawnie handlarze narkotyków - oskarżeni razem ze Zbigniewem W. - ale ich sprawa została wyłączona do odrębnego postępowania.

Sądu nie wzruszyły prośby oskarżonego o niski wyrok ze względu na ciężką sytuację rodzinną - chorobę żony. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca zapowiedział apelację.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Set and setting: myślę, że to mało istotne przy tego typu narkotyku, jednak razem z przyjacielem mieliśmy dobre nastroje.

11:30 Dostalismy z kolegą mefedron, co prawda nie był to mój pierwszy raz z tą substancją, ale tak jak napisałam ''dostaliśmy'' niby na wypróbowanie. Po kilkunastu minutach, razem z nim byłam w opuszczonym budynku przy torach. Wiem, te miejsce nie brzmi zbyt przyjaźnie ale lubię tam przebywać.

  • AM-2201
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Utrata świadomości oraz zapętlone retrospekcje.

Około godziny 19.30 załadowałem pierwszą dawkę DXM (225 mg). Razem z dziewczyną wybieraliśmy się na imprezę do znajomego. Około 20.30 poczułem typowe objawy po dexie. Już na imprezie (godzina 21.00) wziąłem drugą dawkę (150 mg) oraz po pół godzinie kolejne 150 mg.

Godzina 22.00 - czuję w sobie 525 mg dexa. Typowe objawy, zaburzenia świadomości i otoczenia, problemy z wymową wyrazów.

  • Pierwszy raz
  • Zolpidem

Nastawienie bardzo pozytywne, duża ciekawość, pusty dom wieczorem, delikatne oświetlenie.

Godzina 16, poniedziałek po pracy. Będąc bardzo ciekawym znalezionej niedawno w internecie substancji, wybrałem się do lekarza po coś na moje (poniekąd prawdziwe) "problemy ze snem". Pierwszy w kolejce, wchodze do lekarza, mówię co trzeba (nie mogę spać, nie pomagają ziółka, budzę się w nocy po kilka razy) i dostaję receptę. Kilka minut później jadę do domu z paczką 20 tabletek upragnionego "Nasenu". To była moja druga wizyta u lekarza, za pierwszym razem dostałem hydroksyzynę, która nie sprawdziła się ani nasennie ani rekreacyjnie.

  • Dekstrometorfan

To nie jest typowy TR, jednakowoż mam nadzieję, iż po przeczytaniu moderacja uzna, że jest to właściwe miejsce na zamieszczenie tej historii.

DXM to dla mnie relatywnie "stare dzieje". Opowiem tutaj trzy historie, a raczej wyróżnię ich najważniejsze elementy, które, miejmy nadzieję, ukażą wam trzy różne oblicza tej substancji. Zaczynamy...