Nowa Zelandia zagłosuje w sobotę w sprawie legalizacji konopi

Nowozelandczycy przygotowują się do sobotniego głosowania w sprawie ogólnokrajowej legalizacji konopi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

High Times
A.J. Herrington

Odsłony

103

W sobotę wyborcy z Nowej Zelandii wezmą udział w ogólnokrajowym referendum, dotyczącym legalizacji używania i posiadania konopi indyjskich przez osoby w wieku 20 lat i starsze. Gdyby projekt przeszedł, uczyniłoby to Nową Zelandię trzecim po Urugwaju i Kanadzie krajem na świecie legalizującym konopie na poziomie krajowym. Sukces referendum pod tytułem Ustawa o Legalizacji i Kontroli Konopi Indyjskich (Cannabis Legalisation and Control Bill) zobowiązywałby parlament Nowej Zelandii do ustanowienia zasad i przepisów dotyczących komercyjnej produkcji i sprzedaży konopi indyjskich oraz produktów je zawierających. Ustawa pozwalałaby również dorosłym w wieku co najmniej 20 lat na zakup do 14 gramów marihuany dziennie. Dozwolona byłaby również domowa uprawa do czterech roślin na gospodarstwo domowe. Zgodnie z obecnie obowiązującym w nowej Zelandii prawem, używanie marihuany przez dorosłych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech miesięcy więzienia.

W zeszłym tygodniu grupa czołowych pracowników nowozelandzkiej służby zdrowia wyraziła poparcie dla referendum w sprawie legalizacji w artykule opublikowanym na łamach New Zealand Medical Journal. Profesor Michael Baker z University of Otago, jeden z ekspertów w dziedzinie zdrowia, który pomógł pokierować reakcją Nowej Zelandii na pandemię COVID-19, powiedział, że kraj ten jest światowym liderem w stosowaniu “innowacyjnych i opartych na dowodach” strategii rozwiązywania skomplikowanych problemów z boszaru zdrowia publicznego.

„Czas przyjąć tak samo świeże podejście w zakresie prawa dotyczącego konopi indyjskich i postawić zdrowie publiczne na pierwszym miejscu” - powiedział Baker.

„Nasz model zakazywania marihuany jest przestarzały i nie działa” - dodał Baker. „istotą reformy prawa jest zmiana postrzegania używania konopi indyjskich na traktowanie tego w kategoriach problemu zdrowotnego, co oznacza otwarcie się na nowe, skuteczniejsze sposoby minimalizowania szkód powodowanych przez ten narkotyk”.

Ankiety wskazują na zacięty wyścig

Badania opinii publicznej w sprawie referendum wskazują na zacięty wyścig. Jedno z badań opublikowanych w zeszłym miesiącu wykazało, że 49,5% respondentów jest za legalizacją, 49,5% jest przeciw, a 1% nie ma zdania.

Paul Manning, dyrektor naczelny Helius Therapeutics, firmy biotechnologicznej, która przez dwa lata zlecała przeprowadzenie ankiet w sprawie legalizacji rekreacyjnej marihuany w Nowej Zelandii, podkreśla, że różnica jest bardzo niewielka.

„Tendencja do głosowanie na „tak” nieco się wzmocniła, ale różnica nadal jest bardzo mała, a opinie będę zmieniać się aż do zakończenia głosowania” - powiedział Manning.

„Jakość debaty i siła argumentów za lub przeciw legalizacji, jakie pojawią się w ciągu najbliższych dwóch tygodni mają teraz krytyczne znaczenie” - dodał Manning. „Kluczowa będzie również frekwencja osób w wieku od 18 do 34 lat. Młodzi dorośli są najsilniejszymi zwolennikami ustawy, ale mają też najniższy współczynnik rejestracji i wolę głosowania ”.

Andrew Geddis, profesor prawa publicznego na Uniwersytecie Otago, powiedział, że legalizacja marihuany nigdy nie cieszyła się w Nowej Zelandii przytłaczającym poparciem.

„Ci, którzy liczą na głosowanie na tak, musieli przekonać znaczącą liczbę osób, że ich poprzednie prohibicyjne poglądy były błędne” - powiedział . „W tej chwili nie wygląda na to, by im się to udało, a ich czas się kończy”.

Była premier Helen Clark z Partii Pracy, która obecnie jest przewodniczącą Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej, rozpoczęła kampanię wzywającą wyborców do poparcia referendum w sprawie legalizacji.

„Myślę, że wszystko może się teraz zdarzyć” - powiedział Clark. „Jeśli uśrednić wszystkie ankiety, widać że będzie to ciężki wyścig, ale jest towykonalne”.

Głosowanie było pierwotnie zaplanowane na 19 września, ale zostało przełożone z powodu pandemii koronawirusa.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz

W miare dobry humor,popołudnie w domj

 

Wstęp

Na sam początek napisze że kontakt z benzo miałem nie raz,aczkolwiek kusiło spróbować tego sławnego klona,udało sie zdobyć,Nie spodziewałem sie fajerwerek

Ale do rzeczy

 

15:10 wrzucam pierwsze 0.5 i czekam na efekt

  • LSD-25

Nikomu nie życzyłbym tego co przeżyłem niedawno na kwasie.

Zaczeło się zwyczajnie. Jeden z moich kumpli miał urodziny więc

postanowiliśmy się zkwasić. Dla niego to był pierwszy raz, a ja już miałem

kilka tripów za sobą. Poszliśmy w pięciu. Kupiliśmy sobie trzy `Baby na

rowerze` (dla mnie najlepszy kwas).


Już od początku dzień wydawał się jakiś pechowy. Kiedy dzieliliśmy kwasa

siedząc na ławeczce koło stadionu podeszło do na dwuch łysych z szlikam

  • Pierwszy raz
  • Powoje
  • Wilec trójbarwny

Pierwszy kontakt z psychodelikiem (oprócz zioła 2 razy), mimo wiedzy, że mogę dostać bad tripa w ogóle się nie bałem. Byłem podekscytowany nowym doświadczeniem. Ziomków, z którymi wtedy widziałem się 2 raz w życiu, oprócz przyjaciela, którego dobrze znałem. Pierwszy raz u kolegi i w jego mieście, Siemianowicach Śląskich. Kompletnie o siebie nie zadbałem, a bad tripa nie dostałem pewnie przez to, że miałem w to wyjebane.

To był mój pierwszy kontakt z psychodelikiem. Zrobiłem ekstrakt wodny z 16g nasion, nie miałem czym tego zmielić, a musiałem spieszyć się na pociąg, więc wrzuciłem całe nasiona do słoika i zalałem 0,5l wody na 4 godziny, do jego urodzin. To było 2 lata temu, więc nie pamiętam kiedy zaczęło działać.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Postanowaliśmy z kilkoma kumplami wybrać się na pierwszego w życiu grzybowego tripa. Starszy kolega polecił nam pewną miejscówkę w Bieszczadach. Było to w październiku. Mieliśmy do przejechania 250km więc wyjechaliśmy nad ranem. 0 6:00 dojechaliśmy na duży parking w samym sercu Bieszczad. Zabraliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i wyruszyliśmy na polane. Nie minęło kilkanaście minut i zaczeliśmy zbierać pierwsze grzybki. Niestety temperatura okazała sie nieprzychylna (-2C) i wszystkie grzybki były czarne, przymrożone i rozpadały sie podczas zbierania.