Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Na 6 lat więzienia skazał toruński Sąd Rejonowy 28-letniego Damiana N. Mężczyzna był oskarżony o udostępnianie i podawanie narkotyków swojej kilkumiesięcznej wówczas córce.
Na 6 lat więzienia skazał toruński Sąd Rejonowy 28-letniego Damiana N. Mężczyzna był oskarżony o udostępnianie i podawanie narkotyków swojej kilkumiesięcznej wówczas córce.
Wyrok zapadł w czwartek (5 kwietnia). Sąd uznał, że mężczyzna jest winny zarzucanych mu czynów. - Proces w tej sprawie miał charakter poszlakowy - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Sądu Rejonowego Tomasz Żuchowski.
Jedną z obciążających oskarżonego poszlak było - zdaniem sądu - jego zachowanie w szpitalu, do którego trafiła córka.
Okolicznościami łagodzącymi dla sądu był młody wiek oskarżonego i niekaralność.
Proces Damiana N. rozpoczął się w ubiegłym roku. 28-latek był oskarżony o to, że przez wiele miesięcy udostępniał i podawał narkotyki - m.in. kokainę i ecstasy swojej wówczas kilkumiesięcznej córce. Oskarżony miał narazić dziecko na utratę życia i zdrowia.
Sprawa wyszła na jaw, gdy w maju ubiegłego roku roczna Julka trafiła z drgawkami do szpitala.
Damian N. nie przyznaje się do winy. W czasie procesu wyjaśniał, że dziecko mogło wziąć do buzi narkotyki, które zostały w mieszkaniu po imprezie.
Prokuratura wnioskowała dla mężczyzny o 6 lat i 8 miesięcy więzienia, obrona o uniewinnienie.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrona zapowiada apelację.
Set: z początku pozytywne. Setting: miasto, pub, pizzeria, las.
Piszę to teraz, dzień po wydarzeniach z 22.12.2012r., póki pamięć z tamtej feralnej nocy jest świeża. Tak, był to mój osobisty, spóźniony koniec świata.
14:00 - "Nieoczekiwany zwrot akcji."
Zdarzyło się to kilka dni temu. Konkretnie trzynastego października, w
mieszkaniu osoby D (chciala zostac anonimowa a jest mi to dosc bliska
osoba). Z pozoru miało to być inicjacyjne grzybienie jej w konkretnej ilości
(40 sztuk). O ironio, chciałem z nią przy tym być wiedząc że mnie grzyby nie
czeszą w sposób znaczący. Nawet dzień
wcześniej wygłaszałem Mancie alias Lwu, że utarta kontroli nad grzybami to
raczej cecha osobowościowa niż coś dotyczące każdego i że mnie nigdy to nie
Set & Settings: suszarnia przerobiona na salon w klatce kumpla, potem zmiana warunków
Doświadczenie (wtedy): THC, DXM, atropina, amfetamina, alkohol, kodeina, dimenhydrynat,
17 lat, 70 kilogramów
TR dotyczy moich lotów po zażyciu 15 tabletek pięćdziesięciomiligramowego Aviomarinu (3 opakowania)
Jechałam z X , on to pali nałogowo i spytał się czy palę z nim, ja na to że czemu nie i że tak chcę , a on że maks 2 buchy a ja pomyślałam że co to 2 buchy , tak więc ... miejsce: miasto, przystanek, dużo ludzi
Zaczynamy ...
Jako, że X skręcił jointa i rozpalił, byłam już mega podjarana i chciałam zobaczyć jak to będzie ... biorę 1 bucha słabego i zaraz drugiego. Czuję, że coś dzieje się w środku mnie patrzę na X i widzę jak pali a zaraz podaje mi .. pomyślałam skoro daje czemu nie... wzięłam kolejne 2 i tutaj już poczułam coś nie tak ... próbowałam odwrócić uwagę od mojego stanu i skapiałam uwage na wszystkim dookoła.. X dopalił i ruszyliśmy (wszystko działo się na przystanku).
Komentarze