Oprogramowanie szpiegujące, które El-Chapo kazał zainstalować, pomogło śledczym w zdobyciu dowodów

W Nowym Jorku przed sądem stanął baron narkotykowy i założyciel kartelu Sinaloa – El Chapo. Co ciekawe, część materiałów dowodowych przeciwko niemu zdobyto, ponieważ El Chapo nie ufał swoim współpracownikom i kazał zainstalować im oprogramowanie szpiegujące. To do niego dostęp uzyskali śledczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Telix.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

344

W Nowym Jorku przed sądem stanął baron narkotykowy i założyciel kartelu Sinaloa – El Chapo. Co ciekawe, część materiałów dowodowych przeciwko niemu zdobyto, ponieważ El Chapo nie ufał swoim współpracownikom i kazał zainstalować im oprogramowanie szpiegujące. To do niego dostęp uzyskali śledczy.

Jeden z najpotężniejszych szefów narkotyków w Meksyku kazał zainstalować aplikacje szpiegujące na telefony swoich najbliższych przyjaciół i współpracowników, dając (nieświadomie) amerykańskim śledczym głęboki wgląd w jego najbardziej intymną komunikację. Stało się to jasne podczas procesu Joaquína Archivaldo Guzmána Loery alias „El Chapo”, który stoi obecnie przed federalnym sądem w Nowym Jorku. Informacje te zostały opublikowane w wyniki zeznań byłego szefa IT kartelu, który rozpoczął współpracę z FBI.

El Chapo przez lata przewodził kartelowi Sinaloa, który oprócz handlu narkotykami, zajmował się również praniem pieniędzy i handlem ludźmi. Udało mu się dwukrotnie uciec z meksykańskiego więzienia o wysokim poziomie bezpieczeństwa a na początku 2016 r. został schwytany po raz trzeci. Rok później został poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, gdzie jest obecnie sądzony. Jest oskarżony o morderstwa i przemyt narkotyków.

W trakcie procesu stało się jasne, jak amerykańscy śledczy uzyskali dostęp do prywatnych smsów i rozmów telefonicznych. Według zeznań kierownika IT pracującego dla El Chapo, baron narkotykowy był bardzo paranoidalny i nie ufał nawet najbliższemu otoczeniu. Dlatego kazał wyposażyć około 50 smartfonów Blackberry w oprogramowanie szpiegujące Flexispy, by móc szpiegować każdego w dowolnym momencie. El Chapo zainstalował oprogramowanie szpiegujące nawet na urządzeniach swojej żony.

W 2010 roku FBI udało się pozyskać byłego szefa IT kartelu – Christiana Rodrigueza – jako informatora i z jego pomocą stopniowo zdobywać coraz większy dostęp do komunikacji szefa kartelu. Śledczy najpierw uzyskali dostęp do sieci komputerowej i serwerów, które kartel trzymał w Kanadzie. Potem, z uwagi na zmiany prawne, kartel uznał, że bezpieczniej będzie przenieść serwery do Holandii, która ma bardziej rygorystyczne prawo odnośnie udostępniania danych śledczym. Amerykańscy śledczy wraz z kolegami z Holandii, włamali się także do tej sieci i pozyskali z niej cenne dowody.

Jednak najwięcej dowodów udało się pozyskać dzięki samemu El-Chapo, który kazał szpiegować swoich współpracowników. Oprogramowanie szpiegujące, które zastosował, pozwalało na monitoring rozmów i sms-ów z telefonów i przesyłało je do Guzmana. Gdy tylko agentom udało się uzyskać dostęp do tych danych, uzyskali dalsze dowody, które użyto w trakcie rozprawy.

Zapisy czatów i rozmów telefoniczne, przedstawione obecnie w sądzie, przedstawiają meksykańską policję, urzędników i prawników pracujących dla Guzmana w bardzo złym świetle. Można usłyszeć o tym, jak przekupuje meksykańskich policjantów i urzędników. Szczegółowo omawia plany przemytu narkotyków, nie tylko z członkami kartelu, ale także z żoną i kochanką. Guzman miał też nawyk, żeby dzwonić do swoich ludzi a potem pozostawiać u nich włączony w telefonie mikrofon, żeby podsłuchiwać co mówią o nim po zakończeniu rozmowy telefonicznej.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Dziś o 21:03 zaaplikowałem sobie ekstrakt z Tantum Rosa,


ekstrakt mojego autorstwa ma się rozumieć :)


Długo nic aż około 23:30 coś się zaczęło dziać,


lekkie odrętwienie, małe problemy przy chodzeniu,


troszkę jakby mną rzucało na bandy.


Niestety żadnych wzorków nie widziałem.


Po imprezie wróciłem i piszę te słowa,


troszkę niezręcznie pukam w klawisze,


dźwięki są "inne" muzyka brzmi tak jakby ktoś poprzestawiał suwaczki

  • LSD-25

jestem teraz z moim chlopakiem. Troche sie juz uspokoilam. Co prawda nic nie pisalam, ale on zakreslil kilka slow. Nie wiem, czy wypada, ale postanowilam sie z wami tym podzielic. W pelni sie zgadzam z tym, co napisal. Zreszta, przeczytajcie sami: niedziela, 30 sierpnia 1998, 21:37. Jak pisal Tokien: "Niebezpieczne sa narzedzia wiedzy glebszej, niz ta ktora sami posiadamy." Właśnie odbyłem pierwszą psychodeliczną podróż. Nie wiem co o niej pisać. To że była wspaniała, to fakt, który nie sposób jest opisać. Coś tak niezwykłego, fantastycznego. Oszustwo. Wszystko oszustwo.

  • Marihuana


Substancja: rzecz jasna marihuana:)

Gdzie: szkoła:)

W jakim celu: rekreacyjnym:)

Wczesniejsze doświadczenia: marihuana wiele tysięcy razy, pare razy amfa


  • LSD-25

Z bad tripami jest tak samo na kwasie jak i w zyciu. Zycie tez moze

byc jednym wielkim badtripem, wogole to KAZDY ma swojego jakeigos

tripa, kazdy cpa.. cpa zycie. Wsdzystko zalezy od nastawienia (czyli

to co mamy w glowie) i otoczenia (czyli to jak ODBIERAMY bodzce

zewnetrzne, innych ludzi). Oczywiscie na bardtripy wplywaja inni

ludzie, ktorzy maja swojego tripa polegajacego na czynienjiu zla

innym. To zli ludzie. Badtrip po kwasie? Wyobraz sobie badtripa w