Poziom doświadczenia: spore (feta, MDMA, cała masa dziwactw z apteki)
substancje: Lorafen, Tantum Rosa, feta, i jeszcze jakieś psychotropki

Gra na komórki ma pomóc młodym ludziom poznać zagrożenia związane z braniem dopalaczy. To pomysł na kampanię antynarkotykową adresowaną do młodych ludzi i ich rodziców. Gra ma promować zdrowe postawy i edukować na temat zagrożeń związanych z narkotykami i dopalaczami.
Gra na komórki ma pomóc młodym ludziom poznać zagrożenia związane z braniem dopalaczy. To pomysł na kampanię antynarkotykową adresowaną do młodych ludzi i ich rodziców. Gra ma promować zdrowe postawy i edukować na temat zagrożeń związanych z narkotykami i dopalaczami.
– Kampania jest adresowana do młodych osób – w wieku od 16 do 20 lat. Poprzez zabawę, użytkownik dowiaduje się, jakie są zagrożenia związane z substancjami – wyjaśniła Agnieszka Sieniawska z Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej.
Z raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków wynika, że aż 10 proc, polskich 15 i 16-latków choć raz próbowało dopalaczy. Problem z zażywaniem tych substancji jest poważny, ponieważ tylko w ubiegłym roku odnotowano aż 162 zgony spowodowane dopalaczami.
– Ciągle mamy bardzo wysoki poziom zatruć, nadal wysoki poziom zgonów z powodu dopalaczy, a substancje, które są dostępne są jeszcze bardziej niebezpieczne niż kilka lat temu – ostrzega Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Dopalacze ciągle zmieniają skład, ponieważ ich handlarze chcieli w ten sposób ominąć przepisy.
– Nowe substancje ciągle się pojawiają, zwłaszcza syntetyczne opioidy są skrajnie niebezpieczne, mogą powodować zgon przy pierwszym użyciu. Ludzie nie umierają w szpitalu tylko w miejscu zdarzenia – opowiada Tomasz Białas x Departamentu Nadzoru Nad Środkami Zastępczymi Główny Inspektorat Sanitarny.
Na stronie internetowej projektu, dostępne są także informacje dla rodziców, jak rozpoznać niepokojące sygnały w zachowaniu swojego dziecka. Kampania potrwa do końca grudnia. Więcej informacji można znaleźć na stronie http://krzywoweszlo.pl./
Poziom doświadczenia: spore (feta, MDMA, cała masa dziwactw z apteki)
substancje: Lorafen, Tantum Rosa, feta, i jeszcze jakieś psychotropki
Set & Setting: kwietniowe popołudnie, odosobniona altanka nad rzeczką, nastroje w miarę wyluzowane, chęc wychilowania się po szkole i chęć przeżycia ostrej fazy (palilismy wtedy codziennie od jakichs 2 tygodni)
-Możliwie dokładne dawkowanie: spalilismy około 0,2g (3 nabicia do cieńszej strony lufki) zajebiscie mocnego Haszu na 2 osoby, z lufki
Substancja: DXM (Acodin) drugi raz (zajrzyj do TR z pierwszego razu)
Dotychczasowe doświadczenia: to było dawno i nieprawda ;)
Efekty: podobały mi się aż za bardzo, a potem odwrotnie ;)
Czy to doświadczenie zmieniło cię, i w jaki sposób: Mnie chyba niespecjalnie, ale za to już nie mam ochoty na DXM
Pozytywne nastawienie, lekki niepokój ale i ciekawość. Miejscem przeżycia był nieduży pokój w bezpiecznym miejscu. Obecność przyjaciela/opiekuna.
Zdarzenie miało miejsce ponad rok temu, w czasie trwania wakacji.
Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 30 minut.
Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.
Przejdę od razu do rzeczy bez zbędnego pitolenia. Na początku z moją opiekunką zapaliliśmy po nie dużej ilości MJ. Szczerrze mówiąc, miałem nadzieję, że polepszy to moje nastawienie i drobny strach, który gdzieś tam kołatał mi się po głowie. Nie pamiętam ile dokładnie przyjąłem DMT, mogło to być ok 50 mg, może nawt 60 mg tematu.
Komentarze