Ontario ogłasza marihuanową loterię

Rząd Ontario twierdzi, że planuje etapami wprowadzać detaliczne punkty sprzedaży marihuany, a zatem początkowo zostanie wydana tylko niewielka liczba licencji.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

gazetagazeta.com
Joanna Wójcik

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

116

Rząd Ontario twierdzi, że planuje etapami wprowadzać detaliczne punkty sprzedaży marihuany, a zatem początkowo zostanie wydana tylko niewielka liczba licencji. W oświadczeniu prowincja mówi, że przed pierwszym dniem prywatnej detalicznej sprzedaży marihuany 1 kwietnia wyda nie więcej 25 licencji.

Komisja ds. Alkoholu i Gier w Ontario (Alcohol and Gaming Commission of Ontario) przeprowadzi loterię, aby zakwalifikować chętnych do otrzymania pierwszych licencji, a wyniki zostaną ogłoszone w styczniu.

Rząd Ontario twierdzi, że był zmuszony wdrożyć taki system z powodu “poważnych niedoborów” doświadczanych przez punkty sprzedaży konopi indyjskich w całym kraju.

Oświadczenie to zostało wydane tego samego dnia, kiedy radni w Toronto i Ottawie zagłosowali za umożliwieniem otwierania prywatnych sklepów detalicznych w swoich miastach. Jedynym legalnym sposobem zdobycia rekreacyjnej marihuany przez mieszkańców Ontario jest prowadzona przez rząd strona internetowa, Ontario Cannabis Store, która także doświadczyła braku marihuany.

Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Piękny słoneczny dzień. Słońce niedługo będzie zachodzić. Na ziemi resztki śniegu, ja sam w niezłym humorze.

 

Wkładam malutki kartonik pod dziąsło. Gorzki smak jest ledwie wyczuwalny, zdrętwienie twarzy jest również ledwie wyczuwalne. Mija 20 minut i zaczynam czuć bodyload. Bodyload jest nieoczekiwanie mały. Zero wazokonstrykcji, niemal nie chce mi się rzygać, nie odpala mi się gratisowy patologiczny kaszel. Cudnie.

  • Marihuana

Ten raporcik miałem napisać od razu po sylwku, ale nie chciało mi się. Nie ważne, teraz się zmobilizowałem, więc zaczynajmy.

  • Heroina

marie claire nr 6/2002 - str 83-85 - kronika życia narkomanki





  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

zimowe popołudnie, dobra muzyczka, mój pokój, wygodne łóżeczko, moja dziewczyna siedząca przy komputerze, robiąca za ewentualnego przewodnika podróży, bardzo dobry nastrój, leciutki kacyk (dzień wcześniej kilka piwek i MJ), ogólnie byłem bardzo podekscytowany moim pierwszym prawdziwym tripem.

Zbierałem się już od jakiegoś czasu, żeby spróbować substancji, która pozwoliłaby mi zaglądnąć wewnątrz siebie, przeżyć oderwanie od rzeczywistości. Wybrałem Metoksetaminę i 4-HO-MET, gdzie pierwsze miało być delikatnym wstępem do drugiego, rozgrzewką.

Już kilka dni wcześniej ostrzegłem moją dziewczynę, że zamierzam coś wziąć. Wytłumaczyłem co to jest, jak działa, czego się można spodziewać, etc. Z podekscytowaniem wyraziła chęć zostania moim ewentualnym przewodnikiem podróży, gdybym zbaczał z właściwej ścieżki.