Odlotowe śniadanie dla policji

kanapka z trawą na posterunku :)

Anonim

Kategorie

Źródło

WWW / AC

Odsłony

1761
Policjantka z Dallas zauważyła, że kanapka, którą zamawiała codziennie na śniadanie, smakuje "zabawniej" niż zwykle.

Okazało się, że w środku kanapki zamiast nadzienia znajdowała się marihuana - podaje Reuters. Policja oskarżyła 18-letniego pracownika baru szybkiej obsługi o posiadanie, rozpowszechnianie i świadome podłożenie narkotyku do taquito, kanapki z nadzieniem z jaj.

Benjamin Roberts musiał wiedzieć, że taquito zamawiali policjanci. "Mógł widzieć radiowóz. Myślał, że to będzie dobry żart" - mówi porucznik z miejscowego komisariatu.

Robertsowi grozi sześć miesięcy więzienia. W tym samym dniu został zwolniony z baru Whataburger.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Lekkie zmęczenie.

Cześć. 

Zanim wrzuciłem LSD pierwszy raz szukałem sporo po necie jakie dawki, jak działa, ile trzyma, więc napiszę ten post dla osób głodnych wiedzy.

  • Grzyby halucynogenne
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)
  • Tripraport

Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.

Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!

 

  • Dekstrometorfan

=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-



--------------------------------------------------------------------------------





waze ok 65 kilo

9:55 , zjadlem 10 tabletek acodinu , w smaku rzeczywiscie

ochydne po rozgryzieniu , nie wszystkie rozgryzlem , popijam

sokiem jablkowym - malo kwasny ale zawsze troche ,

10 tabletek wychodzi jakies 2,3 mg / kg - nawet nie II plateau

efektoow zadnych

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Gorący, parny letni wieczór/noc. Wszystko, czego potrzeba do szczęścia, czyli --> ja, kwas i las!

20:15 – Intoksykacja. Jeszcze w domu, kartonik trafia tam gdzie czuje się najlepiej, a więc pod mój język. Trwają ostatnie przygotowania – zgrywanie muzyki na mp3, pakowanie prowiantu i śpiwora do plecaka.
Pół godziny później zakładam plecak i dziarsko wychodzę – humor dopisuje, co jest zapewne już pierwszym efektem zażytej substancji.